Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sweter. Pokaż wszystkie posty

22 stycznia 2013

Kolejny sweterek dziecięcy

Następny ciuszek dla Madzi skończony. Tym razem ciepły sweterek bordowo-różowy z kieszonkami. Robiony lubianą przeze mnie metodą na prosty kardigan opisaną ładnie przez Hadę tutaj. Wcześniej robiłam mniejszy sweterek według tego opisu. I pewnie kiedyś jeszcze powyższy sposób wykorzystam, bo dobrze się robi i, mam nadzieję, dobrze nosi.


Zużyłam 20 dag włóczki Himalaya Nadide, 369 m/100 g i 10 dag Elysee Laine, 150 m/50 g. Obie włóczki to 100 % akrylu, robiłam podwójną nitką, żeby było cieplej. Druty 5 mm, kieszonki pojedynczą nitką na 3,5 mm. Kieszonki są jedynym elementem przyszywanym, reszta jest całkowicie bezszwowa.


Wzór też nie jest nowy, robię nim od lat, co jakiś czas przypominając sobie, jak to się robiło. Pierwszy raz użyłam go w sweterku dla mojej córy, ponad 12 lat temu. Jest bardzo prosty, na bazie ryżu:
rz. 1. 1 o.p., 1 o.l. - powtarzać
rz. 2. tak, jak schodzi z drutu
rz. 3. i 4. wszystkie prawe
rz. 5. 1 o.l., 1 o.p. - powtarzać
rz. 6. tak, jak schodzi z drutu
rz. 7. i 8. wszystkie prawe
Powtarzać rzędy 1-8.

Rękawy dżersejem prawym (różowe) i francuskim (bordowe), kieszonki też dżersejem z wykończeniem francuskim. Guziczki nie są najlepiej dobrane, ale nie było akurat nic lepszego w pasmanterii, początek roku nie sprzyja dużemu asortymentowi. ;)

Wymiary: długość 41 cm, szerokość: góra 26 cm, dół 33 cm, rękawy u nasady szerokość 15 cm, na dole 9 cm, długość po wewnętrznej: 28 cm.

14 sierpnia 2012

Sweter letnio-jesienny

Miała być kamizelka. Ale włóczka okazała się bardzo wydajna, więc wyszedł sweterek dla mamy. Wzór i fason według dyspozycji właścicielki. Bardzo prosty, łatwy i przyjemny w robocie.


Włóczka Alize Cotton Gold kolor oliwkowy (372), druty 4 mm, niecałe 400 g. Całość robiona tradycyjnie od dołu (ostatni raz decydowałam się na szycie boków), rękawy od góry z główką, naokoło, bezszwowo.
Wzór bardzo prosty, tu widać dokładniej:


Bardzo przyjemnie robi się z tej włóczki, jest mięciutka i wydajna. Cieszę się tym bardziej, że mam taką już zakupioną w kolorze lila, na sweterek dla siebie. :)

24 kwietnia 2012

Tęczowy sweterek

Wydłubałam sweterek dla mojej bratanicy. Wykorzystałam wzór sweterka, który mnie urzekł swoją urodą i prostotą. Jego autorką jest hada131, a sposób wykonania można podejrzeć tutaj. Rozmiar dopasowałam na półtoraroczną dziewczynkę, bo prawie tyle ma nasza Madzia. Wyszedł tak:


Słodkie są bąbelki:


Włóczka wydobyta z zapasów – Caron Dazzleaire (80% acrylic, 20% nylon), druty 4 mm, wyszło 170 g.
W robocie jest jeszcze mała sukienka, pokażę ją następnym razem. :)

1 lutego 2012

Czarno widzę

Jesienią, po konsultacjach na forum Maranty, kupiłam kilogram czarnej włóczki Shetland Yarnart (to znaczy mąż kupił po wskazaniu tejże kursorem). Pora może mało odpowiednia na dłubanie z czarnego, bo światło słabe, ale potrzeba taka była, żeby coś ciepłego na zimę wydziergać dla mojej kochanej teściowej. Miała być kamizelka, zupełnie prosta, bez udziwnień. Powstała taka:

Wzór bardzo prosty, na bazie ryżu:
1. 1 o.p., 1 o.l. - powtarzać
2. tak, jak schodzi z drutu
3. i 4. wszystkie prawe
Powtarzać rzędy 1-4.
Plisa wzorem francuskim robiona od razu, wykończenie wokół ramion też francuskim (zdecydowanie nie lubię nabierania oczek, zaraz po zszywaniu to najgorsza część roboty).

Na kamizelę poszła połowa włóczki (dobra jest, wydajna), więc trzeba było zagospodarować resztę. Wymyśliłam, że zrobię sweterek dla siebie, ale żeby już nie trzeba było zszywać to użyłam sposobu od góry. Pozostały mi wprawdzie do nabierania oczka na plisę, ale wobec rezygnacji ze zszywania to już dało się przeżyć. Sweter wyszedł tak:

Wzór też łatwy do zapamiętania:
Liczba oczek podzielna przez 6 +4.
1. powtarzać na zmianę: 4 o.p., 2 o.l., na końcu 4 o.p.
2.-6. robić tak, jak oczka schodzą z drutu
7. powtarzać na zmianę: 4 o.l., 2 o.p., na końcu 4 o.l.
8. robić tak, jak oczka schodzą z drutu
Powtarzać rzędy 1-8.
Żeby nie było za dużo tych schodków, rękawy zrobiłam gładkie, tylko na końcu dając częściowe powtórzenie wzoru. Plisa zrobiona jest lekko zmodyfikowanym wzorem głównym.

Na razie zdjęcia tylko na płasko (kamizelę trochę krzywo ułożyłam), jak wróci mój nadworny fotograf z aparatem to będą też na ludziach. :)

13 września 2011

W kolorze bordo

Pierwszy sweter, jak sobie dawno temu zrobiłam, był bordowy. Gdy zobaczyłam elian lusy w tym kolorze, nie mogłam się oprzeć i kupiłam 10 motków. Z taką ilością mogłam zaplanować coś większego szydełkowego dla siebie, np. taki sweter (schemat), wolałam jednak rozpinany. Zrobiłam próbkę, zmierzyłam, nabrałam odpowiednią ilość oczek. Po zrobieniu kilku centymetrów swetra (od razu przody i tył bez zszywania) przymierzyłam do siebie – idealnie. Niestety, po założeniu skończonego i zszytego na ramionach przodu i tyłu okazało się, że powinnam schudnąć o prawie 10 cm. ;) Najwyraźniej wzór w miarę robienia ściągał się zbyt mocno. Robota poszła w kąt na dwa tygodnie. Nie uśmiechało mi się nadrabianie szerokości plisą, bo ta planowo miała być symboliczna, tylko na dwa rzędy oczek ścisłych. Podjęłam w końcu jedynie słuszną decyzję: prucie. Drugie podejście okazało się ostatnim, sweterek wyszedł jak trzeba. :)
Elian lusy, 400 g, 260 m/50 g, szydełko inox 2,5.



Zostało mi jeszcze 10 dag akrylu, z którego zrobiłam beret z daszkiem dla Reni, przemiłej biblionetkowiczki. Trochę prucia miałam przy daszku, ale i ten problem udało się rozwiązać pomyślnie. Elian lusy, 100 g, szydełko inox 3, podwójna nitka. Oto efekt (i tu kolor jest najbliższy rzeczywistości):