Pokazywanie postów oznaczonych etykietą starożytność. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą starożytność. Pokaż wszystkie posty

20 kwietnia 2015

Klaudiusz Jąkała według Gravesa

Robert Graves
Ja, Klaudiusz (I, Claudius)
tłum. Stefan Essmanowski
PIW, 1982

Literatura opisująca historię starożytnego Rzymu zawsze należała do moich ulubionych, a czas budowania rozległego imperium i rodzenia się cesarstwa najbardziej wpasowywał się w zainteresowania. Tu na czoło wysuwają się powieści Roberta Gravesa o dynastii julijsko-klaudyjskiej. Świetnie oddany klimat dawnych czasów, rewelacyjnie opisane nie tylko osoby, biorące udział w grze o władzę, ale i emocje towarzyszące tejże, strach i uniesienie, lęk o życie przeplatający się z ekscytacją, chęć przeżycia tocząca spór z honorem, gdy trzeba umrzeć dla cesarza, za cesarza lub przez jego kaprys.
Ja, Klaudiusz to drobiazgowy zapis władzy kilku pokoleń cesarzy, złączonych więzami krwi bądź przez adopcję, od Oktawiana Augusta, przez Tyberiusza i Kaligulę, aż do wniesienia na tron Klaudiusza; dzieje intryg dworskich, wojen na granicach, wynoszonych na szczyty dostojników i upadających nadziei w osobach słabszych, zgnębionych, zaszczutych członków rodziny. Nad wszystkimi wydarzeniami unosi się duch i ręka Liwii, żony Oktawiana, kobiety żądnej władzy i potrafiącej kierować wydarzeniami tak, by spełniły się jej zamierzenia, niecofającej się przed żadną zbrodnią, najchętniej sięgającej po truciznę, sączącej jad w podatne uszy. W tym tyglu siedzi jąkała Klaudiusz, uważany za głupka i lekceważony, a w rzeczywistości boleśnie świadomy wszystkiego, co się wokół dzieje; stanie w cieniu pozwala mu przetrwać, nie narazić się, przeżyć. I opisać tę rodzinę tak, by przyszłe pokolenia czytelników mogły dotknąć smaku władzy i chcieć poznać więcej i lepiej ten czas. Świetna powieść.
(Ocena: 5/6)

Robert Graves
Klaudiusz i Messalina (Claudius the God)
tłum. Stefan Essmanowski
PIW, 1989

Druga część dziejów ostatniego przedstawiciela dynastii julijsko-klaudyjskiej, uzupełniona o życie kluczowej postaci, Heroda Agryppy, przyjaciela i powiernika Klaudiusza, jego zależności od Rzymu i kolejnych cesarzy; lojalność wobec własnego narodu i dążenia do zachowania resztek realnej władzy wprowadzają element niepewności do wzajemnych stosunków przyjaciół.
Forma pamiętnika pozwala na prześledzenie myśli Klaudiusza, zmiany w jego postrzeganiu świata, poddawanie się subtelnym manipulacjom otoczenia, zwłaszcza bliskich mu kobiet. Starzenie się tego mądrego i uczciwego człowieka, po uzyskaniu najwyższej władzy, stanowi interesujące studium narastającego spaczenia, rodzącego się okrucieństwa i nieczułości na krzywdę. Do zmiany doprowadza destrukcyjna miłość, zawód i zniechęcenie, prowadzące do pewnego marazmu i zrzucenia trudów rządzenia na barki najbliższych współpracowników, wygrywających swoje własne małe wojenki. Klaudiusz pozostał jednak historykiem i naukowcem, bliższe są mu relacje z wojen niż sama wojna, chociaż nie unika osobistego udziału w inwazji na Brytanię, bliższe rozważania o początkach chrześcijaństwa, dostrzeganie symptomów nadchodzących zmian niż same zmiany, bliższe konieczne reformy i przydatna Rzymowi działalność niż czerpanie doraźnych zysków ze sprawowania władzy. Doskonałe studium władzy i deprawacji z niej pochodzącej.
Na podstawie obydwu powieści nakręcono serial z Derekiem Jacobi w roli Klaudiusza. Oglądany dawno temu, w młodości, obraz ten wywarł znaczący wpływ na kierunek moich zainteresowań i popchnął w starożytność waleczną, choć nie zawsze chlubną.
(Ocena: 5/6)

30 listopada 2014

listopad 2014 – podsumowanie

Sporo literatury polskiej, garść dawno czekającej na półce, niezła średnia ocen. Owocny miesiąc.
Jak zwykle statystyki są na końcu postu, natomiast lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2014”.

● ● ●

Paweł Jasienica, Rzeczpospolita Obojga Narodów (Ocena: 5/6)
Paweł Jasienica, Polska anarchia (Ocena: 4/6)

Karol Bunsch, Olimpias (Ocena: 5/6)
Karol Bunsch, Parmenion (Ocena: 5/6)
Karol Bunsch, Aleksander (Ocena: 5/6)

Sławomir Mrożek, Śmierć porucznika
Walka na reducie miała być ostatnią w życiu Orsona – tak napisał poeta. Jednak dzielny porucznik przeżył, na przekór sławie i historii, obalając mit bohaterstwa, swoim życiem brużdżąc przyszłym pokoleniom, sprawiając kłopot narzeczonej Zosi i niedoszłemu teściowi, który nie umiał pogodzić się z ruiną wyobrażeń. Po latach przyzywa ducha poety, wyrzucając mu swoje zmarnowane życie.
Świetna groteska wykorzystująca motywy z utworów i życia Adama Mickiewicza, odbrązawiająca wieszcza i obnażająca metody stosowane przez literaturę, przetwarzającą rzeczywistość i przykrawającą ją do swoich potrzeb. Obecny w dramacie romantyzm pospołu z fantastyką, ironiczne dialogi, cięte riposty i absurdalne sytuacje, objawiające rzeczywistość w krzywym zwierciadle uświadamiają, że to, co uważamy za oczywiste, niekoniecznie takim jest, a pomniki nie zawsze wznoszone są w uznaniu zasług, ale z innej, doraźnej potrzeby.
(Ocena: 5/6)

Brunonia Barry, Wróżby z koronek
Umiejętność czytania z koronek przechodzi z pokolenia na pokolenie w rodach z Salem. Szczególnie dobrze odczytują koronki kobiety z rodziny Whitneyów, co czasem przynosi im więcej bólu niż są w stanie znieść. Próba poradzenia sobie z tragedią i prowadzenia normalnego życia zostaje dla Towner przerwana z chwilą zaginięcia jej babki i powrotu do domu rodzinnego. W miarę odgrzebywania wspomnień pozornie uporządkowane życie okazuje się złudą, bańką mydlaną, która musi pęknąć pod lada podmuchem.
Początkowo nudnawa opowieść o zawiłościach losu i perypetiach kilku pokoleń kobiet stopniowo przeradza się w magiczną historię, która odkrywa kolejne zaszłości, aż do tego najgłębszego pokładu, gdzie każdy element okazuje się czymś zupełnie innym, a całe życie Towner, oparte na kruchych podstawach, ulega przewróceniu. Końcówka zaskakuje i powoduje, że przestaje się żałować czasu poświęconego lekturze.
(Ocena: 4,5/6)

Lois McMaster Bujold, Stan niewolności
Historia sprzed lat, o korporacji, która powołała do życia czworączki – ludzi żyjących w nieważkości, zamiast nóg posiadających dodatkowe ręce, pracujących na swych panów, wychowywanych w niewolności, bez świadomości praw istniejących na świecie i możliwości, jakie ów daje. Pewnego dnia jednak czworączki stają się niepotrzebne i, by nie zginąć, muszą wziąć sprawy w swoje poczwórne ręce.
Ładna historia o poszanowaniu ludzkiej godności, akceptacji inności, tolerancji i człowieczeństwie. O godnym życiu ze świadomością, że zrobiło się to, co zrobić należało. Oprócz słusznych idei jest tu wartka akcja, dobry warsztat i ciekawa przygoda, z pomysłami pojawiającymi się w miarę potrzeb, z wiedzą i inteligencją wykorzystywanymi w służbie ludzkości. Dobre uzupełnienie cyklu barrayarskiego.
(Ocena: 4,5/6)

Stefan Bachmann, Dziwni
Bartholomew i Hattie są dziećmi półkrwi – ich matka należy do rasy ludzkiej, ojciec do feyrów. Jako odmieńcy są nieakceptowani przez obie strony, wynaturzone i złe, gnębieni i zabijani. Znalazł się jednak ktoś, dla kogo mogą być użyteczni w powrocie do starych czasów, dobrych dla prawdziwych magicznych istot. Tak jak poprzednich dziewięcioro dzieci, których ciała znaleziono w wodach Tamizy.
Całkiem niezły debiut młodocianego autora. Mimo pewnych zapożyczeń pomysłów z literatury, która odniosła sukces, z Harrym Potterem na czele, jest tu dostatecznie dużo nowatorstwa, by czytać z zainteresowaniem. Bujna wyobraźnia i zaskakująco dobry, jak na wiek autora, warsztat wystarczają do stworzenia zgrabnej historii, pełnej nieoczekiwanych zwrotów akcji, złożonych bohaterów i wciągającej intrygi, która zaciekawi młodego czytelnika. Otwarte zakończenie sugeruje, że nastąpi ciąg dalszy.
(Ocena: 4,5/6)

Wojciech Bauer, Spowiednik rzeczy
Małe, senne miasteczko gdzieś pod Sandomierzem, z ludźmi przepędzającymi swe życie na codzienności żmudnej czy ciekawej, chłonącymi okoliczne barwy, dźwięki i zapachy; pisarz, który przestał pisać, może chwilowo, a może emerytalnie; malarz, który, znużony malowaniem uroczych krajobrazów, zaczyna otoczenie przetwarzać podwójnie, by uczynić je bardziej interesującym; były prezes banku, obecnie na emeryturze. Ci spotykają się co i raz w miejscowej restauracji na wódeczce z tymbalikiem bądź obiedzie ze schabowym w roli głównej, wymieniając uwagi o tym, co inspirującego się wydarzyło, w okolicy zaszło czy w kulturze zadziało. Leniwie i swojsko: „odbieram wszystkie te symptomy powolnego rytmu, z jakim toczy się życie w Kleofasowie przez czas i przestrzeń, ale widzę to trochę niewyraźnie, matowo, nieostro, jak przez brudny obiektyw aparatu”.
Bardzo ciekawy obraz małomiasteczkowego spokoju, tak niepodobny do królujących teraz powieści o ucieczce od gwaru miejskiego i powrocie do natury na wsi obecnej. Napisane ze znajomością człowieczych losów, z przemyśleniami wartymi posłania w świat, przy użyciu dobrego warsztatu i z wyczuciem i smakiem. Narzucają się skojarzenia z Proustem i jego leniwą narracją, kunsztownymi zdaniami podkreślone, a treść niosące istotną. Jest tu i borykanie się z kryzysem twórczym, ale i, mam wrażenie, przymrużone do czytelnika oko, żart ukryty, na który łatwo się złapać – to pisanie w imieniu rzeczy, takie ładne i zgrabne. Warto, nawet bardzo.
(Ocena: 5/6)

Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz
O czym jest Pan Tadeusz wie każdy, kto przetrwał polską szkołę. Stopień znudzenia naszą narodową epopeją jest proporcjonalny do liczby lekcji, na których ją omawiano, a gdzieniegdzie nawet „przerabiano”. Nic dziwnego więc, że mało kto sięga po owo dzieło ponownie, w wieku dojrzałym, by poznać to, co tak naprawdę umknęło za czasów pacholęcych. Do niedawna sądziłam, że i ja pozostanę w tym gronie, ale na szczęście zdarzyło się inaczej, dzięki czemu wysłuchałam audiobooka – z dużą przyjemnością.
Czytana przez Tomasza Czarneckiego epopeja staje się dynamiczną, pełną akcji opowieścią przygodową, o charakternych, pełnych pragnień ludziach, i czasach trudnych, ale i nadzieję niosących. Rytm trzynastozgłoskowca tylko pomaga w odbiorze, narzucając tempo czytania, dodając kolorytu i ekspresji. Bardzo przyjemny powrót do nielubianej lektury.
(Ocena: 5/6)

Jean-Dominique Bauby, Skafander i motyl
Aktywny dotychczas mężczyzna, ojciec dwójki dzieci, redaktor znanego magazynu, doznaje wylewu, po którym zapada w śpiączkę. Budzi się sparaliżowany, a jedyną częścią ciała, przy pomocy której może komunikować się ze światem, jest lewa powieka. Leży w szpitalu, wegetuje z dnia na dzień, dyktując swoje myśli przy pomocy pomysłowej metody – by wydać je potem jako wspomnienia człowieka na skraju życia.
Spodziewałam się po tej książce więcej. Za mało w niej emocji, a ta odrobina, jaką można dostrzec, chowa się pod zwykłymi opisami zdarzeń. Wiem, że trudno było żyć w takim stanie, jeszcze trudniej pisać, ale jednak brakuje mi tu czegoś ekspresywnego, co przykułoby uwagę na dłużej.
(Ocena: 4/6)

Bolesław Mrówczyński, Plama na Złotej Puszczy
Letni obóz harcerzy w lasach na Mazurach jest doskonałą szkołą radzenia sobie w naturalnym środowisku, nie zawsze sprzyjającym spokojnemu życiu. Zwłaszcza gdy co i raz lasy płoną, a po okolicy chodzą tajemnicze indywidua, wyjące po nocach i zostawiające dziwne ślady. Tropieniem podpalaczy i nieznanych złoczyńców zajmują się chłopcy z zastępu Czajek, w międzyczasie prowadząc normalne obozowe życie i pomagając okolicznej ludności w pracach w polu i zagrodzie.
Harcerstwo ukazane jest jako idealna szkoła przygotowująca do życia godnego, pełnego empatii i niesienia pomocy potrzebującym, propagująca prawość i patriotyzm, zrozumienie problemów mieszanej ludności, tej rdzennej z Mazur i tej napływowej, która po wojnie osiadła w krainie jezior. W roku 1954 sporo było między mieszkańcami tarć, niesprawiedliwości i szykan – harcerze doskonale potrafili zintegrować wieś, nauczyć wzajemnego szacunku tych, którzy dotąd mieli Mazurów za gorszy gatunek ludzi. Ładna opowieść.
(Ocena: 4,5/6)

Bohdan Petecki, Królowa Kosmosu
Na placówkę badawczą na komecie, zajmującą się obserwacją tajemniczych purchawek, przybywają dzieci pracujących tam naukowców. Radek, Baś, Anik i Nik trafiają na moment niespodziewanej katastrofy, z powodu której system bezpieczeństwa wyrzuca ich ze stacji na komecie w przestrzeń kosmiczną i kieruje do bazy. Ciekawe dzieci poznają tajemnice, których się nie spodziewały, i pomagają w rozwiązaniu zawiłej sytuacji, ucząc się przy okazji i obserwując relacje dorosłych.
Bardzo optymistyczna powieść dla dzieci i młodzieży, szerząca wiarę w moc dobra tkwiącego w człowieku, w naprawę błędów i ostateczną szczerość, która popłaca – zło karze się samo, naprawia błędy i czyni zadość krzywdom, a nawet ratuje życie, które wcześniej naraziło. Do tego dochodzi pierwsze młodzieńcze zauroczenie, nieśmiałe spojrzenia, odwaga w imię rodzącego się uczucia i wariackie przygody w przestrzeni kosmicznej – obcej i fascynującej. Świetna przygodówka, pełna emocji, dla młodszych czytelników, a i starszym się spodoba.
(Ocena: 4,5/6)
„Czy to nie bajka, że potrafiliśmy pokonać wszystkie kłopoty, od których roiła się nasza ziemska historia, zlikwidować choroby, głód, granice i uczynić z mieszkańców Ziemi jedną wielką rodzinę? Czy to nie bajka, że ludzie umieli budować wciąż doskonalsze maszyny, a równocześnie pisać wiersze, malować, komponować symfonie i wymyślać cudowne historie o śpiących królewnach, dobrych wróżkach, Kopciuszkach i Czerwonych Kapturkach? Czy to nie bajka, że są bajki?”

Marc Buhl, Raszida, albo bieg do źródeł Nilu
Człowiekowi doznającemu ciągłego przymusu przebierania nogami trudno usiedzieć w miejscu. Najpierw w szkolnej ławce, potem na statku, wreszcie w dorosłym życiu ten przymus gna Mensena Ernsta po świecie w poszukiwaniu tożsamości i korzeni; przemierzając Europę w tajnych zadaniach marzy o podróży do Afryki, obsesyjnie dąży do zbadania źródeł Nilu. Kolejne kraje, poznawane w miarę upływu czasu, nie przynoszą ukojenia, aż dotrze do Egiptu. Podobnie kolejne kobiety – do spotkania Raszidy i tragicznego z nią rozstania.
Niepokój człowieka, który nigdzie nie czuje się u siebie, wszędzie obcy, na różne sposoby wykorzystywany, szukający czegoś, co przywiąże go do ziemi, do którejś społeczności, angażujący się w cudze sprawy, poświęcający im życie, bez przekonania i wewnętrznej potrzeby, daleki i zagubiony wśród ludzi. Dużo emocji, ale i rozterek, zabijania czasu, odsuwania decyzji przez bieganie, pozorne dążenie coraz dalej i dalej. Ciekawa powieść, chociaż chwilami nużąca.
(Ocena: 4/6)

Tadeusz Boy-Żeleński, Marysieńka Sobieska
Życie Marii Kazimiery d’Arquien, żony Jana III Sobieskiego, królowej Polski, pokazał Boy na podstawie listów pisanych latami przez czułych, zdawałoby się, kochanków. Wyłania się z nich obraz kobiety, której trudno zaangażować się w związek, traktującej mężczyzn jako środek do własnej wygody i wspinania się wyżej w hierarchii arystokratycznej, powierzchownej i trzpiotowatej, kierującej się pozorem, ale i rozsądnej, gdy może odnieść korzyść, manipulującej ludźmi każdego stanu. Droga schodzenia się Marysieńki z Sobieskim przypomina trochę taniec czapli z żurawiem z wiersza Brzechwy – najpierw ona chciała, potem się opierała, potem znowu zobaczyła korzyść w związku z królem itd. Sobieski też został nieco odbrązowiony: nie ujmując jego zasług pokazał Boy człowieka zwykłego, przeciętnego w swojej epoce, uwikłanego w gierki polityczne, zależnego od popleczników i cichej gry dyplomatycznej, ale i wybitnego dowódcę, potrafiącego podejmować szybkie decyzje i dokonywać czynów na miarę Europy.
Chyba spodziewałam się po tej powieści zbyt wiele, bo jestem rozczarowana. Narracja mnie nie porwała, fakty, owszem, ciekawe, ale podane jakby obojętnie, bez zaangażowania, nie wzbudzają emocji, jakich się spodziewałam. Znacznie ciekawiej wypadły postaci tej epoki, mimo że może nie całkiem zgodnie z prawdą, trochę idealistycznie opisane przez Korkozowicza w Ostatnim zwycięzcy.
(Ocena: 4/6)

Ray Bradbury, 451 stopni Fahrenheita
Świat przyszłości, jedna z możliwych dróg rozwoju ludzkości – bardzo smutna perspektywa i ostrzeżenie zarazem. Czytanie książek jest zabronione, dzieła, na których teraz poznajemy twórczość uznanych autorów, są palone przez strażaków, a niepoprawni użytkownicy słowa pisanego traktowani jak chorzy. Odbiór rzeczywistości jest powierzchowny, a poddający się mu ludzie nie potrafią nic stworzyć, są tylko konsumentami płytkiej kultury. Czasem jednak ktoś budzi się z letargu, w jaki wpędziła go manipulacja słowem, i próbuje otrząsnąć się z niestrawnej papki, przeczytać coś, ukryć książkę – ciekawość człowieka jest trudna do zabicia.
Jedna z lepszych powieści SF, przedstawiająca świat, w jakim nie chciałby żyć żaden mol książkowy. Opisy rzeczywistości i działań Guya Montaga są dosyć suche, ale mimo to przejmujące, budzące sprzeciw, niezgodę na coś tak strasznego jak dobrowolne odrzucenie dorobku tysiącleci, pozbawienie się podniet wyobraźni i spalanie przyszłości. Warto powtórzyć co jakiś czas.
(Ocena: 6/6)

Stephen King, Wiatr przez dziurkę od klucza
Udana opowieść ze świata, po którym wędruje Roland z przyjaciółmi. W drodze do Calla zatrzymuje ich lododmuch, przed którym muszą się schronić i przetrwać jakoś niesprzyjającą pogodę. Przerwa w podróży staje się dobrą okazją do snucia wspomnień z młodości rewolwerowca, który wplata w nią również baśń z dzieciństwa. Dużo pozytywnych przesłań i nawiązań literackich, czyli to, co lubię.
Powieść należy do cyklu o Mrocznej Wieży, wpasowując się czasem akcji w sam jego środek. Mimo twierdzeń Autora, że można ją czytać niezależnie od reszty uważam, że lepiej znać cztery części przygód ka-tet Rolanda zanim sięgnie się po Wiatr... Liczne nawiązania do wcześniejszych wydarzeń sprawią, że lektura będzie bardziej satysfakcjonująca.
(Ocena: 4,5/6)

Małgorzata Warda, Nikt nie widział, nikt nie słyszał...
Niedługo po przeprowadzce rodziny do Gdyni znika siedmioletnia Sara. Poszukiwania nie przynoszą rezultatu. Dwadzieścia lat później jej starsza siostra Lena ciągle czeka na jakikolwiek znak, że Sara żyje. Jednocześnie w Paryżu Agnieszka Kopecka, która zdobywa sławę piosenkarki, odkrywa, że prawdopodobnie została porwana. Losy Leny i Agnieszki przeplatają się, stykają kilkakrotnie na przestrzeni lat, by znaleźć nieoczekiwany finał.
Trzymająca w napięciu powieść o tragediach porwanych dzieci i ich rodzin, o bezsilności i nadziei, tlącej się przez lata, aż do uzyskania pewności, że zaginione dziecko żyje bądź nie. Niemożność poradzenia sobie z osamotnieniem wpływa na życiowe wybory, na decyzje brzemienne w skutki, na chęć szukania i jednocześnie ucieczki od koszmaru niepewności. Bardzo dobra lektura, w której to, co wydawało się pewne, okazuje się ułudą, a nieprawdopodobne przeradza w możliwe. Dla wrażliwych na krzywdę niewinnych.
(Ocena: 5/6)

Ewa Nowacka, Rok trzech cezarów
I wiek n.e., po śmierci Nerona w Rzymie sięgnął po władzę Serwiusz Sulpicjusz Galba. Kilka miesięcy potem Galba zginął z rąk siepaczy Marka Sylwiusza Othona, który z kolei został pozbawiony tytułu przez Lucjusza Witeliusza, wybranego przez legiony z Germanii, i popełnił samobójstwo. Burzliwy rok opisany jest w listach ówczesnych ludzi, zarówno tych znaczących, jak i przeciętnych mieszkańców, pokazując życie w niepewnych czasach szybkich zmian.
Nieco ciężka lektura, ale może częściową winę za taki jej odbiór ponosi moja niechęć do wspomnień, listów i tym podobnych. Wolę jednak fabułę przedstawioną zwyczajnie, z pozycji wszystkowiedzącego narratora. Chociaż luki w wydarzeniach, których trzeba się domyślać, spowodowane brakiem fragmentów listów, są dosyć inspirujące i skłaniające do rozważań. Przyciąga również żywa akcja i dobry warsztat Autorki (Rok trzech cezarów jest jej debiutem).
(Ocena: 4/6)

Bohdan Petecki, Tu Alauda z Planety Trzeciej
Wyjazd na wakacje do Górka wydawał się początkowo niezbyt atrakcyjny. Nieoczekiwana wizyta kosmitów, ukazujących się nad jeziorem i przemawiających do ludności licznie zgromadzonej i żądnej sensacji, sprawia, że pobyt na letnisku staje się wyjątkowo ciekawy i obfitujący w niebezpieczeństwa. Kosmici nie są zadowoleni z tego, co widzą na Ziemi – nie podobają im się działania ludzi, wytwarzanie broni, walki, produkowanie śmieci, brak dbałości o otoczenie i życzliwości dla bliźnich, czemu dają wyraz w okazyjnych pogadankach. Czy jednak słowa Alaudy sprawią, że człowiek, jako istota myśląca, naprawdę zacznie myśleć?
Sympatyczna powieść dla młodszej młodzieży o świecie, w którym ideały humanistyczne nie są powszechnie znane, a o pokój ciągle jeszcze trzeba walczyć, zaszczepiając przekonania pacyfistyczne i ekologiczne. Są to dążenia ze wszech miar słuszne, czy jednak należy upowszechniać je środkami niezbyt praworządnymi, byle osiągnąć cel? Petecki stawia młodemu czytelnikowi pytania o sprawy istotne dla ludzkości, ubierając je w formę przystępną i atrakcyjną, dorzucając szczyptę niebezpieczeństw, sensacji i nawet rodzącej się miłości.
(Ocena: 4,5/6)

Bogusław Wołoszański, Twierdza szyfrów
Pod koniec II wojny światowej na Dolnym Śląsku rozgrywa się ostateczna walka o zdobycze naukowe Niemców, będące wojenną spuścizną o znaczeniu politycznym, mające wpływ na przyszłość świata. Armia szpiegów, i tych działających od lat, i uśpionych w oczekiwaniu na tę chwilę, wkracza na arenę wyścigu o tajną broń – Rosjanie próbują przechytrzyć aliantów, którzy nie pozostają im dłużni, wysyłając do Zamku Czocha swojego agenta. W tej grze sił Niemcy próbują ocalić, co się da, by stworzyć podstawy czwartej Rzeszy. Od tego, kto zyska przewagę, zależy przyszły kształt stosunków międzynarodowych.
Dobra powieść, z dynamiczną, rozbudowaną akcją, sięgającą od Śląska po Moskwę i Stany Zjednoczone. Nie brakuje ani akcji, ani mrówczej, pozornie niewiele znaczącej pracy, scen mrożących krew w żyłach i tortur, typowych dla zabawiających się cierpieniem esesmanów. Jest też nadzieja na rychły koniec wojny i ułożenie spokojnego życia przy boku ukochanej – nieśmiało rodzi się uczucie, które będzie musiało przejść próbę rozstania.
(Ocena: 5/6)

Bogusław Wołoszański, Sieć: Ostatni bastion SS
Koniec wojny – Niemcy usiłują zachować część aktywów, koniecznych do odrodzenia Rzeszy w nowym miejscu. Przerzucają pieniądze i technologie, ułatwiają wyjazd naukowcom i pozbywają się niewygodnych świadków, ukrywają części maszyn zbyt duże, by dało się je wywieźć, i miejsca, których nie powinni poznać wrogowie. Uciekają przed Rosjanami, wybierając mniejsze zło, czyli oddanie się w ręce zachodnich aliantów, paląc dokumenty i przygotowując się do dalszej walki z widmem komunizmu. W poszukiwaniu śladów działalności organizacji Pająk, utworzonej z rozkazu Himmlera, wraca na Śląsk Martin Jorg. To, co odkryje, będzie miało ogromne znaczenie dla wszystkich zainteresowanych stron.
Druga, po Twierdzy szyfrów, część przygód Jorga vel Tarnowskiego, równie dynamicznie prowadzi czytelnika przez lądy i morza, zahaczając o tajemnice, które miały pozostać w ukryciu, i wyjawiając ponure zamiary grupy ludzi, mających zbyt wybujałe ambicje rządzenia światem. Podoba mi się sposób, w jaki Autor przedstawia historię, przystępnie i zachęcająco, jednocześnie rzucając garść faktów i ubarwiając je atrakcyjną formą. Zdecydowanie warto przeczytać, nie tylko dla poznania kawałka historii II wojny, ale i dla przyjemności czytania dobrze skonstruowanej sensacji.
(Ocena: 4,5/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 23/280
Powtórki: 5 (Mickiewicz, Bradbury, Trylogia antyczna Bunscha)
Cykle zakończone: 2 (Jan Tarnowski ps. Martin Jorg, Trylogia antyczna Bunscha)
Cykle w trakcie: 1 (Mrówczyński)
Autorzy polscy: 16 (Mrożek, Jasienica x 2, Bauer, Mickiewicz, Mrówczyński, Petecki x 2, Boy-Żeleński, Bunsch x 3, Warda, Nowacka, Wołoszański x 2)
Autorzy obcy: 7 (Barry, Bujold, Bachmann, Bauby, Buhl, Bradbury, King)
Średnia ocen: 4,67

Realizacja projektów i wyzwań:
Książki historyczne – 5 (Jasienica x 2, Bunsch x 3)
Nobliści – 0
Z półki (nowe [z powtórkami]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 7[11]/73[99]/31
Wyczekane – 3 (Jasienica, Bauer, Nowacka)
Wojna i... literatura – 0
Z literą w tle – 19 (B: Barry, Bujold, Bachmann, Bauby, Buhl, Bradbury, King, Jasienica x 2, Bauer, Mrówczyński, Petecki x 2, Boy-Żeleński, Bunsch x 3, Wołoszański x 2)
Czytam fantastykę – 0
Jubileuszowe lektury – 0
Polacy nie gęsi III – 16 (Mrożek, Jasienica x 2, Bauer, Mickiewicz, Mrówczyński, Petecki x 2, Boy-Żeleński, Bunsch x 3, Warda, Nowacka, Wołoszański x 2)

20 listopada 2014

Trylogia antyczna Karola Bunscha

Olimpias, Nasza Księgarnia 1971, (Ocena: 5/6)
Parmenion, Nasza Księgarnia 1972, (Ocena: 5/6)
Aleksander, Nasza Księgarnia 1969, (Ocena: 5/6)

Aleksander Wielki, największy król Macedonii, niewielkiego państwa na obrzeżach Hellady, uważanego przez Greków za barbarzyńskie, podporządkował sobie nie tylko wszystkie państwa-miasta Hellady, ale i większość znanego wówczas świata, po Persję i Indie. Geniusz wojskowy, o wielkich aspiracjach i niepohamowanym pragnieniu sławy, jest największym zdobywcą starożytności, zwycięzcą bitew, pogromcą przeważających sił wrogów. W Trylogii antycznej opisał go Bunsch jako człowieka wyrastającego ponad przeciętność, lubianego przez rówieśników, chociaż nierozumianego przez starszych, wojujących jeszcze z Filipem, wodzów. Żył Aleksander krótko, ale intensywnie, bez chwili wytchnienia pokonując przeciwników, bez litości goniąc swoje wojsko przez Azję, po sławę wieczną.
Aleksander, od urodzenia przeznaczony na następcę tronu, piękny, jasnowłosy, rozumny, dostrzega to, co przed jego rówieśnikami zakryte, kojarzy szybciej i dogłębniej niż jego bliscy, myśli i wyciąga wnioski, dążąc do poznania istoty rzeczy, sprawdzając empirycznie swoje pomysły, z narażeniem życia chcąc dotknąć, by uwierzyć. Uczy się od innych, bardziej doświadczonych, ale robi po swojemu, inaczej, bardziej nowatorsko. I nawet jeśli starym wyjadaczom wydaje się, że pomysły młodego króla są kiepskie, Aleksandrowi zawsze udaje się zdobyć to, co zamierzał. Gna go pragnienie objęcia w posiadanie całego świata, po kres i ocean, czego nie dokonał przed nim nikt. Nie przyjmuje do wiadomości pragnień swoich wojaków, zmęczonych wieloletnim zdobywaniem, kolejnymi bitwami – zwycięstwa dają radość i poczucie spełnienia, jeśli czemuś służą, a Aleksander zdaje się mieć cel tak odległy, że nikt go nie dostrzega. Przymus podążania ciągle naprzód, dalej i dalej, sprawia wrażenie choroby, której nie można się oprzeć – największy zdobywca starożytności zachowuje się czasem jak opętany siłą, której nie jest w stanie się przeciwstawić.
Olimpias, żona Filipa II i matka Aleksandra Wielkiego, jako kobieta odsunięta od mężowskiego łoża, zdradzana i pomijana, zyskała większy wpływ na syna niż chciałby tego jego ojciec. Dlatego w chwili zachwiania równowagi politycznej i początku walki przyszłego zdobywcy świata z ojcem stanęła po stronie Aleksandra, wspomagając go politycznie i zbrojnie. Zazdrosna i dumna, w synu widzi nowe wcielenie Achillesa, dla niego knuje i jemu szykuje drogę do sławy i potęgi, w nim dostrzega zdolności, które przyćmią osiągnięcia macedońskich przodków.
Filip, król silny i wzbudzający respekt, wygrywający bitwy i wspaniałomyślny, gdy może to przynieść korzyści, mądry mądrością wodza, który zdolny jest wygrać bitwę, ale doskonale zna cenę każdego zwycięstwa i wie, że więcej wart jest pokój zawarty w odpowiednim momencie niż walka na wyniszczenie, kosztowna i bolesna. Prywatnie kobieciarz, nieliczący się z nikim, zmieniający kochanki i kochanków jak rękawiczki, zafascynowany własnym synem, ale i lękający się go, dostrzegający siłę Aleksandra i talent większy niż własny, zżerany zazdrością, że syn zepchnie go w cień, a jednocześnie pragnący takiego władcy dla Macedonii. Zazdrość i podziw dla tego chłopca walczą w nim, uniemożliwiając spokojne budowanie przyszłości państwa, które weszło na drogę podbojów, przeczuwając sławę syna większą od jakiejkolwiek znanej dotychczas.
Inni kreślący historię bohaterowie opisani są równie dokładnie, pełni emocji i namiętności towarzysze króla, od lat najmłodszych wierni mu niczym bóstwu. Parmenion, wódz Filipa jeszcze, również przy Aleksandrze znaczący, dowodził dużą częścią armii w pochodzie na wschód – zginął dopiero w Ekbatanie, pokonany nieufnością króla i wieścią o zdradzie syna. Antypater, również wiekowy wódz, pozostawiony w Macedonii, by rządzić w imieniu króla, powściągać intrygi Olimpias i wolnościowe zapędy Hellenów, twardy i sprawiedliwy, lojalny i prawy. Ciekawie przedstawieni są też przeciwnicy Aleksandra, Hellenowie bardziej i mniej znaczni, uczciwy i mądry Fokion, tchórzliwy i krzykliwy Demostenes, dzielny, choć zbyt dufny w swą armię Dariusz, władca Persji. Są i komiczne akcenty, zwłaszcza z udziałem Diogenesa, prowadzącego dysputy do stanu ogłupienia przeciwnika, pogodnego, sprawiającego wrażenie zawsze szczęśliwego i spokojnego mimo zmiennych kolei losu. Zdarzają się też poważne dyskusje, zwłaszcza z udziałem nauczyciela Aleksandrowego, Arystotelesa, wpajającego przyszłemu władcy zasady etyki, polityki i dialektyki, uczącego literatury i prowadzenia sporów.
Pierwsza część trylogii, Olimpias, opisuje życie Aleksandra Macedońskiego od narodzin, zbiegających się z czynem Herostratesa, żądnego sławy za wszelką cenę, przez burzliwą młodość, po śmierć jego ojca i objęcie tronu w Pelli. Druga, Parmenion, przybliża czas zdobyczy w Azji Mniejszej i Persji, aż po konflikt z dowódcami, w wyniku którego zginął syn Parmeniona, Filotas, oskarżony o zdradę, a potem sam zasłużony wódz. W trzeciej, zatytułowanej Aleksander, poznać można kres panowania króla i wydarzenia, jakie nastąpiły po jego śmierci, łącznie z walkami o spuściznę azjatycką. 
W pamięci pozostaną bitwy, jakie staczał i wygrywał Aleksander, od pierwszej z Hellenami, pod Cheroneą, przez kolejne w kampanii perskiej, nad Granikiem, pod Issos i Gaugamelą, po kampanię w Indiach, gdzie pokonał nawet armię z wyszkolonymi do walki słoniami. Niedługie życie wielkiego człowieka wpłynęło znacząco na kształt świata.

31 sierpnia 2014

sierpień 2014 – podsumowanie

W sierpniu wróciłam do swojego tempa czytania. Jednak nie da się zbyt długo oszukiwać natury – nałóg ma własne wyśrubowane wymagania.
Jak zwykle statystyki są na końcu postu, natomiast lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2014”.

● ● ●

Józef Ignacy Kraszewski, Historia prawdziwa o Petrku Właście, palatynie, którego zwano Duninem (Ocena: 3/6)

Clive Staples Lewis, Lew, czarownica i stara szafa (Ocena: 5/6)
Clive Staples Lewis, Książę Kaspian (Ocena: 5/6)
Clive Staples Lewis, Podróż „Wędrowca do świtu” (Ocena: 5/6)
Clive Staples Lewis, Srebrne krzesło (Ocena: 5/6)
Clive Staples Lewis, Koń i jego chłopiec (Ocena: 5/6)
Clive Staples Lewis, Siostrzeniec czarodzieja (Ocena: 5/6)
Clive Staples Lewis, Ostatnia bitwa (Ocena: 5/6)

Joanna Chmielewska, Zwyczajne życie (Ocena: 5/6)
Joanna Chmielewska, Większy kawałek świata (Ocena: 5/6)
Joanna Chmielewska, Ślepe szczęście (Ocena: 4,5/6)

Orson Scott Card, Pamięć Ziemi (Ocena: 5/6)
Orson Scott Card, Wezwanie Ziemi (Ocena: 5/6)
Orson Scott Card, Statki Ziemi (Ocena: 4,5/6)

Marcin Ciszewski, Wiatr
Kolejna część przygód Jakuba Tyszkiewicza, szlachetnego rycerza współczesności. Tym razem Kubuś, zwany tak pieszczotliwie przez przyjaciela Staszka, zmaga się z porywistym żywiołem i tajemniczą grupą sprzątającą przy użyciu broni krótkiej i długiej, a także wspomaganą najnowszymi zdobyczami techniki. Akcja ma miejsce w Zakopanem i na drodze z Kasprowego, w bardzo trudnych warunkach, z wyjątkowo silnym wiatrem i śnieżycą, w noc sylwestrową spędzaną z grupą przypadkowych znajomych. Takiej imprezy długo nie zapomną ci, którzy przeżyli.
Dynamiczna akcja, szybkie tempo wydarzeń, szlachetni bohaterowie i drugie dno, które odkryte będzie jedynie nielicznym – wszystko to sprawia, że Wiatr jest doskonałą lekturą na odstresowanie i oderwanie się od monotonnej codzienności. Polecam miłośnikom klimatów sensacyjno-kryminalnych.
(Ocena: 5/6)

Marek Kamiński, Dotykanie świata
Rozmowa z Markiem Kamińskim, zdobywcą biegunów, podróżnikiem po wszelkich zakątkach świata, przedsiębiorcą i założycielem fundacji pomagającej niepełnosprawnym jest tak naprawdę pokazaniem drogi do poszukiwania siebie. Dzięki marzeniom i wytrwałości w ich realizowaniu, samozaparciu i hartowi ducha, Marek Kamiński nie tylko pokonuje lodowe pustynie, zdobywa szczyty, wędruje po dżungli, ale wzbogaca siebie, przeciwstawiając nie zawsze przychylnym kolejom losu siłę człowieka, który wie, czego chce i potrafi zdobyć kolejny punkt wyznaczony na trasie życia.
Mimo że nie podzielam poglądów Autora na kierowanie życiem ludzkim przez opatrzność czy przeznaczenie gdzieś tam zapisane, muszę podziwiać Jego dokonania. Z przyjemnością czytałam o kierujących nim inspiracjach, lekturach, wyprawach, pokonywaniu trudności, ludziach, których napotkał na swojej drodze i tej sile, bijącej z każdego akapitu, która pozwala mu realizować najbardziej niemożliwe wydawałoby się zadania, jak chociażby wyprawa z Jasiem Melą najpierw na biegun północny, a potem na południowy. Każde dokonanie Marka Kamińskiego budzi podziw i szacunek.
(Ocena: 5/6)

Waldemar Łysiak, Empirowy pasjans
Portrety wybitnych postaci z epoki napoleońskiej, cztery Asy: szef policji Fouché, agent specjalny Schulmeister, korsarz Surcouf, wreszcie były galernik, a potem detektyw Vidocq; czterej Królowie: Murad-bej, Tipu-Sahib, Selim III, Ali Tebelen; cztery Damy: zafascynowana orientem Estera Stanhope, wróżka Lenormand, pani Récamier, a w końcu siostra Napoleona – Pauletta Borghese; jako ostatni opisani są Waleci, żołnierze i dowódcy napoleońscy: Cambronne, Michael Ney, Piątkowski, Montholon. Dzieło wieńczą rozważania o tajemnicach życia Bonapartego.
Opisując kluczowe postacie przewijające się przez historię czasów Napoleona Łysiak ukazuje również drogę samego cesarza, jego wybory i decyzje, mające wpływ na życie tak wielu, a zwłaszcza umiejętność dobierania sobie właściwych ludzi, wiernych i zdolnych do podtrzymywania kruchego gmachu państwa zbudowanego na gruzach rewolucji i śmierci. Przez ukazanie tych wyjątkowych postaci przekazuje obraz natury człowieka i malowniczej epoki, ważącej na losach całej Europy i części pozostałego świata, jak również cesarza widzianego oczami bliskich współpracowników. W jednym tomie zawarta jest ogromna wiedza, opisana z pasją i znajomością tematu, a jednocześnie w sposób lekki i przyjemny, barwny i pełen anegdot, łatwo przyswajalny. Świetna, nieszablonowo ukazana historia ważnego okresu.
(Ocena: 5/6)

Paweł Jasienica, Ostatnia z rodu
Anna Jagiellonka, ostania z rodu, która odegrała znaczącą rolę w dziejach Polski, była postacią nietuzinkową. Stara panna, narzekająca i wiecznie cierpiąca, bigotka i skromnisia – taki obraz utrwalił się w pamięci potomnych. Jak to zwykle bywa – prawda okazała się bardziej złożona niż potoczne wyobrażenia. Zupełnie inną kobietę pokazał nam Paweł Jasienica: pełną dumy i ambicji, o wielu zdolnościach i dalekosiężnych zamierzeniach. Anna Jagiellonka potrafiła planować, by zrealizować marzenia w oparciu o realia, popychała opornych i kierowała mniej zdecydowanymi, umiała okazać siłę woli i zdecydowany charakter. Była kobietą o rozległych horyzontach, umiejącą dostrzec możliwości tam, gdzie inni widzieli tylko problemy. Jej plany najczęściej się udawały; niestety nie zawsze wychodziło to z korzyścią dla kraju (vide elekcja Wazów).
Jasienica ma niesamowitą zdolność przyciągania do historii nawet tych, którzy w czytaniu o dawnych dziejach nie gustują. Lekkie pióro, skupianie się na tym, co istotne, a jednocześnie ciekawe, podanie faktów w atrakcyjnej formie – to wszystko pozwala poczuć dawne wieki tak, jakby były one bliżej niż wynika z kalendarza, niemal jakby uczestniczyło się w tamtych wydarzeniach. Dlatego tak lubię wracać do jego książek.
(Ocena: 5/6)

Andrzej Szczypiorski, Złowić cień 
Kilka dni tuż przed wybuchem II wojny światowej spędza piętnastoletni Krzyś wraz z rodzicami u znajomego ojca. Tam poznaje dziewczynę, bratanicę gospodarza, która robi na nim spore wrażenie. Pierwsza miłość i trudna sytuacja polityczna, dająca się już wyczuć, wpływają na wrażliwego chłopca, pobudzając go do wspomnień, do sięgania w bezpieczeństwo dzieciństwa u boku babci, do lat szkolnych i niezaspokojonej potrzeby dyskusji o świecie, religii i człowieku.
Ładna powieść, napisana pięknym językiem. Bohater nad wiek dojrzały, dostrzegający zależności ukryte przed mniej wnikliwymi obserwatorami, ale bardzo wrażliwy, sprawiający wrażenie zbyt delikatnego jak na czasy, które nadchodzą. Czegoś jednak mi brakowało, jakiejś myśli przewodniej, scalającej wspomnienia z teraźniejszością (chociaż niewykluczone, że mogło mi to umknąć pośród dobrze dobranych słów). Można się zapoznać, dla fanów Autora lektura obowiązkowa.
(Ocena: 4/6)

Michael Crichton, Śmierć binarna
Kilka kradzieży specyficznych, chronionych materiałów, dziwne na pierwszy rzut oka zakupy i nietypowe zamówienia – te nitki prowadzą do Johna Wrighta, szaleńca owładniętego misją naprawy świata przez danie mu nauczki – zabicie miliona ludzi wraz z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Ma to uczynić przy użyciu gazu paraliżującego. Przeszkadza mu John Graves, błyskotliwy agent specjalny, podążając za Wrightem krok po kroku.
Powieść bardzo przeciętna i przewidywalna. Scenariusz zagłady już się opatrzył i nie robi wrażenia, po wielu później napisanych na podobne tematy wygląda raczej mizernie. Bardzo inteligentny agent ma trudności z rozwiązaniem kluczowych problemów, a podejmowane przez niego działania są nieciekawe i mało widowiskowe. Szkoda czasu.
(Ocena: 3/6)

Joanna Chmielewska, Lesio
Lesio pracuje w zespole projektującym obiekty architektury. Wraz z kolegami z pracy wplątuje się w wiele zabawnych sytuacji, ulegając zadziwiającym zbiegom okoliczności i podejmując decyzje brzemienne w nieoczekiwane skutki. Trzy odrębne, choć powiązane ze sobą historie pozwalają poznać absurdalnie śmieszne życie młodego architekta.
Jak zwykle u Chmielewskiej jest mnóstwo nieprawdopodobnych gagów, przyprawiających o ból brzucha ze śmiechu. Lesia czytałam kilka razy na przestrzeni kilkudziesięciu lat, ale nie zawsze jednakowo bawił mnie ten typ humoru. Jak przy każdej specyficznej powieści i przy tej trzeba trafić na odpowiedni nastrój, by delektować się treścią.
(Ocena: 5/6)

Charles Frazier, Zimna Góra
Wojna secesyjna najpierw podzieliła przyszły naród amerykański, by potem stać się początkiem jego scalenia. W sercu konfliktu znaleźli się ludzie, którzy z istotą problemu i powodem wojny nie czuli się związani, ale musieli walczyć po którejś ze stron. Nic dziwnego, że w szeregach walczących często zdarzały się dezercje, a okolice terenów walki pełne były uciekinierów i ścigających ich oddziałów. Jednym z dezerterów był Inmam, który ze szpitala podjął wędrówkę do Ady, swojej ukochanej, o której marzył od chwili poznania. Również Adzie nie było lekko; po śmierci ojca musiała sobie poradzić na farmie, nie umiejąc gospodarować i nie wiedząc, jak przeżyć.
Kolejne odsłony ukazują przeżycia Ady i Inmana w ich drodze ku sobie. Chwilami nasuwają się skojarzenia z powieściami Faulknera, chociaż brak tej iskry, która jest obecna w utworach noblisty, i wyważenia proporcji – nieco za długie są partie tekstu, naprzemiennie opisujące działania poszczególnych bohaterów. Oczywiście długa droga Inmana do domu i czekającej ukochanej przypomina też wędrówkę Odyseusza. Podkreśla również bezsens wojny, chaos, jaki ta wprowadza w życie ludzi, nieuchronność losu, na jaki skazuje przypadkowych uczestników zdarzeń. Powieść niezła, można przeczytać, a co nieco nawet zapamiętać – ogólne wrażenie jest dobre.
(Ocena: 4/6)

Rafał Dębski, Słońce we krwi
W fikcyjnym państwie Ghanezi, gdzieś w środkowej Afryce, kolejny przewrót zmienia układ lokalnych sił. Zaczyna się terror, śmierć, rabunki i gwałty. Do gry zostaje wciągnięty korespondent New York Timesa, Bodrick Robertson, gdy w ręce najemników wpada zaprzyjaźniona z nim kobieta. Nagle okazuje się, że główni gracze nie są tymi, na jakich dotychczas wyglądali.
Dębski pisze sprawnie, z wyczuciem dramatyzmu, bez zgrzytów, prowadząc bohaterów od jednej wskazówki do kolejnej, każąc Bodrickowi domyślać się tego, co jest prawdopodobne, nie mniej i nie więcej. Niezła strzelanka, bez głębokich przemyśleń, prosta i jasna, doskonała na leniwy dzień.
(Ocena: 4/6)

Rafał Dębski, Zoroaster
Na dalekiej planecie, badanej przez ciekawie dobraną grupę naukowców, ląduje, z powodu awarii swojego statku, pilot dalekich szlaków, przemierzający kosmos pod egidą Federacji Międzygalaktycznej. Poznaje ludzi, ich sekrety i grzeszki, a w końcu próbuje dokopać się przyczyn i sprawców śmierci kilku z nich. Ludzkie przepychanki przeniesione na obcą planetę pozostają na wskroś ludzkimi – nie zmienia tego nawet otoczenie wraz z bardzo ciekawymi istotami, zamieszkującymi przestrzeń powietrzną i wodną Zoroastra. Nic jednak nie jest takie, jak się początkowo wydawało.
Kolejna powieść Rafała Dębskiego pokazuje, że Autor dobrze się czuje w każdym uniwersum, czy to historycznym, czy sensacyjnym, czy nawet fantastycznym z wątkiem kryminalnym. Niezła powieść pokazująca relacje w zamkniętej, odosobnionej grupie, w której różne osoby są wierne różnym mocodawcom.
(Ocena: 4,5/6)

Leo Belmont, Mesalina
Bardzo dobra książka o Rzymie czasów Klaudiusza. O bohaterce tytułowej za dużo tu nie ma, za to jest mnóstwo szczegółów, które zainteresowanych tym okresem wprowadzą w świat intryg, polityki, religii, korupcji i nepotyzmu. Widoczne jest świetne przygotowanie autora, znajomość klasycznej kultury i historii, nieco gorzej radzi sobie Belmont z prowadzeniem fabuły – ta jest chaotyczna, z licznymi dygresjami, czasem niewiele mającymi wspólnego z Mesaliną, luźno tylko zahaczającymi o jej osobę. Sama Mesalina jawi się inną kobietą niż nauczył nas myśleć chociażby Graves (Klaudiusz i Mesalina); również postać Klaudiusza przedstawiona jest odmiennie.
Mimo zaznaczonych wyżej niedoskonałości czytało się jednak Mesalinę szybko i z uwagą. Spora garść informacji uzupełnia wiedzę o mniej znane fakty, a komiczne czasem (jak rozmowa Klaudiusza z Kaligulą o możliwościach cesarza, skutkująca wprowadzeniem konia do senatu) czy ironiczne (opis wierzeń żydowskich i dyskusje, w których można udowodnić każdą, nawet najbardziej absurdalną ideę) wstawki urozmaicają lekturę.
(Ocena: 5/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 25/200
Powtórki: 11 (Lewis x 7, Chmielewska x 4)
Cykle zakończone: 2 (Narnia, O Teresce i Okrętce)
Cykle w trakcie: 2 (Powrót do domu, Lesio)
Autorzy polscy: 12 (Ciszewski, Kamiński, Łysiak, Kraszewski, Jasienica, Chmielewska x 4, Szczypiorski, Dębski x 2)
Autorzy obcy: 13 (Card x 3, Lewis x 7, Crichton, Frazier, Belmont)
Średnia ocen: 4,66

Realizacja projektów i wyzwań:
Książki historyczne – 1 (Kraszewski)
Nobliści – 0
Z półki (nowe [z powtórkami]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 1[12]/57[77]/31
Wyczekane – 2 (Kraszewski, Frazier)
Wojna i... literatura – 1 (Kraszewski)
Z literą w tle – 17 (C/Ć: Ciszewski, Chmielewska x 4, Card x 3, Lewis x 7, Crichton, Frazier)
Czytam fantastykę – 10 (Lewis x 7, Card x 3)
Jubileuszowe lektury – 0
Polacy nie gęsi – 12 (Ciszewski, Kamiński, Łysiak, Kraszewski, Jasienica, Chmielewska x 4, Szczypiorski, Dębski x 2 – 21/332 pkt.)

25 czerwca 2014

Z Hanną Malewską – od starożytności po wiek szesnasty

Hanna Malewska, mało znana pisarka, specjalizowała się w powieściach historycznych. Pisała o starożytności, średniowieczu i czasach bliższych współczesności. Dobrze czuła się na obszarze całej kultury europejskiej, znała jej korzenie i wpływ na tworzenie się i dzieje wyrosłych z niej państw. Jej twórczość jest dojrzała i wymaga znajomości historii, by pełniej doświadczać kunsztu pisarskiego i móc zrozumieć działania ludzi dawnych epok.

Hanna Malewska, Opowieść o siedmiu mędrcach
Malewska napisała ładną powieść o helleńskich mężach, uważanych za znaczących i mądrych, mających wpływ na dzieje swoich ojczyzn, wplatając w nie wiele innych historii, niespisanych przez dziejopisów, a ważkich, „opowieść o Mędrcach, których liczono w Helladzie siedmiu, ale różni różne włączyli w tę liczbę imiona. A także o rodzie Kowala i o rodzie z Pod Dębu. O Alkajosie i jego synu Filoklesie. O Eumachu, synu Izanora, synu Grittosa, i jego synu Dioklesie. O Kaliasie, synu Koryballosa, synu Antymenidasa; i jego synu Hipponiku. O Ismeniasie i jego synu Chremonie i wnuku Arionie, który nie dążył męskich lat. Jak również o paru innych.” (PIW, 1959, s. 315)
Powieść dobra, ale nieco męcząca przez styl jakby rwany, zbyt dygresyjny, wtrąceniami urozmaicany. Trzeba czytać uważnie, ze skupieniem należnym, by nie zgubić wątku i doznać należytej przyjemności z obcowania ze starożytnym światem, który tak znacząco wpłynął na naszą kulturę.
(Ocena: 4/6)

Hanna Malewska, Przemija postać świata
Przełom V i VI wieku n.e. to czas burzliwego końca starożytnego świata, upadek Zachodniego Cesarstwa i duże zmiany na mapie politycznej południowej Europy. Wraz z migrującymi plemionami do Rzymu wkroczyła wojenna zawierucha, przynosząca niewyobrażalne przeobrażenie znanego i oswojonego świata, jego kultury, idei i religii. Po najeździe Gotów nowe społeczeństwo uczy się żyć z byłymi wrogami u boku, budując wspólną przyszłość, próbując ocalić to, co ocalenia warte, i przepisując księgi, uratowane od zagłady. Mieszają się nacje, rodzą się nowe dzieci, by znowu, po niewielu latach, padać łupem kolejnych najeźdźców, nowych wojen, wybuchających z arogancji i nieposkromionych ambicji możnych.
Piękna, monumentalna opowieść o ciągłej odbudowie tego, co zniszczone, o tym, że budować warto, że jest dla kogo zachować nawet szczątki dawnej cywilizacji, bo na jej gruzach może wyrosnąć coś wartościowego. Mimo osadzenia w czasach dawno minionych można tę powieść odnosić bardziej ogólnie do działań człowieka, do powtarzających się w historii okresów destrukcyjnych z budującymi na zmianę. Warto zapoznać się z tą prozą również dla pięknego, bogatego w znaczenia języka.
(Ocena: 6/6)

Hanna Malewska, Żelazna korona
Biografia Karola V Habsburga, ubrana w fabułę, z wątkami pobocznymi, ukazującymi Europę XVI wieku, stosunki między państwami, sojusze oparte na więzach rodzinnych i interesach zwycięzców i pokonanych. Cesarz rzymski, król Niemiec, Hiszpanii, Neapolu i Sycylii, arcyksiążę Austrii, książę Burgundii, Brabancji, Mediolanu, Luksemburga, Styrii, Karyntii, Karnioli, margrabia Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Oristano i Goceano, hrabia Flandrii, Holandii, Fryzji, Palatynatu Burgundii, pan Biskajów i Moliny – postać barwna i znacząca, o wielkim wpływie na kształt państw Europy.
Powieść napisana z rozmachem, dobrze oddająca tło epoki, nieźle rozterki władców, nie pomijając ich nadmiernych ambicji i wygórowanych wyobrażeń o sobie. Lektura wymagająca, bez wcześniejszego poznania odpowiedniego fragmentu historii (nie tylko z Wikipedii!) niełatwa w odbiorze. Liczne dygresje również zmuszają do uwagi, by nie zgubić wątku i odnaleźć się w odpowiednim momencie życia Karola V.
(Ocena: 5/6)

31 maja 2014

maj 2014 – podsumowanie

Niechęć do pisania trwa, więc w tym miesiącu królują krótkie opinie. Cieszy natomiast mnogość tytułów, bo każdy przybliża do kolejnych wyczekiwanych na półkach i w plikach.
Jak zwykle statystyki są na końcu postu, natomiast lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2014”.

● ● ●

Honoriusz Balzac, Pułkownik Chabert (Ocena: 4,5/6)
Honoriusz Balzac, Msza Ateusza (Ocena: 3/6)
Honoriusz Balzac, Piotr Grassou (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Córka Ewy (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Kobieta trzydziestoletnia (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Muza z zaścianka (Ocena: 4,5/6)

Stephen King, Joyland (Ocena: 4,5/6)

Stephen King, Uciekinier (Ocena: 4/6)

Anne B. Ragde, Ziemia kłamstw (Ocena: 5/6)
Anne B. Ragde, Raki pustelniki (Ocena: 5/6)
Anne B. Ragde, Na pastwiska zielone (Ocena: 5/6)
 
Marcin Przybyłek, Gamedec: Zabaweczki. Błyski, Zabaweczki. Sztorm
Gamedec Torkil Aymore wraz z przyjaciółmi przenosi się na Gaję – nową planetę, niedawno terraformowaną, przystosowaną do życia homo sapiens. Już od chwili podjęcia decyzji o emigracji zaczynają się dziwne wydarzenia, które zaprowadzą gierczanego detektywa w trzy różne strony świata i śledztwa. Do tego trafi mu się nowa kobieta do kochania i nowi wrogowie do zwalczania.
Trzecia część przygód Torkila trzyma poziom. Fabuła rozwija się ciekawie, rozwój technologiczny pędzi jak pendolino, trzeba się mocno sprężać, żeby nadążyć za kolejnymi pomysłami i zwrotami akcji. A można przypuszczać, że to dopiero początek. Dodatkowo czytelnik dostaje kilka spraw do przemyślenia, zarówno społeczno-praktycznych, jak i filozoficzno-egzystencjalnych. Zacne tomy.
(Ocena: 5/6)

Rafał Kosik, Nowi ludzie
Zbiór bardzo dobrych opowiadań fantastycznych, osnutych wokół dróg rozwoju ziemskiej cywilizacji, ślepych zaułków ewolucji i radzenia sobie  w warunkach postapokaliptycznych. Nie wygląda to dobrze – perspektywy dla ludzkości są mało budujące. Zbaczamy na tory, które mogą doprowadzić do upadku cywilizacji i konieczności rozpoczynania zabawy od początku, wprawdzie z jakimś już zasobem wiedzy i techniki, ale i z jarzmem zaszłości, obok których nie da się przejść obojętnie. Rafał Kosik potrafi w gąszczu danych dostrzec to, co istotne, i opisać wszystko w sposób umiejętny; tu nawet truizmy wskakują na właściwe miejsce i skłaniają do zadumy miast uśmiechu nad postępującą degeneracją ludzkości.
(Ocena: 5/6)

Rafał Kosik, Obywatel, który się zawiesił
Kolejny bardzo dobry zbiór opowiadań. Kosik posiada tę umiejętność opisywania spraw oczywistych w sposób nowy, pod nieco innym kątem, inspirujący do przemyśleń. Każdy pomysł wart jest rozwinięcia, i każde opowiadanie jest świetnie skomponowane, wsysające w świat wykreowany w coraz to inny sposób, poruszając znane nam problemy w takich słowach, że trudno się oderwać.
Najbardziej podobały mi się dwie opowieści: tytułowa, będąca krytyką systemu biurokratycznego – nie można się nie uśmiechnąć na rozwiązanie, proponowane przez autora; i ostatnia, wyjaśniająca, jak doszło do wydarzeń opisanych w najlepszej, jak dotąd, powieści Kosika pt.: Vertical. Lepiej jednak przeczytać opowiadanie w drugiej kolejności.
(Ocena: 5/6)

Karol Bunsch, O Zawiszy Czarnym opowieść
Najsłabsza powieść historyczna Bunscha. Życie Zawiszy ukazane oczami kanonika zbierającego o nim informacje, by należycie opisać działalność nieskazitelnego rycerza. Za krótkie, bez dramatyzmu obecnego w innych książkach Autora, nijakie. Ot, nieznacząca cegiełka w dorobku świetnego pisarza.
(Ocena: 3/6)

Krzysztof Spadło, Skazaniec: Na pohybel całemu światu!
Mocna powieść o życiu w więzieniu. Młody, 22-letni mężczyzna, opowiada o swoich losach w zakładzie karnym we Wronkach. Skazany na dożywocie, bez szans na wyjście na wolność, musi nauczyć się żyć w zamkniętej społeczności, wśród brutalnych, nieżyczliwych przeważnie ludzi. Dobrze pokazany światek przestępców, którym powinęła się noga, ale i ofiar systemu bądź zwykłego pecha, konieczność lawirowania między zazdrosnymi więźniami i podejrzliwymi strażnikami, między zawiścią i zwykłą ludzką dobrocią. Tu także, jak po drugiej stronie murów, przydają się różne umiejętności, w cenie są uzdolnienia, które pomagają lżej pracować i ułatwiają załatwianie spraw pozornie niemożliwych do zrealizowania.
Podchodziłam do tej powieści sceptycznie, ale bardzo się cieszę, że nie spełniły się moje obawy. Bardzo dobrze napisana, z wyczuciem dramatyzmu, okraszona niezbędnym słownictwem, ale nie w nadmiarze. Czyta się świetnie, aż trudno się oderwać.
(Ocena: 5/6)

Sue Monk Kidd, Opactwo świętego grzechu
Kryzys wieku średniego, obniżone poczucie sensu życia i matka, która z niewiadomych powodów dokonała samookaleczenia to dosyć stresująca mieszanka. Jessie wraca na rodzinną wyspę, by pomóc matce uporać się z problemami, wykopać upiory przeszłości i zaznać „samotności istnienia”. Poznaje tam mężczyznę, zakochuje się i wydaje się, że zacznie nowy związek, chociaż wcale tego nie planowała.
W życiu każdej kobiety przychodzi taki moment, w którym musi dokonać obrachunku dotychczasowych lat i podjąć decyzje kierunkujące jej przyszłość. Tę potrzebę można zrzucać na fizjologię, hormony czy syndrom pustego gniazda, ale faktem jest, że chodzi po prostu o wyznaczenie celu dalszej egzystencji, tego ostatecznego czy któregoś z pośrednich, małych punktów, etapów na drodze życia. I o poczucie własnej wartości, znaczenia na tle otaczającego świata. Jessie też doszła do takiej chwili, kiedy musiała odszukać siebie, potwierdzić swoją tożsamość, wzmocnić wewnętrzną siłę, by móc dalej żyć (postać bohaterki kojarzyła mi się w jakimś stopniu z Barbarą Niechcic z Nocy i dni). Bardzo dobra powieść dla pań w średnim wieku, stojących na rozdrożu, niepewnych swej roli i przeznaczenia.
(Ocena: 4,5/6)

Krzysztof Piskorski, Wygnaniec
Przygoda w świecie inspirowanym kulturą islamu, życiem w codziennym zmaganiu z pustynią i kierowaniem się zapisami Księgi. Główny bohater ma dar rozkazywania demonom powietrza, jest więc groźnym przeciwnikiem i cenionym wojownikiem, co jednym się podoba, a innym przeszkadza. Ma więc i przyjaciół, i wrogów.
Diuna to to nie jest, można przeczytać, jeśli nic ciekawszego pod ręką nie ma. Fabuła nawet dość ciekawa, chociaż nic nowego w niej nie ma, napisane sprawnie, ale niestety do szybkiego zapomnienia. Po dwóch tygodniach nie pamiętam, o co właściwie chodziło, więc czytanie pozostałych części trylogii sobie daruję.
(Ocena: 4/6)

Piper Kerman, Dziewczyny z Danbury
Oparte na faktach wspomnienia autorki z pobytu w więzieniu. Po latach trzeba odpowiedzieć za grzechy młodości – przestępstwo popełnione z pustoty i żądzy przygód. Ponad rok w Danbury uczy Kerman ponoszenia konsekwencji za swoje czyny, przy czym ważniejsze jest nie to, że siedzi w więzieniu, ale że styka się z kobietami, które przez jej przestępczą działalność mogły niszczyć narkotykami siebie, swoje zdrowie i związki.
Niezła relacja, prawdziwa i szczera. Brakuje trochę wyrobienia w warstwie literackiej, zwłaszcza na początku, ale nadrabia to autentyzm przeżyć i emocje, jakie wzbudzają przemyślenia autorki.
(Ocena: 4/6)

Jan Paweł Krasnodębski, Stokrotka: Rok z życia narkomanki
Rok z życia znudzonej nastolatki, która sięga po narkotyki. Brak oparcia w rodzicach, chore relacje z matką, brat-rzeźbiarz, któremu niby na Dorotce-Stokrotce zależy, ale tak naprawdę żyje w swoim świecie indiańsko-artystycznym. Łatwo wtedy znaleźć przyjaciela w koledze, podsuwającym pierwszą działkę z życzliwości, a potem coraz trudniej wyrwać się z błędnego koła.
Nie jest to najlepsza książka na temat narkomanii, inne bardziej zapadły mi w pamięć, może dlatego, że mocniej oddawały emocje towarzyszące stopniowemu staczaniu się. Tu niestety często byłam znudzona. Powierzchowność ujęcia nie pozwalała przejmować się zbyt mocno losem dziewczyny, krótkie odsłony z jej życia pozostawiły niedosyt i wrażenie braku czegoś istotnego.
(Ocena: 3/6)

Józef Ignacy Kraszewski, Chata za wsią
Wiek XIX, pogranicze Wołynia i Podola, wieś, dwór i drogi, po których wędrują Cyganie. Nieufność mieszkańców w stosunku do mających złą opinię wędrowców stawia ich na marginesie życia. Do czasu, gdy Tumry, cygański kowal, zakocha się w córce gospodarza Lepiuka, też Cygana z pochodzenia, Motrunie. Wbrew wszystkim wokół udaje im się wziąć ślub i radzą sobie, jak potrafią, wiążąc koniec z końcem, przy pomocy upośledzonego Janka i wbrew solidarnemu ignorowaniu przez pozostałych mieszkańców.
Całkiem sympatyczna ramotka. Dobrze przedstawione tło społeczne, wyobcowanie grupy uważanej za gorszą, szykany i upór chłopstwa, niechęć do pomagania i nieporadność szlachty, ogólny brak wsparcia ze strony możnych i duchowieństwa. Pomaga wytrwałość i duma, poczucie słuszności i honor jedynego dziecka Tumrego i Motruny – Marysi. Można przeczytać z przyjemnością.
(Ocena: 4/6)

Kazimierz Sejda, C. K. Dezerterzy
Fabułę tej powieści chyba wszyscy znają z filmu, zresztą świetnego. Niewiele jest między nimi różnic; i jedna forma przekazu, i druga pozwala oderwać się na chwilę od rzeczywistości i zagłębić w absurdalną, szwejkowską scenerię cesarsko-królewskich realiów pierwszej wojny światowej. Przymusowo wcielenie do armii żołnierze różnych narodowości robią wszystko, by nie walczyć i nie tracić energii na zbędne działania, spędzić czas w miarę możliwości przyjemnie i bezkonfliktowo, unikając służby i narażania życia. Przyjemna rozrywka.
(Ocena: 5/6)

Anna Kańtoch, Czwarta nad ranem
Pięć opowiadań udostępnionych jakiś czas temu na blogu autorki. Niezłe, chociaż raczej dla początkującego czytelnika. Fabuła zbyt przewidywalna, język prosty, ale bez zgrzytów, czyta się przyjemnie. Niestety dość szybko zapomniałam, o czym były poszczególne opowieści.
(Ocena: 4/6)

Stanisław Lem, Tragedia pralnicza
Opowiadanie należące do cyklu przygód Ijona Tichego. Rywalizacja wśród producentów pralek prowadzi do absurdalnego rozrostu funkcji tychże, usamodzielnienia i prokreacji, a nawet dominacji w świecie ludzi. Zapominając o swoich podstawowych zadaniach powodują nieodwracalne zmiany w naturze.
Niezłe, chociaż nie przepadam za Tichym. Można podziwiać pomysły i język, ale to norma u Lema. Obowiązkowa lektura dla fanów Autora.
(Ocena: 4/6)

Aleksander Krawczuk, Gajusz Juliusz Cezar
Krótka, mocno wybiórcza opowieść o życiu i działalności Juliusza Cezara. Podkreślone momenty zwrotne w karierze, trochę rozterek, dużo ambicji. Za mało tego, co ukształtowało przyszłego Cezara, nic o dzieciństwie, niewiele o młodości, o Mariuszu tylko wzmianka (podobnie nie za dużo o reformach); potem nieco dokładniej – Autor skupił się głównie na dążeniach Cezara do władzy.
Niezły wstęp do poznawania początków cesarstwa, chociaż pozostawia niedosyt.
(Ocena: 4/6)

Kurt David, Czarny wilk
Temudżyn i jego przyjaciel, Czarny Wilk, już w dzieciństwie wspomagali się wzajemnie, usiłując przeżyć w niesprzyjających warunkach. Wierni i szczerzy wobec siebie, do czasu, gdy Temudżyn wzrósł tak w siłę, że przestał liczyć się ze starym przyjacielem.
Okres budowania państwa przez Czyngis-chana, od jego wczesnej młodości do rozkwitu i potęgi. Powieść dla młodszych czytelników, napisana nietrudnym językiem, wykładająca wprost idee, przyświecające wybitnemu władcy, i pokazująca jego siłę charakteru i talent. Można przeczytać.
(Ocena: 4/6)

Janusz Korczak, Bankructwo małego Dżeka
Dżek Fulton, uczeń trzeciego oddziału, prowadzi klasową bibliotekę. Zachęcony sukcesem pragnie rozszerzyć działalność społeczną o kooperatywę, czyli spółdzielnię, w ramach której prowadzi sklepik z drobnymi przedmiotami potrzebnymi kolegom i koleżankom szkolnym na lekcjach i w domu.
Prosta opowieść dla dzieci o inicjatywie, przedsiębiorczości i upartym dążeniu do celu, o uczciwości kupieckiej, solidności i honorowym spłacaniu długów. Przesłanie jasne, niepozostawiające wątpliwości. Korczak, jak zawsze, kładzie nacisk na traktowanie dzieci bez wyższości i pobłażliwej ironii, na słuchanie, co mówią i co chcą przekazać, nie ignorowanie ich potrzeb i nie zbywanie próśb. Ciągle jeszcze wiele osób mogłoby się tu sporo nauczyć.
(Ocena: 4/6)

Khaled Hosseini, I góry odpowiedziały echem
Losy kilku pokoleń rodziny Pari i Abdullaha, od krótkiego, wspólnie spędzonego dzieciństwa w Afganistanie, przez osobne już życie w Paryżu i w Ameryce, aż do spotkania po kilkudziesięciu latach, gdy pamięć nie dopisuje i wspomnienia się zatarły. Saga pełna tajemnic i niedopowiedzeń, poświęcenia i miłości, wyborów, jakich nikt nie chciałby dokonywać, i tęsknoty za bliskimi. Opowieść smutna, ale i dająca nadzieję, grająca na emocjach.
(Ocena: 5/6)

Antoni Lange, Miranda
Bohater trafia na wyspę Surjawastu, gdzie zostaje ugoszczony przez mieszkańców, żyjących w utopijnym państwie, pełnym szczęścia i miłości, równości i sprawiedliwości. Pozory jednak mylą. Nawet tam zdarzają się ludzie, którzy nie chcą poddawać się porządkowi społecznemu, a sąsiednie państwa wszczynają wojnę. Jest też wątek miłosny, a nawet ezoteryczny i patriotyczny, można znaleźć całkiem liczne nawiązania do literatury klasycznej i romantycznej.
Nie wiem, czy doczytałabym tę powieść, gdyby nie audiobook. Nie bardzo pociągają mnie historie o wyidealizowanych wyspach, nawet jeśli rzeczywistość okazuje się nie tak sielankowa, jak się początkowo wydawało. Język jest dość ładny, przystępny, fabuła spójna. Można się zapoznać, jeśli nie ma nic innego pod ręką.
(Ocena: 3,5/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 30/143
Powtórki: 3 (Bunsch, Krawczuk, Korczak)
Cykle zakończone: 1 (Ragde)
Cykle w trakcie: 5 (Balzac, Piskorski, Krasnodębski, David, Przybyłek)
Autorzy polscy: 15 (Przybyłek x 2, Kosik x 2, Bunsch, Spadło, Piskorski, Krasnodębski, Kraszewski, Sejda, Kańtoch, Lem, Krawczuk, Korczak, Lange)
Autorzy obcy: 15 (Balzac x 6, King x 2, Kidd, Kerman, David, Ragde x 3, Hosseini)
Średnia ocen: 4,28

Realizacja projektów i wyzwań:
Książki historyczne – 0
Nobliści – 0
Z półki (nowe [z powtórkami]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 4[6]/45[53]/31
Wyczekane – 5 (King x 2, Ragde x 3)
Wojna i... literatura – 0
Z literą w tle – 17 (K: Kosik x 2, Bunsch, Spadło, King x 2, Kidd, Piskorski, Kerman, Krasnodębski, Kraszewski, Sejda, Kańtoch, Krawczuk, David, Korczak, Hosseini)
Czytam fantastykę – 2 (King x 2)
Jubileuszowe lektury – 0
Polacy nie gęsi – 15 (Przybyłek x 2, Kosik x 2, Bunsch, Spadło, Piskorski, Krasnodębski, Kraszewski, Sejda, Kańtoch, Lem, Krawczuk, Korczak, Lange – 23/275 pkt.)