Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Book-Trotter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Book-Trotter. Pokaż wszystkie posty

30 listopada 2013

listopad 2013 – podsumowanie

Dużo literatury polskiej, dużo historycznej, trochę klasyki w audiobookach, kilka nieudanych spotkań, ale w sumie dobry miesiąc. :)
Jak zwykle statystyki są na końcu postu, natomiast lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2013”.

● ● ●

Julie Gregory, Mama kazała mi chorować
(Ocena: 4,5/6)

Mark Epstein, Rozpad bez dezintegracji
Połączenie buddyjskich tradycji z psychoanalizą, czyli zderzenie Wschodu z Zachodem. Dla tych, którzy mają problemy z uświadomieniem sobie swojego miejsca w społeczności, w relacjach z innymi. Albo nie załapałam, jak to zrobić, albo po prostu nie mam takich problemów. Poradniki to jednak nie dla mnie. Zamiast coś wnieść do mojego życia, jakąś nową wartość, coś uświadomić, nudzą tylko i męczą. Mam na zbyciu.
(Ocena: 3/6)

Naomi Novik, Języki węży
Szósta część cyklu (pięć części omówiłam wcześniej) przenosi czytelnika na antypody. W Australii rozwija się brytyjska kolonia karna, a Sydney zamieszkałe jest przez wojsko i skazańców, którzy muszą sobie ułożyć współżycie. Kłopoty sprawiają nie tylko więźniowie, ale i gubernator, który nie potrafi dogadać się z oficerami. Przybycie Temeraire’a z Laurence’em i Iskierki z Granbym może zmienić układ sił.
Ten tom jest nieco słabszy. Przygody smoków i ich kapitanów mają miejsce głównie na pustynnych obszarach Australii, gdzie w pogoni za utraconym jajem natykają się na nieznane wcześniej zwierzęta i tubylcze plemiona. Akcja jest bardziej statyczna, a przeciwności losu nie tak intrygujące jak wcześniej.
(Ocena: 4/6)

Gustav Meyrink, Golem
Golem, tarot i kabała to niezła mieszanka powieściowa. A gdy dochodzi do tego jeszcze wątek lekko kryminalny i postacie ze światka drobnej przestępczości, to można spędzić czas przyjemnie. Poszukiwanie tożsamości, teoria spisku, utrata świadomości, przeskok w czasie – jest tu wszystko, co sprawia, że powieść jest interesująca, zwłaszcza że nie wszystko zostaje dopowiedziane i można sobie wyobrażać różne warianty możliwych zdarzeń.
Całkiem niezły kawałek prozy. Poznawanie klasyki w formie audiobooka to bardzo dobry pomysł. Pewnie inaczej nie sięgnęłabym po Golema, gdyby nie wpadł mi w ręce w takiej postaci.
(Ocena: 4,5/6)

Edgar Allan Poe, Beczka Amontillada, Berenice, Czarny kot, Diabeł na wieży, Hop Frog, Król Dżumiec, Maska Śmierci Szkarłatnej, Metzengerstein, Prawdziwy opis wypadków z p. Waldemarem, Rękopis znaleziony w butli, Serce oskarżycielem, Studnia i wahadło, William Wilson, Zagłada domu Usherów
Zestaw opowiadań słuchanych z audiobooków, również z Wolnych Lektur. Interesujący powrót do bardzo już wiekowej klasyki. Nieco trąci myszką, jest mało strasznie, ale można przeżyć to jeszcze raz i zadumać się czasem nad ludzkimi wyborami.
(Ocena: 4/6 i 4,5/6)

Ernst Theodor Amadeus Hoffmann, Dziadek do orzechów
Kolejny audiobook z powyższego źródła.
Baśń z najmłodszych lat ukazuje siłę dziecięcej wyobraźni i brak zaufania dorosłych do tego, co mówią dzieci. Jakoś w tych starych utworach bardzo mi się w oczy rzucają różnice w traktowaniu dzieci dawniej i dziś (chociaż i dzisiaj nie jest idealnie, ale sporo się zmieniło).
(Ocena: 5/6)

Robert Kirkman, Żywe trupy, t. 1 i 2
Przyznam, że z rezerwą podchodziłam do tego audiobooka. I nie posłuchałabym, gdyby nie halloweenowa promocja w Publio.pl za 0 zł. ;) Okazało się, że historia o świecie, w którym panują zombiaki, nie musi być irytująca i sztampowa. Chociaż fabuła coś zanadto przypominała mi Dzień tryfidów, z niezbędnymi różnicami, zamianą tryfidów na zombie itp., ale słuchało się to doskonale. Zwłaszcza że tematyka jest poważna, bo najistotniejsze jest radzenie sobie ludzi w obliczu katastrofy, akty odwagi i poświęcenia, zaradność, wytrwałość, przydatne umiejętności. Do tego świetna obsada lektorska, m.in. mój ulubiony Roch Siemianowski, bardzo dobrze dobrane efekty dźwiękowe, potęgująca nastrój muzyka – wystarczy, żeby zagubić się w tym świecie po bliżej nieznanej apokalipsie.
(Ocena: 5/6)

Rafał Kosik, Felix, Net i Nika oraz Nadprogramowe Historie
Po kilku solidnych, wielowątkowych powieściach fani Felixa, Neta i Niki dostali tom opowiadań, które nie odbiegają poziomem od reszty. Jest szybka akcja, zwariowane przygody, niebezpieczeństwa, z których można wyjść wspomagając się wiedzą i pomysłowością, i jest sporo humoru sytuacyjnego – kilka razy śmiałam się głośno. Czas akcji opowiadań jest bardzo różny, ale wplata się w znane już przygody, uzupełniając je i w ładny sposób dopełniając całości. Niestety są też literówki, a co gorsza błędy w odmianie przypadków – czy to się kiedyś zmieni?
(Ocena: 5/6)

Alfred de Musset, Spowiedź dziecięcia wieku
Bohater, doznawszy zawodu miłosnego, nie potrafi już wrócić na łono miłości niewinnej, wszędzie doszukuje się zdrady i przeniewierstwa, węszy rywali, a nawet prowokuje następną kochankę do nierozważnych kroków, stwarzając jej okazje do sam na sam z człowiekiem, którego niegdyś znała. Liryczna powieść, mająca oddać istotę epoki, w jakiej żył Musset i opisać dzieje jego miłości do George Sand.
Nie przepadam za romansami, nawet tymi dobrze napisanymi. Irytuje mnie to odrealnienie od normalnej egzystencji, pewna egzaltacja, z jaką opisywana jest miłość i namiętność, zwłaszcza ograniczona konwenansami i sztywnymi normami postępowania. Ale dobrze, że posłuchałam audiobooka, bo pamiętam, że w papierowej postaci kiedyś mnie ta powieść pokonała.
(Ocena: 4/6)

Maciej Kuczyński, Atlantyda, wyspa ognia
Awaru, syn króla, płynie na Atlantydę rozejrzeć się i poznać punkty obrony, by wojska jego ojca mogły skutecznie opanować  wyspę. Natrafia na liczne pułapki, poznaje wielu mieszkańców, a także spotyka swojego dawnego wroga, wypędzonego z plemienia.
Dziwna powieść. Ani ciekawa, ani wciągająca. Coś tam opowiada, coś przekazuje, ale czuję, że szybko o niej zapomnę.
(Ocena: 3/6)

Maria Krüger, Klimek i Klementynka
(Ocena: 5/6)

Marta Kisiel, Dożywocie
Zabawna powieść fantasy o sympatycznych komplecie mieszkańców Lichotki – ciekawie zaprojektowanego gotyckiego domu z wieżyczką, odziedziczonego przez Konrada. Nowy właściciel, dotychczas żyjący w mieście, nagle musi przenieść się na łono natury i zaopiekować dożywotnimi mieszkańcami siedziby położonej w lesie. Dużo śmiesznych scen, niepowtarzalna galeria postaci i magiczna sceneria – warto sięgnąć po Dożywocie, świetną powieść na poprawę humoru. Ma tylko jedną wadę: jest za krótka.
(Ocena: 5/6)

Nicholas Evans, Zaklinacz koni
Dwie dziewczynki podczas przejażdżki konnej ulegają wypadkowi. Jedna ginie, druga zostaje ranna i okaleczona; podobnie konie. Grace dochodzi do siebie w szpitalu, a jej ranny koń ma problem z pokonaniem lęku. Zaradzić temu może zaklinacz koni. Banał, prawda?
Przereklamowana, płytka powieść, prześlizgująca się po problemie, który opisuje. Żadnej głębi psychologicznej, żadnych emocji, wszystko oglądane jakby z zewnątrz, bez zarysowania przyczyn, sama akcja, sama powierzchowność. Za to fabuła świetnie nadaje się na nieskomplikowany amerykański film.
(Ocena: 3/6)

Platon, Obrona Sokratesa
Konkretna, prosta i jasna obrona mędrca przed bzdurnymi oskarżeniami zawistnych głupców. Pełna emocji i wiary w rozsądek, jednocześnie smutna i refleksyjna, jak wiadomo, nie osiągnęła celu – Sokrates został skazany na śmierć.
(Ocena: 4/6)

Jerzy Edigey, Szpiedzy króla Asarhaddona
(Ocena: 4/6)

Jeffrey Eugenides, Middlesex
Duże rozczarowanie. Miszmasz historii i wrażeń z życia kilku pokoleń emigrantów greckich w Stanach Zjednoczonych. Napisane chwilami bardzo ciekawie, ale częściej nużąco i usypiająco. Mnóstwo szczegółów, zbędnych i nudnych, niewnoszących nic istotnego do akcji, fabuła rozmyta i rozwleczona do granic cierpliwości czytelnika. 
Za fragmenty, od których nie można się oderwać podniosłam ocenę o pół punktu.
(Ocena: 3,5/6)

Kazimierz Korkozowicz, Pierścień wezyra, Wilcze tropy, Koło fortuny, Oślepłe źrenice, Laur i kadzidło
(Ocena: 5/6)

Philippa Gregory, Błazen królowej
Niezła powieść historyczna o czasach Tudorów: Maria i Elżbieta, córki Henryka VIII w walce o tron. Dużo polityki, spisków i knowań, przepychanki dynastyczne, strefy wpływów, ścinanie głów itp. Czyta się przyjemnie, ale raczej na długo w pamięci nie zagości.
(Ocena: 4,5/6)

Lee Child, Jutro możesz zniknąć
Niezła sensacja. Przypadkowe spotkanie w metrze, samobójstwo kobiety, zainteresowanie różnych grup „silnych” facetów, niekoniecznie występujących oficjalnie. Jack Reacher musi w tym galimatiasie znaleźć przyczynę samobójstwa, odnaleźć nośnik pamięci i nie dać się zabić. A zabicie go rozwiązałoby problemy niektórych agentów, ryzyko niesie więc każdy kolejny dzień prywatnego śledztwa – aby do jutra. Oczywiście dzięki wcześniejszej służbie jest nie do pobicia. Może trochę za dużo analizuje, przytacza całą masę zbędnych czytelnikowi danych technicznych na temat każdego napotkanego obiektu (na zasadzie stop klatki w bardzo dynamicznych momentach), ale cóż, każdy ma jakieś hobby. ;) Szybko przeczytane, szybko zapomniane.
(Ocena: 4/6)

Teresa Krzyżowska, Pułapki wychowania
Trzeba być kochanym, żeby umieć kochać – tak można w największym skrócie podsumować Pułapki wychowania. Analiza zachowań dzieci i dorosłych i wyjaśnienie ich przyczyn, uwarunkowań pochodzących z dzieciństwa, błędów popełnianych przez rodziców, powielanych przez kolejne pokolenia, nie nastraja dobrze. Może jednak być punktem wyjścia do uświadomienia sobie powodów życiowych niepowodzeń i podjęcia treningu pozwalającego zmienić własne zachowania, ku pożytkowi bliskich. Bo właśnie na najbliższych najbardziej działają nasze uwagi, słowa i przekaz niewerbalny. Dużo przydatnych informacji podanych w zrozumiały dla laika sposób.
Poradnik, choć ważny i wiele wnoszący, traci jednak przez brak korekty. Najbardziej rzuca się w oczy zatrzęsienie błędów interpunkcyjnych, przecinki sprawiają wrażenie stawianych losowo, wypaczając sens zdań i zaburzając możliwość zrozumienia tekstu. Również zbyt wiele jest zwykłych literówek, a nawet błędów stylistycznych, które powodują zupełną nieczytelność, np.: „Mechanizm wytrącenia nie jest każdą sytuacja oceny.” (s. 196). Szkoda, bo te wady mocno utrudniają przyswajanie istotnych treści.
(Ocena: 4/6)
„Nie jest dobrym rodzicem ten, który ukrywa swoje błędy lub udaje, że ich nie ma, choć dziecko ewidentnie źle funkcjonuje. Nie jest dobrym rodzicem też ten, który przerzuca własne błędy i odpowiedzialność na innych (szkołę, rówieśników lub samo dziecko). Nie jest dobrym rodzicem ten, który nie staje po stronie własnego dziecka. Dobry rodzic to ten, który, mimo popełnianych błędów, chce to zrozumieć i zmienić. Dobry rodzic to ten, który nie ocenia swojego postępowania w kategoriach winy, tylko odpowiedzialności. Dobry rodzic nie chce skrzywdzić swojego dziecka, ale jest dorosły i pomimo popełnianych błędów (wszyscy je popełniamy) powinien przyjąć odpowiedzialność za jak najlepsze wychowanie.” (s. 99-100)

Zygmunt Kubiak, Dzieje Greków i Rzymian: Piękno i gorycz Europy
Pięknie napisana historia dawnych ludów, którym zawdzięczamy cywilizację w dzisiejszym kształcie. Od Sumeru i Mezopotamii, przez Egipt dochodzimy do Europy Greków i Rzymian. Autor snuje gawędę o znaczących wydarzeniach, zestawia znane fakty, wysnuwa ciekawe wnioski, opowiada o historii tak, jakby działa się tu i teraz. Bardzo ładnym, sugestywnym językiem potrafi opisać i spokojne czasy dobrobytu, i burzliwe epizody wojny, mądrość i głupotę, rządzące naprzemiennie ludzkimi działaniami, namiętności i stabilizację, działanie dla dobra innych i krwawe odwety, mściwe ściganie przeciwników i łagodne traktowanie przewin. Pokazuje tych bardzo znanych, jak i mniej widocznych na politycznej arenie, ale zaznaczających swój wpływ na przyszłość. Zaiste i piękno, i gorycz leży u podstaw Europy, jaką znamy.
(Ocena: 6/6)

Zygmunt Kubiak, Mitologia Greków i Rzymian
Mitologię Grecji i Rzymu znać powinien każdy Europejczyk. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak głęboko siedzą w nas tamte mity i kultura obszaru Morza Śródziemnego – podstawy naszej cywilizacji. Bo mitologia to nie tylko powstanie świata z chaosu, panteon bogów olimpijskich i naparzający się herosi, ale też pierwsze utwory literackie, napisane przez na poły mitycznych autorów, takich jak Homer czy Hezjod. Opowieści, napisane prostym, a jednocześnie pięknym językiem, nie nudzą, pozwalając na obcowanie z wysoką kulturą. Lektura obowiązkowa.
(Ocena: 5,5/6)

Arkadij Strugacki, Borys Strugacki, Przyjaciel z piekła
Wojna jest piekłem. Planeta, na której trwa wojna, jest Piekłem. Ziemski naukowiec jest władny uratować rannego żołnierza, wyleczyć go i nauczyć innego życia. Jednak Gag nie potrafi się przystosować do innego świata, szkolenie wojskowe okazało się silniejsze od rozumu. Nieduża objętościowo powieść, czyta się szybko i raczej szybko zapomina. Nic szczególnego, inne utwory Strugackich są znacznie lepsze.
(Ocena: 4/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 28/202
Powtórki: 2 (Krüger, Edigey)
Cykle zakończone: 1 (Ostatni zwycięzca)
Cykle w trakcie: 3 (Temeraire, Żywe trupy, Powieści Tudorowskie)
Autorzy polscy: 13 (Kosik, Kuczyński, Krüger, Kisiel, Edigey, Korkozowicz x 5, Krzyżowska, Kubiak x 2)
Autorzy obcy: 15 (Gregory, Epstein, Novik, Meyrink, Poe, Hoffmann, Kirkman x 2, Musset, Evans, Platon, Eugenides, Gregory, Child, Strugaccy)
Średnia ocen: 4,39

Realizacja projektów:
Książki historyczne – 7 (Krüger, Edigey, Korkozowicz x 5)
Nobliści – 0
Z półki (nowe [powtórki]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 6[2]/53[79]/31
Wyczekane – 10 (Krüger, Kisiel, Eugenides, Korkozowicz x 5, Kubiak x 2)
Z literą w tle – 4 (E: Epstein, Evans, Edigey, Eugenides)
Wojna i... literatura – 6 (Krüger, Korkozowicz x 5)
Czytam fantastykę – 0
Wyzwanie miejskie – 0 (Rzeszów, Sandomierz, Białystok lub powieść obyczajowa osadzona w dowolnym polskim mieście: –)
Eksplorując nieznane – 0
Jubileuszowe lektury – 0
Book-Trotter – 1 (literatura rosyjska: Strugaccy)
Wyzwanie „jutro” – 1 (Child)
Polacy nie gęsi – 13 (Kosik, Kuczyński, Krüger, Kisiel, Edigey/Korycki, Korkozowicz x 5, Krzyżowska, Kubiak x 2 – 32/69 punktów)

31 sierpnia 2013

sierpień 2013 – podsumowanie

Miesiąc został zdominowany przez powieści Mariusza Wollnego, było więc przyjemnie historycznie.
Jak zwykle lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2013”.

● ● ●

Alicja Niedźwiecka, Tydzień z godziną zero
Czasem miło wrócić do lektury z dzieciństwa. Całkiem sympatyczna opowieść dla starszych dzieci, ucząca tolerancji i wyrozumiałości. Bliźniaki Arika i Todik planują, każde osobno, wielką wyprawę do tropików. W tym samym czasie ich babcia szykuje dla całej rodziny niespodziankę, która będzie wymagała od wszystkich przystosowania się do zmienionych warunków. Każdy z członków rodziny czeka też z utęsknieniem na dziadka, mądrego starszego pana, posiadającego zdolność rozwiązywania spraw trudnych ku ogólnemu zadowoleniu. Jak łatwo się domyślić, w ostateczności wszystko wygląda inaczej niż się spodziewano, tylko dziadek pozostaje elementem pewnym i niezmiennym.
(Ocena: 4/6)

Peter Watts, Wyspa
Krótkie opowiadanie zawierające sporo treści. Budowa autostrady przez wszechświat napotyka po drodze różne, nieprzewidziane trudności. Jedną z nich jest obecność istoty wykazującej inteligencję wyglądającą na wyższą niż ludzka. Problem w tym, że wytyczona trasa nowej drogi przebiega przez jej mocno rozciągnięte ciało. Czy uda się zmienić trajektorię lotu, by ocalić żywe stworzenie? A przy okazji, czy ludzie nauczą się być bardziej ludzkimi, czy może maszyny przejmą wszystkie funkcje na statku? Warto przeczytać.
(Ocena: 5/6)

Connie Willis, Przewodnik stada
Całkiem niezła, niepozbawiona akcentów humorystycznych, powieść o modach i chaosie i ich wzajemnym przenikaniu się. Badania nad przyczynami wprowadzania nowych trendów są przyczyną bliskiego kontaktu ze stadem owiec i powodują radykalne zmiany w życiu zawodowym i uczuciowym głównych bohaterów.
(Ocena: 4/6)
„W ostatnich latach najstraszniejszym trendem w zarządzaniu bibliotekami jest tak zwane liczenie się z potrzebami czytelnika. Oznacza to po kilkanaście egzemplarzy Mostów w Madison County oraz książek Danielle Steel, w związku z tym brakuje miejsca na półkach. Bibliotekarze radzą sobie w ten sposób, że pozbywają się książek, których ostatnio nikt nie wypożyczał.”

Józef Ignacy Kraszewski, Krzyżacy 1410
(Ocena: 4/6)

Connie Willis, Nie licząc psa
(Ocena: 5/6)

Erich Segal, Nagrody
To jedna z książek, o których mogę powiedzieć: kiedyś czytałam, ale zapomniałam. I właściwie dobrze, bo całkiem przyjemnie poznawało się ponownie drogę naukowców do najwyższej nagrody. Medycyna, fizjologia czy fizyka – w każdej dziedzinie można mieć wyjątkowe wyniki i zdobyć sławę i uznanie, jeśli tylko wykorzysta się talent i pracuje nad jego pogłębieniem. Czasem, w przypadku bardzo młodych uzdolnionych, przypomina to ciężką tresurę, ale jeśli delikwent to lubi...
(Ocena: 5/6)

Chuck Wendig, Drozdy: Dotyk przeznaczenia
Od czasu do czasu wpada mi w ręce jakiś thriller, chociaż nie gustuję w takiej literaturze. Tym razem tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że nie warto. Brud, zło, seks i przemoc, krew się leje, rękoczyny są na porządku dziennym (i nocnym), a bohaterka miota się bezradnie poddając się przeznaczeniu. No dobra, pomysł był nawet niezły, wykonaniu też wiele zarzucić nie można, jako czytadło może być, ale epatowanie brutalnością mnie nie pociąga.
(Ocena: 3/6)

Mariusz Wollny, Kacper Ryx
(Ocena: 5/6)

Mariusz Wollny, Kacper Ryx i król przeklęty
(Ocena: 5/6)

Mariusz Wollny, Kacper Ryx i tyran nienawistny
(Ocena: 5/6)

Mika Waltari, Turms nieśmiertelny
Jestem znużona tą powieścią. Schemat podobny jak w Egipcjaninie Sinuhe – bohater wsiada na okręt i wędruje, zwiedza, walczy i doświadcza innych przygód. Tylko opisane to jest jak bajka, ze zbyt dużym nieprawdopodobieństwem; ludzie się tak po prostu nie zachowują. Turms jest greckim młodzieńcem nieznanego pochodzenia, szukającym swojego miejsca w znanym świecie. Wierzy, że ma ponadnaturalne zdolności, a inni go jeszcze w tej wyjątkowości utwierdzają: przywołuje wiatry i uspokaja burze, a ponadto zyskuje przyjaciół, zakochuje się, porywa kapłankę Afrodyty. Nieco ciekawiej robi się, gdy opuszcza Sycylię i urządza się w Rzymie, ale to za mało, żeby zachęcić do lektury.
(Ocena: 3/6)
„Zastanawianie się nad sensem wszystkiego jest tylko myślową pomyłką. Nasze myślenie jest niczym pancerz, który wiąże nas i skuwa z tym widocznym światem, nie mogąc jednak dlatego uchronić nas. Ten sens jest tylko złudzeniem, jakobyśmy z wytężeniem wszystkich naszych sił pędzili do celu, który nie istnieje. Nie musi być żadnego sensu. To tylko myślenie oszukuje nas stwarzając sensy i cele. Istnieją tylko urzeczywistnienia. Ten, co to rozumie, jest wolny od władzy bogów.” (Wyd. Poznańskie, 1986, s. 255)
„Czasem może to być gestem przyjaźni nie mówić o czymś, o czym się wie, że to sprawia ból komuś innemu, choćby takie kłamstwo zostało w człowieku i paliło mu serce.” (s. 262)

Mariusz Wollny, Kacper Ryx i król alchemików
(Ocena: 5/6)

Mariusz Wollny, Krew Inków
Awanturnicza powieść o trudnych dla Polski czasach tuż po rozbiorach, osnuta wokół autentycznych przekazów rodu Beneszów Berzeviczych, osadzona w rodowym zamku w Niedzicy. Próby zorganizowania kolejnej insurekcji, mającej na celu odzyskanie niepodległości Polski, przeplatają się z przygodami byłego powstańca, Wacława Benesza, i grupy Inków, towarzyszących jego stryjowi Stanisławowi, a mających za zadanie bezpieczne ulokowanie potomka ostatniego Inki – władcy zajętych przez Hiszpanów terenów Peru. Przeszkadzają im w tym zbiry, najęci przez Hiszpanów i Inkwizycję, a także władze austriackie. Nie zabrakło też wątku romansowego, nieco urozmaicającego walki, pojedynki i podstępy. Rozkwitające między Wacławem i Anną uczucie jest przedstawione nieco naiwnie, a i panna cechuje się zbytnią łatwowiernością, ale można na to przymknąć oko. W sumie niezła przygodówka historyczna.
(Ocena: 4,5/6)

Herbjørg Wassmo, Księga Diny
Długo czekała na przeczytanie ta powieść, aż szkoda, że nie sięgnęłam po nią wcześniej. Typowy skandynawski klimat, nieco mroczny, ale bardzo ciekawy. Z chęcią poczytałabym o dalszych losach Diny i jej rodziny.
Dina jako dziecko spowodowała wypadek, w wyniku którego jej matka zmarła w okropnych męczarniach. Obwiniana przez ojca, zaniedbana i odtrącona rośnie dzika, nieokiełznana, zaniedbana. Specyficzne zachowanie dorastającej Diny sprawia, że trudno jej wdrożyć się do codziennego, unormowanego życia małżeńskiego, a stąd tylko krok do kolejnego nieszczęścia.
(Ocena: 5/6)

Mariusz Wollny, Oblicze Pana
Całkiem niezły kryminał przygodowy wyszedł z tego miszmaszu współczesności i historii. Nie jest tak dobry jak cykl o Ryxie, ale przeczytałam z przyjemnością, mimo że po ten gatunek rzadko sięgam. Oblicze Pana to przygodówka w stylu Pana Samochodzika, z poszukiwaniem starych relikwii, grzebaniem w dokumentach i zagraconych piwnicach, ale i z bezlitosnymi zabójcami. Najbardziej jednak interesujące były dla mnie wstawki z czasów średniowiecza – XIV i XV wiek to ten okres, który mnie najmocniej pociąga. Kluczowe były tu dzieje zakonu templariuszy, jego tragiczny koniec i los skarbów, rozproszonych po kościołach i zamkach i zabezpieczonych przed niepowołanymi rękami. Jest kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji, chociaż zakończenie okazało się zgodne z przewidywaniami, zwłaszcza dla miłośników prozy Nienackiego. Bardzo mi się też podobała szczypta humoru zawarta w działaniach dwóch starszych pań, zwłaszcza dziewięćdziesięcioletniej pani Michaliny, raczącej się koniakiem dla poratowania serca, i niewyszukane może, ale i tak wzbudzające uśmiech, rozważania policjantów w trakcie obserwacji (cytaty poniżej).
(Ocena: 4/6)
„W istocie, błyskało w określonym porządku. Najpierw trzy krótkie błyski, potem trzy długie i znów trzy krótkie. I jeszcze raz to samo.
– Kurna, dziwne... – zdumiał się powtórnie sierżant.
Aspirant nie odpowiedział, bo właśnie myślał intensywnie, usiłując sobie coś przypomnieć. Był prawdziwym dzieckiem swojej epoki, wychowanym na telewizji i komputerach, jednak w dzieciństwie i wczesnej młodości zdarzyło mu się przeczytać kilka książek. I w jednej z nich spotkał się już z czymś podobnym. O co tam chodziło?” (Otwarte, 2009, s. 183)
„Na domiar, nie było kropelek, którymi pani Michalina zwykle koiła nerwy. Zaś żadnych pastylek nie chciała brać. Jeszcze tego brakowało, by na stare lata została lekomanką! Jak te nieszczęsne istoty, które spotykała w przychodni.” (s. 185)

Mika Waltari, Karin, córka Monsa
Przeczytałam Karin powtórkowo przez Kacpra Ryxa, który w ostatniej części swych przygód poznał Gustawa, syna Eryka i Karin.
Prosta dziewczyna, córka strażnika miejskiego, oczarowała swoją urodą i wdziękiem młodego króla szwedzkiego Eryka. Od tej chwili jej los zmienił bieg: została najpierw dwórką, a potem, po wielu przeciwnościach, również żoną Eryka i królową Szwecji. Nie było jej jednak łatwo, mimo że z Erykiem łączyła Karin silna więź. Ale to ona była przy nim w chorobie, ona go pielęgnowała i pocieszała, ona uspokajała w lęku, i przez nią nastąpił upadek króla: „śmierć zatacza kręgi wokół jego miłości”. Ich nieszczęście polegało na tym, że urodzili się w różnych sferach i ośmielili się mimo to żyć razem. Postaci tragiczne w trudnych czasach.
(Ocena: 4/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 15/126 (plus jedno opowiadanie)
Powtórki: 2 (Kacper Ryx, Karin, córka Monsa)
Cykle zakończone: 1 (Kacper Ryx)
Cykle w trakcie: 2 (Drozdy, Księga Diny)
Autorzy polscy: 8 (Niedźwiecka, Kraszewski, Wollny x 6)
Autorzy obcy: 7 (Willis x 2, Segal, Wendig, Waltari x 2, Wassmo)
Średnia ocen: 4,4

Realizacja projektów:
Książki historyczne – 9 (Kraszewski, Wollny x 6, Waltari x 2)
Nobliści – 0
Z półki (nowe [powtórki]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 5[1]/40[51]/31
Wyczekane – 5 (Turms nieśmiertelny, Kacper Ryx, t. 2-3, Księga Diny)
Trójka e-pik – 1. powieść, której jednym z głównych bohaterów jest zwierzę: Przewodnik stada, Nie licząc psa
2. książka z kontynentu afrykańskiego (miejsce akcji/pochodzenie autora): –
3. literatura popularnonaukowa/naukowa: –
Z literą w tle – 12 (Willis x 2, Wendig, Wollny x 6, Waltari x 2, Wassmo)
Wojna i... literatura – 3 (Krzyżacy 1410, Kacper Ryx i tyran nienawistny, Kacper Ryx i król alchemików)
Czytam fantastykę – 1 (Nie licząc psa)
Pod hasłem – 11 (Homo sapiens: Krzyżacy 1410, Przewodnik stada, Kacper Ryx x 4, Turms nieśmiertelny, Krew Inków, Księga Diny, Oblicze Pana, Karin, córka Monsa)
Wyzwanie miejskie – 7 (wszystkie dotychczasowe: Tydzień z godziną zero – Wrocław, Krzyżacy 1410 – Toruń, Malbork, Kacper Ryx – Kraków, Warszawa, Lublin, Kacper Ryx i król przeklęty – Kraków, Kacper Ryx i tyran nienawistny – Kraków, Warszawa, Kacper Ryx i król alchemików – Kraków, Lublin, Oblicze Pana – Kraków, Warszawa, Gdańsk)
Eksplorując nieznane – 0
Jubileuszowe lektury – 0
Book-Trotter – 2 (literatura fińska – Waltari x 2)

31 lipca 2013

lipiec 2013 – podsumowanie

Początek miesiąca nie był za dobry – trafiło mi się kilka słabszych powieści i czytadeł. Jednak Hamsun i Heinlein podnieśli poprzeczkę, dzięki czemu mogę uznać miesiąc za owocny. Tyle że czas letni nie sprzyja u mnie pisaniu, więc są głównie krótkie notki.
Jak zwykle lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2013”.

● ● ●

Katarzyna Michalak, Poczekajka
Bardzo fajne, lekkie, wakacyjne czytadło. Trochę mi przeszkadzały te niby magiczne wtręty, ale przebolałam. No i mało mnie interesują problemy łaknących męskiego ramienia młodych kobiet u progu kariery. Wystarczyło jednak, że czytało się przyjemnie i szybko, w czym pomogła też spora dawka humoru, a tego mi właśnie w upały było potrzeba.
(Ocena: 4/6)

Paul Hoffman, Lewa ręka Boga
Początek był ciężki, nawet rozważałam odłożenie na wieczne nieczytanie. Ale dobrze, że dałam sobie troszkę więcej czasu na wciągnięcie, bo potem było już bardzo dobrze. Mroczna, przytłaczająca atmosfera sanktuarium bojowników za wiarę, szkolenie asasynów od najmłodszych lat wdrażanych do surowego życia, składającego się z wyrzeczeń, głodu i tortur obok lekcji walki i strategii, demagogia i manipulowanie młodymi umysłami – to wszystko budzi wstręt i podświadomy protest. Zwłaszcza że mało kto potrafi nie ulec presji otoczenia, sprzeciwić się, uciec – za każdy przejaw protestu kary są straszne, do powieszenia włącznie. Odizolowanie chłopców też jest celowe – brak przyjaciół to kolejny stopień do psychicznego uzależnienia od przełożonych i religii.
(Ocena: 5/6)

Christian Jacq, Syn światłości
Długo zbierałam się do czytania Jacqa, próbując skompletować chociaż jeden cykl. Niestety biblioteki nie mają za dużo, a jak mają to ciężko o jakąś całość. Udało mi się w końcu połowicznie, ale postanowiłam już nie zwlekać. Na pierwszy ogień poszła powieść o młodzieńczych latach Ramzesa, jednego z najsłynniejszych faraonów, do chwili śmierci jego ojca i przejęcia władzy. Zgrabna powieść, dobrze oddająca realia starożytnego Egiptu, skupiająca się na tym, co dotyczy przyszłego władcy, opisująca życie dworskie i charaktery ludzkie ze znajomością tematu i psychiki człowieka.
(Ocena: 4/6)

Susan Hill, Dziwne spotkanie
I wojna światowa, Francja, okopy. I dwóch oficerów, przypadkowo skierowanych do tej samej jednostki i zakwaterowanych w jednym pokoju. Z początku traktują się z dystansem, z czasem poznają lepiej i zaprzyjaźniają. Sugestywnie opisane życie w oczekiwaniu na walkę, na śmierć, na ranę... Tylko nie mogę rozgryźć, na czym polegała dziwność tego spotkania – ot, przypadek, jakich w życiu wiele, mniej czy bardziej znaczący, ale cóż w tym dziwnego.
(Ocena: 3,5/6)

Melissa Hawach, Oddajcie mi dzieci
Były mąż autorki uprowadził dwie ich córki do Libanu, w którym właśnie wybuchła wojna. Zdesperowana matka z rodziną i przyjaciółmi prowadzi kampanię na rzecz odzyskania dzieci, poruszając każdy możliwy sznurek, by zrobić to legalnie i zgodnie z prawem. Oczywiste jest, że towarzyszą jej niesamowite emocje: tęsknota za dziećmi, strach o ich życie, wściekłość na ich ojca, ale też upór i niesamowita determinacja, by sprowadzić Hannah i Cedar do domu. Z pewnością takie książki są potrzebne, na pewno ktoś może skorzystać z informacji w nich zawartych, ułatwiając sobie drogę do dziecka, za co dałam pół punktu więcej, ale nie jest to arcydzieło literackie. Mimo ważkiego tematu było wiele takich chwil, gdy czułam się znużona drobiazgowością relacji i przelatywałam akapity, żeby trafić na moment, w którym wreszcie coś konkretnego zacznie się dziać.
(Ocena: 3,5/6)

Knut Hamsun, Pan: Z papierów porucznika Thomasa Glahna
Połączenie zachwytu nad pięknem północnej przyrody i historii miłosnej, nagłej i nieoczekiwanej. Bohater tej opowieści mieszka w wynajętej chacie, wędruje po lasach, poluje, łowi ryby, z rzadka spotyka się z mieszkańcami pobliskiej miejscowości, ciesząc się kontaktem z naturą i w niej znajdując pocieszenie. Niespodziewana miłość, nieprzeczuwana i niechciana, początkowo krępuje go i czyni niezgrabnym, a nawet nieprzewidywalnym w działaniach. Ładnie napisana historia, ale jakoś nie mogłam się przejąć losami bohatera.
(Ocena: 4/6)

Hermann Hesse, Gra szklanych paciorków
Historia życia Józefa Knechta na pewno byłaby bardziej zajmująca, gdybym przeczytała ją w innym momencie życia – co najmniej kilkanaście lat wcześniej. Hesse utkwił mi w pamięci jako pisarz tworzący historie inicjacyjne, ważne na pewnym, dość wczesnym, etapie rozwoju i wtedy też najpełniej oddziałujące, dlatego lepiej zapoznać się z nim gdzieś w okolicach studiów, a nawet wcześniej, jeśli czytelnik jest już wyrobiony literacko. Niestety po przeczytaniu większości jego powieści, Grę zostawiłam sobie na czas bliżej nieokreślony, co nie wyszło nam na dobre.
(Ocena: 4,5/6)

Peter Heller, Gwiazdozbiór psa
Wygrałam tego ebooka w konkursie. Czytałam niestety z ekranu, więc trochę się zeszło, ale warto było. Całkiem udane postapo, z trafnymi obserwacjami natury ludzkiej i ciekawą akcją. Tylko irytowały mnie niektóre rozwiązania typograficzne, jak np. sztywne spacje, przy pomocy których zlikwidowano zawieszenia – czy naprawdę nie ma narzędzi do zrobienia tego porządnie? W takiej sytuacji wolę już zawieszenia, mniej przeszkadzają w czytaniu. Drażnił mnie też brak wcięć akapitowych, bo zwiększona interlinia między akapitami słabo je zastępowała. Następnym razem przerobię sobie takiego ebooka, żeby się nie męczyć. I wyłączę przenoszenie wyrazów, bo nie odpowiada mi dzielenie dwuznaków.
(Ocena: 4,5/6)

Knut Hamsun, Błogosławieństwo Ziemi
(Ocena: 5,5/6)

Nick Hornby, Był sobie chłopiec
Tak to jest, jak się zacznie czytać książkę nie sprawdziwszy, czy już się jej nie czytało. Zwłaszcza wtedy, gdy książka jest przeciętna i w pamięci nie utkwiła. Dopiero gdzieś w połowie coś mi zaświtało, że znam, niestety. Ocena podtrzymana.
(Ocena: 3/6)

Erich Segal, Mężczyzna, kobieta i dziecko
W życie idealnego małżeństwa, będącego wzorem dla znajomych, wkrada się tajemnica z przeszłości – Jean Claude, owoc przelotnego romansu Boba, stracił właśnie matkę i nie ma nikogo bliskiego na świecie. Bohater musi sobie poradzić z nieoczekiwanym ojcostwem, a jego rodzina już nigdy nie odzyska dawnej pewności i stabilizacji. Niezła powieść, akurat do poczytania latem.
(Ocena: 4/6)

Yann Martel, Życie Pi
Wreszcie zabrałam się za tę długo czekającą powieść. Trochę się bałam, czy nie będzie rozczarowania, bo opinie ma skrajnie różne, ale podobała mi się, początkowo średnio, a potem nawet bardzo. Zdecydowanie najlepszą częścią jest sama podróż szalupą z tygrysem na pokładzie, dzielenie się jedzeniem i piciem i trudna koegzystencja drapieżnika, żyjącego zgodnie z naturą, i słabszego człowieka, wyposażonego w inteligencję i kilka zdobyczy cywilizacji.
(Ocena: 5/6)

Jacek Hugo-Bader, Dzienniki kołymskie
Doceniam wysiłek autora, jego wytrwałość i chęć poznawania świata w jego najtrudniejszych odsłonach, ale nie przemawia do mnie jego twórczość. Mimo całkowicie innego świata i ciężkich losów bohaterów, przedstawionych w dziennikach, nie mogłam się wciągnąć w podróże, przebrnęłam z pewnym wysiłkiem i znużeniem. To już druga moja średnio udana próba z Hugo-Baderem, najwidoczniej nadajemy na innych falach.
(Ocena: 4/6)

Robert Heinlein, Obcy w obcym kraju
Dawno temu czytałam tę powieść, zdążyłam o tym jednak zapomnieć. Obecne, pełne wydanie było nową przygodą ze starą, dobrą fantastyką – mam słabość do kilku czołowych klasyków SF: Asimowa, Clarke’a, Heinleina.
Heinlein pokazał nam świat widziany oczami człowieka, ale obcego: społecznie, kulturowo, politycznie, materialnie. Zmiany, jakim ulega Mike, poznawanie przez niego naszego świata i wpływanie na ten świat dają nam sporo do myślenia. Przy pomocy patrzącego inaczej na znane nam aspekty życia można spokojnie wywrócić swoje poglądy i zapatrywania na drugą stronę – świeże spojrzenie pokazuje absurdy naszych motywacji i bezsens stylu życia, nastawionego na zdobywanie i konsumpcję. Początek podobał mi się bardzo, ale w miarę czytania entuzjazm osłabł. Ostatecznie nie jest źle, jednak odrobinę krócej byłoby lepiej.
(Ocena: 5/6)

Joanne Harris, Runy
Bardzo dobra powieść dla młodzieży przybliżająca świat mitologii skandynawskiej, z wojnami bogów, Ragnarökiem, symbolami i przepowiedniami. Fabuła dość pokręcona, żeby wciągnąć, i dostatecznie ciekawa, żeby wzbudzić zainteresowanie źródłami obcych kultur.
(Ocena: 5/6)

John Marsden, Jutro
Ciekawa, wciągająca historia, która może się wydarzyć w każdym miejscu na świecie. Zagrożenie wojną istnieje, dopóki istnieją ludzkie namiętności. Sugestywnie przedstawiony świat, który się nagle i nieoczekiwanie zawalił, zmienione nagle warunki, do których młodzi, nieprzygotowani ludzie muszą się dostosować. Zadziwiająca jest jednak zdolność człowieka do przystosowania się do tak ekstremalnych warunków. Świetna lektura na wakacje, pozwala zapomnieć o otoczeniu, upale i powrocie do pracy.
(Ocena: 4,5/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 16/111
Powtórki: 1 (Był sobie chłopiec)
Cykle zakończone: 0
Cykle w trakcie: 2 (Jacq, Marsden)
Autorzy polscy: 2 (Michalak, Hugo-Bader)
Autorzy obcy: 14 (Hoffman, Jacq, Hill, Hawach, Hamsun x 2, Hesse, Heller, Hornby, Segal, Martel, Heinlein, Harris, Marsden)
Średnia ocen: 4,31

Realizacja projektów:
Książki historyczne – 1 (Jacq)
Nobliści – 3 (Hamsun x 2, Hesse)
Z półki (nowe [powtórki]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 4[0]/35[45]/31
Wyczekane – 5 (Syn światłości, Gra szklanych paciorków, Błogosławieństwo Ziemi, Życie Pi, Obcy w obcym kraju)
Trójka e-pik – 1. lekkie, wakacyjne czytadło: Poczekajka 2. książka z rozbudowanym wątkiem żywiołu (woda, ogień, ziemia, powietrze): Życie Pi 3. książka, której akcja dzieje się w Chinach lub Japonii: –
Z literą w tle – 11 (Hoffman, Hill, Hawach, Hamsun x 2, Hesse, Heller, Hornby, Hugo-Bader, Heinlein, Harris)
Wojna i... literatura – 0
Czytam fantastykę – 3 (Lewa ręka Boga, Gwiazdozbiór psa, Obcy w obcym kraju)
Pod hasłem – 7 (Homo sapiens: Syn światłości, Oddajcie mi dzieci, Pan: Z papierów porucznika Thomasa Glahna, Gra szklanych paciorków: Próba opisu życia magistra ludi Józefa Knechta wraz z jego spuścizną pisarską, Był sobie chłopiec, Mężczyzna, kobieta i dziecko, Życie Pi)
Wyzwanie miejskie – 0 (wszystkie dotychczasowe: –)
Eksplorując nieznane – 0
Jubileuszowe lektury – 0
Book-Trotter – 2 (lit. kanadyjska: Hawach, Martel)

31 maja 2013

maj 2013 – podsumowanie

Miesiąc zdominowały wyzwaniowe literki. Ilościowo niezbyt obfity, ale bardzo mnie cieszy, że sięgnęłam znów po Bunscha – ciągle lubię wracać do krainy Piastów, surowej i pokrytej jeszcze puszczami, pełnej dzikiego piękna. Udane też było zmierzenie się z gwiazdami – postawiłam pierwszą od chyba dwóch lat szóstkę. No i bardzo ładna średnia mi wyszła. :)
Jak zwykle lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2013”.

● ● ●

Piers Anthony, Zaklęcie dla Cameleon
Nie spodziewałam się wiele po kolejnej powieści o magii, czarodziejach i smokach. Tym przyjemniejsza spotkała mnie niespodzianka. Mimo mocno wyeksploatowanej tematyki, opisanej na wszelkie możliwe sposoby we wszystkich ludzkich językach, Zaklęcie dla Cameleon czyta się gładko i z przyjemnością. Dobre wrażenie robi bohater, nie unikający myślenia i kierujący się intuicją, krytycznie patrzący na otoczenie, szukający swojego miejsca do życia. Motyw walki dobra i zła nie jest tak jednoznaczny, jak się pozornie wydaje. A w dodatku całkiem przyjemny wydaje się świat, w którym w końcu sensownie wykorzystuje się zdolności i naturalne predyspozycje bohaterów. Przeczytałam bez chwili znudzenia i chętnie sięgnę po więcej, jak tylko uda mi się zdobyć kolejne tomy.
(Ocena: 5/6)

Jules Barbey d'Aurevilly, Diable sprawy
(Ocena: 4,5/6)

Chimamanda Ngozi Adichie, Fioletowy hibiskus
Początek bardzo dobry, mocny i robiący wrażenie. Końcówka niestety rozmyta, co znacznie osłabia wymowę powieści, sprawiająca wrażenie, że autorka pospiesznie pokończyła wątki, żeby zabrać się już za coś innego. A tematyka powieści jest ważna: przemoc, spowodowana nadgorliwością religijną neofity, tyrańskie wychowywanie dzieci, znęcanie się fizyczne i psychiczne nad wszystkimi członkami rodziny, dyktatorskie zapędy męża i ojca, brak tolerancji dla poglądów i wierzeń innych. A z drugiej strony syndrom ofiary u maltretowanych, ich podporządkowanie się i gorliwość w spełnianiu żądań, strach przed każdym błędnym krokiem, nieustanna chęć zaspokojenia żądań despoty i zasłużenia na pochwałę. Mocny temat, aż szkoda, że trochę zmarnowany.
(Ocena: 4,5/6)

Aharon Appelfeld, Badenheim 1939
Rozczarowanie. Spodziewałam się po tej książce więcej. Miała dać odpowiedź na wiele pytań, a zamiast tego postawiła nowe. W jakimś zakresie wyjaśnia, dlaczego Żydzi w czasie wojny szli bezwolnie na śmierć, jednak nie przekonuje mnie to, chyba głównie przez sposób przedstawienia życia w getcie. Dalej nie wiem, dlaczego większość wolała oswajać rzeczywistość przez samooszukiwanie zamiast podjąć walkę. Jednak bardziej przemawiają do mnie powieści mówiące wprost o tragedii tego narodu, bez parabol i przenośni.
(Ocena: 4/6)

Heinrich Böll, Opiekuńcze oblężenie
Böll należy do tych noblistów, po których twórczość sięgam w ciemno, obok Manna i Goldinga. Nawet jeśli nie w każdym momencie mam ochotę na coś poważniejszego, to wysoka jakość jego powieści, bogaty język i umiejętne budowanie fabuły przyciągają jak magnes. Tak też Opiekuńcze oblężenie wciągnęło mnie od pierwszych zdań, przenosząc w świat chroniony przez wymyślne systemy alarmowe, policję i tabuny ochroniarzy. W świat pełen zagrożeń czających się na zewnątrz i wewnątrz rodziny bogatego przedsiębiorcy i właściciela, z nieustanną opieką i nadzorem, podsłuchami, inwigilacją, analizą zachowań. Świat ciasny i męczący. Czy warto tak żyć?
(Ocena: 5/6)

Wojciech Bauer, Wieża Życia
(Ocena: 4,5/6)

Honoriusz Balzac, Kuzynka Bietka
Monumentalne dzieło, jakim jest Komedia ludzka, ma swoje lepsze i słabsze tomy. Mało pamiętam z dawno czytanych wielu powieści Balzaca, ale postanowiłam od czasu do czasu którąś sobie przypomnieć. Ten bardzo sugestywny, realistyczny obraz francuskiego społeczeństwa pokazał Balzac w kilkudziesięciu odsłonach, wiążąc je ze sobą osobami bohaterów, przewijających się przez różne części cyklu.
Bietka to postać ubogiej krewnej, niespecjalnie urodziwej, wziętej na towarzyszkę przez uroczą kuzynkę, której poszczęściło się wyjść korzystnie za mąż. Zawiść i spryt Elżbiety, znajdującej upodobanie w mąceniu i manipulowaniu, doprowadza na skraj ruiny rodzinę, nie podejrzewającą udziału krewnej w nieszczęściu. Świetnie odmalowane, pełne życia postaci prezentują się nam na tle XIX-wiecznego Paryża, również doskonale przedstawionego, a zawiła intryga pozwala do końca śledzić z zainteresowaniem zwroty akcji, nawet jeśli niektóre są przewidywalne.
(Ocena: 4/6)

Isabel Allende, Inés, pani mej duszy
Mam wrażenie, że nie ma zbyt wielu ciekawych powieści dotyczących podboju Ameryki Południowej. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy wpadła w moje ręce ta powieść. Zwłaszcza że twórczość Isabel Allende lubię i cenię. Głównie za to, że nie głaszcze czytelnika, pisze prosto z mostu, z werwą i dosadnie, prawdziwie, nawet jeśli prawda może zaboleć. Widać w jej powieściach silną osobowość autorki, wiedzącej, czego chce i jak to osiągnąć. I na bohaterki wybiera podobne sobie kobiety, takie jak Inés – twarde i silne, dążące do wytyczonego celu, pokonujące trudności w miarę ich pojawiania się, nie martwiące się na zapas, działające na każdym polu, na jakim mogą i muszą. Również wydarzenia są opisane bez owijania w bawełnę – konkwista jest kradzieżą i mordem, a wprowadzanie chrześcijaństwa to jedynie pretekst do poszerzania wpływów i zdobywania bogactwa.
(Ocena: 4,5/6)

Karol Bunsch, Bezkrólewie
(Ocena: 4,5/6)

Karol Bunsch, Odnowiciel
(Ocena: 4,5/6)

Alfred Bester, Gwiazdy moim przeznaczeniem
(Ocena: 6/6)

Wojciech Bauer, Ayantiall
(Ocena: 5/6)

Karol Bunsch, Dzikowy skarb
[Mieszko I]
(Ocena: 5/6)

Colleen McCullough, Bieg Morgana
Chyba zbyt wiele spodziewałam się po tej powieści. Długo czekałam na możliwość jej przeczytania, a gdy wreszcie zaczęłam, początek niemal mnie uśpił. Zbyt dokładnie, zbyt szczegółowo opisane życie w XVIII-wiecznym Bristolu. Mało mnie zainteresowały zwłaszcza opisy procesu produkcji broni palnej itp. Lepiej było, gdy zaczęła się właściwa akcja, czyli osadzenie głównego bohatera w więzieniu, a potem jego droga na zesłanie. Niemrawy w codziennym spokojnym życiu Morgan nagle okazał się gigantem przetrwania, zręcznie lawirując po meandrach angielskiego wymiaru sprawiedliwości, doskonale wyczuwając z kim i jak gadać, żeby osiągnąć cel. A celem było przetrwanie.
(Ocena: 4,5/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 14/80
Powtórki: 3 (Bunsch x 3)
Cykle zakończone: 1 (Dzieje Loinu)
Cykle w trakcie: 2 (Komedia ludzka, Opowieści piastowskie)
Autorzy polscy: 5 (Bauer x 2, Bunsch x 3)
Autorzy obcy: 9 (Anthony, Adichie, Barbey, Appelfeld, Böll, Allende, Balzac, Bester, McCullough)
Średnia ocen: 4,68

Realizacja projektów:
Książki historyczne – 4 (Bunsch x 3, Allende)
Nobliści – 1 (Böll)
Z półki (nowe [powtórki]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 4[3]/27[35]/31
Wyczekane – 4 (Barbey, Böll, Appelfeld, Allende)
Trójka e-pik – 1.  książka, która została nagrodzona/której autor został nagrodzony: Opiekuńcze oblężenie, Gwiazdy moim przeznaczeniem 2. powieść obyczajowa z wątkiem zagmatwanych relacji rodzinnych: Kuzynka Bietka 3. kryminał polskiego autora (mężczyzny): –
Z literą w tle – 13 (Anthony, Adichie, Barbey, Appelfeld, Böll, Bauer x 2, Allende, Balzac, Bunsch x 3, Bester)
Wojna i... literatura – 2 (Bezkrólewie, Odnowiciel)
Czytam fantastykę – 3 (Bauer x 2, Bester)
Pod hasłem – 0 (Pory: –)
Wyzwanie miejskie 3 (Książka historyczna dziejąca się w jednym z polskich miast lub Poznań: Dzikowy skarb, Bezkrólewie, Odnowiciel)
Eksplorując nieznane – 1 (Bester)
Jubileuszowe lektury – 0
Book-Trotter – 1 (Australia: McCullough)