Pokazywanie postów oznaczonych etykietą beret/czapka/opaska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą beret/czapka/opaska. Pokaż wszystkie posty

21 stycznia 2015

Czapki, kominy, poduszki

Wyznaczyłam sobie nowe zadanie: przynajmniej częściowo pozbyć się zapasów włóczek, bo miejsce zajmują, a pożytku nie ma. Na pierwszy ogień poszedł akryl, otrzymany niegdyś w prezencie, i powstał obszerny komin, czapka i poszewka na poduszkę, wszystko tym samym wzorem warkoczowym.


Następnie na warsztat trafiła resztka fioletowej włóczki pozostałej po zrobieniu swetra dla córy i powstał komin wzorem wieża Eiffla. Wzór zmodyfikowałam tak, że komin jest identyczny po obu stronach.


I wzór z bliska (kolor jest niestety przekłamany):


8 grudnia 2013

Czapki, szaliki, kominy

Mam zaległości w pokazywaniu tego, co łapkami zrobiłam. Będzie więc post zbiorczy, głowowo-szyjny. ;)

Na początek czapka dziecięca, rozmiar niewiadomy, ale na pewno dosyć mały. Włóczka lilaróż to resztka tego, co mi zostało z rękawów sweterka, Elysee Laine, 150 m/50 g, różowa z kolorowymi nitkami (to się jakoś nazywa?) to akryl, dawna pozostałość po sweterku małej Aguti, którego już nie mam.


Szalik baktus, włóczka nieznana (brak banderoli). Bardzo miękki, delikatny i lekki.


Kolejny szalik jest biały, z ozdobnym brzegiem i pomponami. Włóczka Baśka (300m/100g, 70% akryl 30% wełna).


I jeszcze dwa kominy, krótki granatowy, rozmiar dziecięcy, i długi, szary, ażurowy. Oba z włóczek nieznanych, miękkie i wydają się być ciepłe.


12 grudnia 2012

Czapka krasnalkowa

Jakoś z czapkami się nie lubimy. Nie da się ukryć, że gęba do czapki mi nie pasuje, z czym należy się pogodzić i nie marudzić. Ale bez czapki to ja już chodzić nie będę, wyrosłam z takich zachowań po którymś ostrzejszym zapaleniu zatok i więcej tego błędu nie popełnię. Zakładam więc, mimo nieciekawego wyglądu. (Tak na marginesie, może by wprowadzić modę na kapelusze? W nich wyglądam jeszcze do przyjęcia.) Zeszłoroczna czapa ślimakowa jakoś mnie w tym roku bardziej podgryza, zdecydowałam więc, że trzeba zrobić coś nowego dla siebie. Tyle że plany sobie, a życie sobie – dziecię zgubiło swoją czapkę, przez co musiałam zmienić priorytet dziergania i tak powstała czapka krasnalkowa dla córy.


Włóczka Pearl Inter-Fox (285 m/100 g), druty 3,5 mm i 5 mm. Zużycie: 80 g. Pomysł własny.


Nabrałam 90 o. metodą provisional cast on, w tym przypadku na łańcuszek szydełkowy, ale można dowolnie, np. tak jak na filmiku. Robiłam na okrągło, magic loopem. [CO 90, join in round]

Początek czapki (druty 3,5 mm):
1-13 rz.: 1 op, 1 ol – powtarzać [k1, p1 – repeat]
14 rz.: 2 o razem p, 1 narzut – powtarzać [k2tog, yo – repeat]
15-27 rz.: wszystkie prawe [k]
28 rz.: wszystkie prawe, przerabiać razem z oczkami nabranymi z łańcuszka (Na osobne druty, najlepiej mniejsze dla wygody, nabrać oczka z początkowego łańcuszka. Złożyć robótkę na pół w taki sposób, aby oczka nabrane były z tyłu oczek przerabianych ostatnio. Przerobić razem na prawo oczko z przedniego i tylnego druta.) [On separate (smaller needle will be better) pick up CO stitches. Fold so picked up stitches are at the back of working stitches. Now knit together 1st from front and 1st from back needle [90 st left]]

Część właściwa czapki (druty 5 mm):
1 rz.: wszystkie lewe [p]
2 rz.: wszystkie prawe [k]
3 rz.: 5 op, 5 ol – powtarzać [k5, p5 – repeat]
4 rz.: wszystkie prawe [k]
5 rz.: 5 ol, 5 op – powtarzać [p5, k5 – repeat]
6 rz.: wszystkie prawe [k]
Powtórzyć rzędy 3-6 – 15 razy [repeat rows 3-6 15 times] 
67 rz.: 5 op, 5 ol – powtarzać [k5, p5 – repeat]

Gubienie oczek:
1 rz.: 8 op, 2 o razem p – powtarzać (81 o) [k8, k2tog – repeat]
2 rz.: 5 ol, 4 op – powtarzać [p5, k4 – repeat]
3 rz.: 7 op, 2 o razem p – powtarzać (72 o) [k7, k2tog – repeat]
4 rz.: 5 op, 3 ol – powtarzać [p5, k3 – repeat]
5 rz.: 6 op, 2 o razem p – powtarzać (63 o) [k6, k2tog – repeat]
6 rz.: 5 ol, 2 op – powtarzać [p5, k2 – repeat]
7 rz.: 5 op, 2 o razem p – powtarzać (54 o) [k5, k2tog – repeat]
8 rz.: 5 op, 1 ol – powtarzać [p5, k1 – repeat]
9 rz.: 4 op, 2 o razem p – powtarzać (45 o) [k4, k2tog – repeat]
10 rz.: wszystkie lewe [p]
11 rz.: 3 op, 2 o razem p – powtarzać (36 o) [k3, k2tog – repeat]
12 rz.: wszystkie prawe [k]
13 rz.: 2 op, 2 o razem p – powtarzać (27 o) [k2, k2tog – repeat]
14 rz.: wszystkie lewe [p]
15 rz.: 1 op, 2 o razem p – powtarzać (18 o) [k1, k2tog – repeat]
16 rz.: wszystkie prawe [k]
Ściągnąć pozostałe oczka nitką. Można przymocować pompon. [Thread yarn through remaining stitches. You can add pom pom.]

  

Dziękuję Martynie za pomoc w tłumaczeniu. :)

7 grudnia 2012

Czapka z sową

Czapka ćwiczebna, następna będzie lepiej dopracowana. Bo będzie następny raz – sówka mi się podoba. :)
Włóczka nieznana, dwie różnej grubości nitki, kolor biały naturalny, więc nie jest zbyt jasny. Druty 5 mm. Wzór z raverly.

 

I sówka w zbliżeniu:

16 marca 2012

Kolejny ślimak

Miała powstać czapka do kompletu z mitenkami. Nowa, o innym wzorze, ale dziecię moje, pardon – młodzież moja zażyczyła sobie ślimakową. Pohamowałam więc nowatorskie zapędy i machnęłam znany już wzorek. Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić, chociaż nie wiem, czy długo posłuży jeszcze tej zimy/wiosny.


Włóczka Pearl Inter-Fox (285 m w 100 g), druty 4. Została mi jeszcze większość jednego motka, może jakiś szaliczek zrobię...

12 marca 2012

Mitenki raz jeszcze

W oczekiwaniu na całkowity odwrót zimy robię drobiazgi na okres przejściowy. Powstały mitenki zamiast rękawiczek i opaska zamiast czapki. Już się sprawdziły w działaniu. Mam jeszcze w planach zrobienie czapki, ale nie wiem, czy zdążę, żeby się jeszcze tej zimy przydała. Dobrze, że na razie są chociaż takie ogrzeje.

Opaska:
Robiona za pomocą magic loop, zszyta niewidocznym szwem.
Mitenki:
Robione też magic loopem, podobnie jak poprzednie.












Kolor na żadnym zdjęciu nie jest właściwy. Ma to być jeans, taki miły dla oka przygaszony ciemnoniebieski. Włóczka Pearl Inter-Fox (285 m w 100 g), wyszedł niecały motek, pewnie ok. 80 g, druty 4.

16 lutego 2012

Czapka na szybko

Zimno ciągle, więc potrzebna była czapka dla córy, taka poważniejsza, młodzieżowa. :) Spodobała mi się czapka z tego bloga, wyszukałam więc w zapasach miłą w dotyku włóczkę i zrobiłam:


Czapkę robiłam na okrągło, magic loopem, bo nie lubię zszywać, a poza tym ładniej wygląda bezszwowa. Wyszła ładna, tylko niestety "gryzie". A włóczka wydawała się taka delikatna. No nic, trzeba będzie zrobić następną, jeśli zima nie odpuści. ;) A resztę tej niebieskiej wykorzystam może w Inspira Cowl.

11 stycznia 2012

Ślimakowa czapka

Przyszedł czas na nową czapkę, bo stara się nieco sprała. Podobała mi się ślimakowa, więc taką właśnie sobie zrobiłam. Włóczka Nako Boutique, 100% wełny, 240 m/100 g, druty nr 3,5, wyszedł cały motek.


Niestety jednak w każdej czapce, nawet obiektywnie ładnej, wyglądam nieciekawie, więc pozuje moja córka. Do czapki doczepiony jest, a właściwie był, kwiatek. Już odpruty, bo z nim to już było maksymalne przegięcie. Będzie użyty jako broszka albo element do czegoś, co może w przyszłości zrobię. ;)


Wyszło mi sporo tych ślimakowych prążków, więc nie dało się ładnie ściągnąć u góry. Musiałam dorobić kilka rządków ściągaczem i wygląda co całkiem fajnie:


Sposób robienia ślimaków można znaleźć na wielu blogach, więc nie będę się powtarzać. Uściślę tylko, że wszędzie jest napisane, żeby robić 4 rzędy prawe i 4 lewe na zmianę, a ja powtarzałam 2 rzędy prawe, 1 lewy, a efekt jest jakby taki sam. Ot, ciekawostka. :)

13 września 2011

W kolorze bordo

Pierwszy sweter, jak sobie dawno temu zrobiłam, był bordowy. Gdy zobaczyłam elian lusy w tym kolorze, nie mogłam się oprzeć i kupiłam 10 motków. Z taką ilością mogłam zaplanować coś większego szydełkowego dla siebie, np. taki sweter (schemat), wolałam jednak rozpinany. Zrobiłam próbkę, zmierzyłam, nabrałam odpowiednią ilość oczek. Po zrobieniu kilku centymetrów swetra (od razu przody i tył bez zszywania) przymierzyłam do siebie – idealnie. Niestety, po założeniu skończonego i zszytego na ramionach przodu i tyłu okazało się, że powinnam schudnąć o prawie 10 cm. ;) Najwyraźniej wzór w miarę robienia ściągał się zbyt mocno. Robota poszła w kąt na dwa tygodnie. Nie uśmiechało mi się nadrabianie szerokości plisą, bo ta planowo miała być symboliczna, tylko na dwa rzędy oczek ścisłych. Podjęłam w końcu jedynie słuszną decyzję: prucie. Drugie podejście okazało się ostatnim, sweterek wyszedł jak trzeba. :)
Elian lusy, 400 g, 260 m/50 g, szydełko inox 2,5.



Zostało mi jeszcze 10 dag akrylu, z którego zrobiłam beret z daszkiem dla Reni, przemiłej biblionetkowiczki. Trochę prucia miałam przy daszku, ale i ten problem udało się rozwiązać pomyślnie. Elian lusy, 100 g, szydełko inox 3, podwójna nitka. Oto efekt (i tu kolor jest najbliższy rzeczywistości):