31 maja 2014

maj 2014 – podsumowanie

Niechęć do pisania trwa, więc w tym miesiącu królują krótkie opinie. Cieszy natomiast mnogość tytułów, bo każdy przybliża do kolejnych wyczekiwanych na półkach i w plikach.
Jak zwykle statystyki są na końcu postu, natomiast lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2014”.

● ● ●

Honoriusz Balzac, Pułkownik Chabert (Ocena: 4,5/6)
Honoriusz Balzac, Msza Ateusza (Ocena: 3/6)
Honoriusz Balzac, Piotr Grassou (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Córka Ewy (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Kobieta trzydziestoletnia (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Muza z zaścianka (Ocena: 4,5/6)

Stephen King, Joyland (Ocena: 4,5/6)

Stephen King, Uciekinier (Ocena: 4/6)

Anne B. Ragde, Ziemia kłamstw (Ocena: 5/6)
Anne B. Ragde, Raki pustelniki (Ocena: 5/6)
Anne B. Ragde, Na pastwiska zielone (Ocena: 5/6)
 
Marcin Przybyłek, Gamedec: Zabaweczki. Błyski, Zabaweczki. Sztorm
Gamedec Torkil Aymore wraz z przyjaciółmi przenosi się na Gaję – nową planetę, niedawno terraformowaną, przystosowaną do życia homo sapiens. Już od chwili podjęcia decyzji o emigracji zaczynają się dziwne wydarzenia, które zaprowadzą gierczanego detektywa w trzy różne strony świata i śledztwa. Do tego trafi mu się nowa kobieta do kochania i nowi wrogowie do zwalczania.
Trzecia część przygód Torkila trzyma poziom. Fabuła rozwija się ciekawie, rozwój technologiczny pędzi jak pendolino, trzeba się mocno sprężać, żeby nadążyć za kolejnymi pomysłami i zwrotami akcji. A można przypuszczać, że to dopiero początek. Dodatkowo czytelnik dostaje kilka spraw do przemyślenia, zarówno społeczno-praktycznych, jak i filozoficzno-egzystencjalnych. Zacne tomy.
(Ocena: 5/6)

Rafał Kosik, Nowi ludzie
Zbiór bardzo dobrych opowiadań fantastycznych, osnutych wokół dróg rozwoju ziemskiej cywilizacji, ślepych zaułków ewolucji i radzenia sobie  w warunkach postapokaliptycznych. Nie wygląda to dobrze – perspektywy dla ludzkości są mało budujące. Zbaczamy na tory, które mogą doprowadzić do upadku cywilizacji i konieczności rozpoczynania zabawy od początku, wprawdzie z jakimś już zasobem wiedzy i techniki, ale i z jarzmem zaszłości, obok których nie da się przejść obojętnie. Rafał Kosik potrafi w gąszczu danych dostrzec to, co istotne, i opisać wszystko w sposób umiejętny; tu nawet truizmy wskakują na właściwe miejsce i skłaniają do zadumy miast uśmiechu nad postępującą degeneracją ludzkości.
(Ocena: 5/6)

Rafał Kosik, Obywatel, który się zawiesił
Kolejny bardzo dobry zbiór opowiadań. Kosik posiada tę umiejętność opisywania spraw oczywistych w sposób nowy, pod nieco innym kątem, inspirujący do przemyśleń. Każdy pomysł wart jest rozwinięcia, i każde opowiadanie jest świetnie skomponowane, wsysające w świat wykreowany w coraz to inny sposób, poruszając znane nam problemy w takich słowach, że trudno się oderwać.
Najbardziej podobały mi się dwie opowieści: tytułowa, będąca krytyką systemu biurokratycznego – nie można się nie uśmiechnąć na rozwiązanie, proponowane przez autora; i ostatnia, wyjaśniająca, jak doszło do wydarzeń opisanych w najlepszej, jak dotąd, powieści Kosika pt.: Vertical. Lepiej jednak przeczytać opowiadanie w drugiej kolejności.
(Ocena: 5/6)

Karol Bunsch, O Zawiszy Czarnym opowieść
Najsłabsza powieść historyczna Bunscha. Życie Zawiszy ukazane oczami kanonika zbierającego o nim informacje, by należycie opisać działalność nieskazitelnego rycerza. Za krótkie, bez dramatyzmu obecnego w innych książkach Autora, nijakie. Ot, nieznacząca cegiełka w dorobku świetnego pisarza.
(Ocena: 3/6)

Krzysztof Spadło, Skazaniec: Na pohybel całemu światu!
Mocna powieść o życiu w więzieniu. Młody, 22-letni mężczyzna, opowiada o swoich losach w zakładzie karnym we Wronkach. Skazany na dożywocie, bez szans na wyjście na wolność, musi nauczyć się żyć w zamkniętej społeczności, wśród brutalnych, nieżyczliwych przeważnie ludzi. Dobrze pokazany światek przestępców, którym powinęła się noga, ale i ofiar systemu bądź zwykłego pecha, konieczność lawirowania między zazdrosnymi więźniami i podejrzliwymi strażnikami, między zawiścią i zwykłą ludzką dobrocią. Tu także, jak po drugiej stronie murów, przydają się różne umiejętności, w cenie są uzdolnienia, które pomagają lżej pracować i ułatwiają załatwianie spraw pozornie niemożliwych do zrealizowania.
Podchodziłam do tej powieści sceptycznie, ale bardzo się cieszę, że nie spełniły się moje obawy. Bardzo dobrze napisana, z wyczuciem dramatyzmu, okraszona niezbędnym słownictwem, ale nie w nadmiarze. Czyta się świetnie, aż trudno się oderwać.
(Ocena: 5/6)

Sue Monk Kidd, Opactwo świętego grzechu
Kryzys wieku średniego, obniżone poczucie sensu życia i matka, która z niewiadomych powodów dokonała samookaleczenia to dosyć stresująca mieszanka. Jessie wraca na rodzinną wyspę, by pomóc matce uporać się z problemami, wykopać upiory przeszłości i zaznać „samotności istnienia”. Poznaje tam mężczyznę, zakochuje się i wydaje się, że zacznie nowy związek, chociaż wcale tego nie planowała.
W życiu każdej kobiety przychodzi taki moment, w którym musi dokonać obrachunku dotychczasowych lat i podjąć decyzje kierunkujące jej przyszłość. Tę potrzebę można zrzucać na fizjologię, hormony czy syndrom pustego gniazda, ale faktem jest, że chodzi po prostu o wyznaczenie celu dalszej egzystencji, tego ostatecznego czy któregoś z pośrednich, małych punktów, etapów na drodze życia. I o poczucie własnej wartości, znaczenia na tle otaczającego świata. Jessie też doszła do takiej chwili, kiedy musiała odszukać siebie, potwierdzić swoją tożsamość, wzmocnić wewnętrzną siłę, by móc dalej żyć (postać bohaterki kojarzyła mi się w jakimś stopniu z Barbarą Niechcic z Nocy i dni). Bardzo dobra powieść dla pań w średnim wieku, stojących na rozdrożu, niepewnych swej roli i przeznaczenia.
(Ocena: 4,5/6)

Krzysztof Piskorski, Wygnaniec
Przygoda w świecie inspirowanym kulturą islamu, życiem w codziennym zmaganiu z pustynią i kierowaniem się zapisami Księgi. Główny bohater ma dar rozkazywania demonom powietrza, jest więc groźnym przeciwnikiem i cenionym wojownikiem, co jednym się podoba, a innym przeszkadza. Ma więc i przyjaciół, i wrogów.
Diuna to to nie jest, można przeczytać, jeśli nic ciekawszego pod ręką nie ma. Fabuła nawet dość ciekawa, chociaż nic nowego w niej nie ma, napisane sprawnie, ale niestety do szybkiego zapomnienia. Po dwóch tygodniach nie pamiętam, o co właściwie chodziło, więc czytanie pozostałych części trylogii sobie daruję.
(Ocena: 4/6)

Piper Kerman, Dziewczyny z Danbury
Oparte na faktach wspomnienia autorki z pobytu w więzieniu. Po latach trzeba odpowiedzieć za grzechy młodości – przestępstwo popełnione z pustoty i żądzy przygód. Ponad rok w Danbury uczy Kerman ponoszenia konsekwencji za swoje czyny, przy czym ważniejsze jest nie to, że siedzi w więzieniu, ale że styka się z kobietami, które przez jej przestępczą działalność mogły niszczyć narkotykami siebie, swoje zdrowie i związki.
Niezła relacja, prawdziwa i szczera. Brakuje trochę wyrobienia w warstwie literackiej, zwłaszcza na początku, ale nadrabia to autentyzm przeżyć i emocje, jakie wzbudzają przemyślenia autorki.
(Ocena: 4/6)

Jan Paweł Krasnodębski, Stokrotka: Rok z życia narkomanki
Rok z życia znudzonej nastolatki, która sięga po narkotyki. Brak oparcia w rodzicach, chore relacje z matką, brat-rzeźbiarz, któremu niby na Dorotce-Stokrotce zależy, ale tak naprawdę żyje w swoim świecie indiańsko-artystycznym. Łatwo wtedy znaleźć przyjaciela w koledze, podsuwającym pierwszą działkę z życzliwości, a potem coraz trudniej wyrwać się z błędnego koła.
Nie jest to najlepsza książka na temat narkomanii, inne bardziej zapadły mi w pamięć, może dlatego, że mocniej oddawały emocje towarzyszące stopniowemu staczaniu się. Tu niestety często byłam znudzona. Powierzchowność ujęcia nie pozwalała przejmować się zbyt mocno losem dziewczyny, krótkie odsłony z jej życia pozostawiły niedosyt i wrażenie braku czegoś istotnego.
(Ocena: 3/6)

Józef Ignacy Kraszewski, Chata za wsią
Wiek XIX, pogranicze Wołynia i Podola, wieś, dwór i drogi, po których wędrują Cyganie. Nieufność mieszkańców w stosunku do mających złą opinię wędrowców stawia ich na marginesie życia. Do czasu, gdy Tumry, cygański kowal, zakocha się w córce gospodarza Lepiuka, też Cygana z pochodzenia, Motrunie. Wbrew wszystkim wokół udaje im się wziąć ślub i radzą sobie, jak potrafią, wiążąc koniec z końcem, przy pomocy upośledzonego Janka i wbrew solidarnemu ignorowaniu przez pozostałych mieszkańców.
Całkiem sympatyczna ramotka. Dobrze przedstawione tło społeczne, wyobcowanie grupy uważanej za gorszą, szykany i upór chłopstwa, niechęć do pomagania i nieporadność szlachty, ogólny brak wsparcia ze strony możnych i duchowieństwa. Pomaga wytrwałość i duma, poczucie słuszności i honor jedynego dziecka Tumrego i Motruny – Marysi. Można przeczytać z przyjemnością.
(Ocena: 4/6)

Kazimierz Sejda, C. K. Dezerterzy
Fabułę tej powieści chyba wszyscy znają z filmu, zresztą świetnego. Niewiele jest między nimi różnic; i jedna forma przekazu, i druga pozwala oderwać się na chwilę od rzeczywistości i zagłębić w absurdalną, szwejkowską scenerię cesarsko-królewskich realiów pierwszej wojny światowej. Przymusowo wcielenie do armii żołnierze różnych narodowości robią wszystko, by nie walczyć i nie tracić energii na zbędne działania, spędzić czas w miarę możliwości przyjemnie i bezkonfliktowo, unikając służby i narażania życia. Przyjemna rozrywka.
(Ocena: 5/6)

Anna Kańtoch, Czwarta nad ranem
Pięć opowiadań udostępnionych jakiś czas temu na blogu autorki. Niezłe, chociaż raczej dla początkującego czytelnika. Fabuła zbyt przewidywalna, język prosty, ale bez zgrzytów, czyta się przyjemnie. Niestety dość szybko zapomniałam, o czym były poszczególne opowieści.
(Ocena: 4/6)

Stanisław Lem, Tragedia pralnicza
Opowiadanie należące do cyklu przygód Ijona Tichego. Rywalizacja wśród producentów pralek prowadzi do absurdalnego rozrostu funkcji tychże, usamodzielnienia i prokreacji, a nawet dominacji w świecie ludzi. Zapominając o swoich podstawowych zadaniach powodują nieodwracalne zmiany w naturze.
Niezłe, chociaż nie przepadam za Tichym. Można podziwiać pomysły i język, ale to norma u Lema. Obowiązkowa lektura dla fanów Autora.
(Ocena: 4/6)

Aleksander Krawczuk, Gajusz Juliusz Cezar
Krótka, mocno wybiórcza opowieść o życiu i działalności Juliusza Cezara. Podkreślone momenty zwrotne w karierze, trochę rozterek, dużo ambicji. Za mało tego, co ukształtowało przyszłego Cezara, nic o dzieciństwie, niewiele o młodości, o Mariuszu tylko wzmianka (podobnie nie za dużo o reformach); potem nieco dokładniej – Autor skupił się głównie na dążeniach Cezara do władzy.
Niezły wstęp do poznawania początków cesarstwa, chociaż pozostawia niedosyt.
(Ocena: 4/6)

Kurt David, Czarny wilk
Temudżyn i jego przyjaciel, Czarny Wilk, już w dzieciństwie wspomagali się wzajemnie, usiłując przeżyć w niesprzyjających warunkach. Wierni i szczerzy wobec siebie, do czasu, gdy Temudżyn wzrósł tak w siłę, że przestał liczyć się ze starym przyjacielem.
Okres budowania państwa przez Czyngis-chana, od jego wczesnej młodości do rozkwitu i potęgi. Powieść dla młodszych czytelników, napisana nietrudnym językiem, wykładająca wprost idee, przyświecające wybitnemu władcy, i pokazująca jego siłę charakteru i talent. Można przeczytać.
(Ocena: 4/6)

Janusz Korczak, Bankructwo małego Dżeka
Dżek Fulton, uczeń trzeciego oddziału, prowadzi klasową bibliotekę. Zachęcony sukcesem pragnie rozszerzyć działalność społeczną o kooperatywę, czyli spółdzielnię, w ramach której prowadzi sklepik z drobnymi przedmiotami potrzebnymi kolegom i koleżankom szkolnym na lekcjach i w domu.
Prosta opowieść dla dzieci o inicjatywie, przedsiębiorczości i upartym dążeniu do celu, o uczciwości kupieckiej, solidności i honorowym spłacaniu długów. Przesłanie jasne, niepozostawiające wątpliwości. Korczak, jak zawsze, kładzie nacisk na traktowanie dzieci bez wyższości i pobłażliwej ironii, na słuchanie, co mówią i co chcą przekazać, nie ignorowanie ich potrzeb i nie zbywanie próśb. Ciągle jeszcze wiele osób mogłoby się tu sporo nauczyć.
(Ocena: 4/6)

Khaled Hosseini, I góry odpowiedziały echem
Losy kilku pokoleń rodziny Pari i Abdullaha, od krótkiego, wspólnie spędzonego dzieciństwa w Afganistanie, przez osobne już życie w Paryżu i w Ameryce, aż do spotkania po kilkudziesięciu latach, gdy pamięć nie dopisuje i wspomnienia się zatarły. Saga pełna tajemnic i niedopowiedzeń, poświęcenia i miłości, wyborów, jakich nikt nie chciałby dokonywać, i tęsknoty za bliskimi. Opowieść smutna, ale i dająca nadzieję, grająca na emocjach.
(Ocena: 5/6)

Antoni Lange, Miranda
Bohater trafia na wyspę Surjawastu, gdzie zostaje ugoszczony przez mieszkańców, żyjących w utopijnym państwie, pełnym szczęścia i miłości, równości i sprawiedliwości. Pozory jednak mylą. Nawet tam zdarzają się ludzie, którzy nie chcą poddawać się porządkowi społecznemu, a sąsiednie państwa wszczynają wojnę. Jest też wątek miłosny, a nawet ezoteryczny i patriotyczny, można znaleźć całkiem liczne nawiązania do literatury klasycznej i romantycznej.
Nie wiem, czy doczytałabym tę powieść, gdyby nie audiobook. Nie bardzo pociągają mnie historie o wyidealizowanych wyspach, nawet jeśli rzeczywistość okazuje się nie tak sielankowa, jak się początkowo wydawało. Język jest dość ładny, przystępny, fabuła spójna. Można się zapoznać, jeśli nie ma nic innego pod ręką.
(Ocena: 3,5/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 30/143
Powtórki: 3 (Bunsch, Krawczuk, Korczak)
Cykle zakończone: 1 (Ragde)
Cykle w trakcie: 5 (Balzac, Piskorski, Krasnodębski, David, Przybyłek)
Autorzy polscy: 15 (Przybyłek x 2, Kosik x 2, Bunsch, Spadło, Piskorski, Krasnodębski, Kraszewski, Sejda, Kańtoch, Lem, Krawczuk, Korczak, Lange)
Autorzy obcy: 15 (Balzac x 6, King x 2, Kidd, Kerman, David, Ragde x 3, Hosseini)
Średnia ocen: 4,28

Realizacja projektów i wyzwań:
Książki historyczne – 0
Nobliści – 0
Z półki (nowe [z powtórkami]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 4[6]/45[53]/31
Wyczekane – 5 (King x 2, Ragde x 3)
Wojna i... literatura – 0
Z literą w tle – 17 (K: Kosik x 2, Bunsch, Spadło, King x 2, Kidd, Piskorski, Kerman, Krasnodębski, Kraszewski, Sejda, Kańtoch, Krawczuk, David, Korczak, Hosseini)
Czytam fantastykę – 2 (King x 2)
Jubileuszowe lektury – 0
Polacy nie gęsi – 15 (Przybyłek x 2, Kosik x 2, Bunsch, Spadło, Piskorski, Krasnodębski, Kraszewski, Sejda, Kańtoch, Lem, Krawczuk, Korczak, Lange – 23/275 pkt.)

28 maja 2014

Życie na północy

Anne B. Ragde
Ziemia kłamstw (Berliner Poplene)
Raki pustelniki (Eremittkrepsene)
Na pastwiska zielone (Ligge I gronne enger)
tłum. Ewa M. Bilińska
Smak Słowa, 2011-2012

Północna Norwegia, podupadające gospodarstwo, choroba i śmierć – taka jest na początku sceneria trylogii Anne Ragde. Bohaterowie są bardzo malowniczy, każdy jest indywidualnością, każdy został doskonale przedstawiony. Umierająca matka zostawia gospodarstwo na głowie swojego najstarszego syna, Tora. Jej mąż jest mężczyzną bezwolnym, jak się zdaje, zajmującym się tylko czytaniem o wojnie i oglądaniem telewizji, niezainteresowanym niczym innym. Pozostali synowie to Margido, stary kawaler prowadzący zakład pogrzebowy, i Erlend, homoseksualista mieszkający w Danii. Obaj nie interesują się rodziną od lat. Do tego Torunn, córka Tora, nieznająca rodziny, samotna, kochająca zwierzęta, zwłaszcza psy. Przy okazji nagłej choroby seniorki rodu wszyscy spotykają się, rozmawiają, poznają od nowa, usiłując rozwiązać problemy, które dotknęły ich rodzinne gniazdo.
Bardzo dobra powieść obyczajowa (podzielona zupełnie niepotrzebnie na trzy tytuły), z zimnym, skandynawskim klimatem, niedopowiedzeniami, nieporozumieniami z przeszłości, brakiem akceptacji dla nieznanego i stagnacją, którą zburzyć może tylko potężne tąpnięcie, dramat czy nawet rewolucja. Nagła konieczność przebywania ze sobą ludzi dotąd sobie dalekich, mimo pokrewieństwa, wyzwala nowe uczucia, powraca więzi, rodzi zażyłości. Trudno niektórych bohaterów polubić, ale trzeba podziwiać kreacje psychologiczne, jakie autorka przedstawiła. Nieco mniej podobał mi się język powieści, urywany, czasem niezręczny, surowy niemal jak klimat Norwegii, chociaż nie wiem, czy to zasługa Autorki, czy niedopracowanie redakcji. Nie wyglądają też dobrze niektóre decyzje redaktora, czy to stylistyczne, czy typograficzne (czemuż, na bogów, w książkach roi się od pogrubień tego, co powinno być kursywą? Kursywa ma wyróżniać tekst, zwracać na niego uwagę, natomiast pogrubienie wskazuje, że jest on dużo ważniejszy niż otaczające go słowa, co zupełnie nie zgadza się z kontekstem.).
Zdecydowanie warto przeczytać, ale koniecznie ciągiem, bez przerywania – to tak naprawdę jedna, długa powieść.
(Ocena: 5/6)

25 maja 2014

Joyland

Stephen King
Joyland (Joyland)
tłum. Tomasz Wilusz
Prószyński i S-ka, 2013

W małym miasteczku w Północnej Karolinie każdego lata zabawia mieszkańców i turystów lokalny park rozrywki. Do stałej, niezbyt licznej obsady co roku zatrudniani są pracownicy sezonowi, pomagający w obsłudze gości, roznoszący napoje, wykonujący pamiątkowe zdjęcia. Wśród nich jest Devin Jones, uczeń college’u, świeżo zawiedziony w miłości, wrażliwy, rozsądny młody człowiek. Codziennie, w drodze do pracy, przechodzi obok domu, w którym mieszka kobieta z chłopcem na wózku inwalidzkim, korzystającym z nadmorskiego powietrza w towarzystwie psa. To właśnie znajomość ze śmiertelnie chorym dzieckiem, nad wiek dojrzałym, i obecność niespokojnego ducha zamordowanej niegdyś w parku rozrywki kobiety, krążącego przy torze z wagonikami, wpłyną na Devina w sposób, którego nikt się nie spodziewał.
Początkowo sennie płynąca opowieść o skończonej miłości, zawiedzionej nadziei, stracie niepowetowanej, w miarę upływu lata nabiera tempa i ważkości, przenosząc środek ciężkości na sprawy śmiertelnie poważne, zagrażające psychice znacznie bardziej niż przebrzmiały romans. Joyland to powieść o dojrzewaniu, w którym ważne jest dostrzeganie tego, co istotne – Devin musi odnaleźć drogę, którą chce podążać, zmienić kierunek marszu, wytyczony wcześniej, zobaczyć sens w dawaniu radości tym, którzy tego najbardziej potrzebują.
W wesołym miasteczku jest spokojnie i melancholijnie, akcja toczy się początkowo nawet zbyt leniwie jak na horror, ale to właśnie pozwala na delektowanie się prowincjonalną codziennością, pełną zwykłych ludzi i niezwykłych wydarzeń, życzliwości pomieszanej z małomiasteczkową małostkowością. Wątek paranormalny, związany z duchami, też jest tak subtelny i delikatny, że nie odstraszy nawet zagorzałych przeciwników horrorów, budząc za to chęć pomocy i żal, że nie można zmienić wyroków losu, wraz z przekonaniem, że warto było wysilić się, by choć przez chwilę nieść radość, dostarczyć zabawy, odsunąć ostateczne, gdy nie można zapobiec tragedii.
King buduje napięcie bardzo umiejętnie, pozwalając czytelnikowi zastanawiać się, w jakim kierunku potoczy się akcja, niepokojąc i podsuwając mylne tropy. Świetnie pokazuje klimat lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, jak również specyfikę zamkniętej społeczności parku radości, między innymi poprzez żargon, jakiego używają pracownicy, nie skąpi też nawiązań do kultury i ikon przemysłu muzycznego, pozwalając bawić się znanym i poznawać nowe. Kawałek dobrej rozrywki.
(Ocena: 4,5/6)

19 maja 2014

Uciekinier

Stephen King
Uciekinier (The running Man)
tłum. Robert P. Lipski
Prószyński i S-ka, 1999

Uciekinier to jedna z wczesnych powieści Kinga, wydana pod pseudonimem Richarda Bachmana. Przedstawia wizję niedalekiej przyszłości, w której różnice społeczne pogłębione są do granic wytrzymałości niższych warstw. Duża część społeczeństwa żyje w złych warunkach, w biedzie i niedożywieniu, chorując z powodu zanieczyszczeń i umierając z braku dostępu do leków. Dla zdesperowanych jedynym sposobem poprawy losu jest udział w teleturniejach, w których muszą stawiać na szali swoje życie, by zdobyć środki na podstawowe produkty niezbędne do egzystencji. Jednym z bardziej liczących się kandydatów jest Ben Richards, zakwalifikowany do najbrutalnniejszej gry pod nazwą „Uciekinier”.
W krótkiej powieści zawarł King wiele zagadnień i trafnych obserwacji. Świat przyszłości jest brzydki i brutalny, pełen trujących zanieczyszczeń powodujących choroby i sprowadzających śmierć, przepełniony biedą i brakami, ale i obfitujący w bohaterów, niepozbawionych woli przeżycia, desperacji i chęci do zmiany zastanych warunków. W tym świecie najlepszą rozrywką tłuszczy jest reality show, brutalny i krwawy, obfitujący w przemoc i strach, działający przy aktywnym udziale bezmyślnych widzów, poddających się bezrefleksyjnie manipulacjom prowadzących igrzyska, umożliwiający mordowanie kolejnych uczestników. W grze, w której stawką jest przeżycie, a czyjaś śmierć zwiększa kwotę wygranej, wygrać może tylko najsilniejszy i najbardziej zdesperowany.
Uciekinier jest prostą powieścią, jeszcze nie tak dopracowaną, jak późniejsze utwory Kinga; widać, że autor dopiero szlifował pióro. Można znaleźć tu drobne niekonsekwencje, nieprawdopodobne rozwiązania, ponadludzkie wyczyny czy nieco naiwne rozwiązania, ale trzeba zauważyć, że wyobraźnia twórcy już pracuje na wysokich obrotach, ku uciesze czytelników.
Na podstawie powieści w 1987 roku został nakręcony film pod tym samym tytułem, z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej (reż. Paul Michael Glaser).
(Ocena: 4/6)

12 maja 2014

Komedia ludzka ponownie

Kolejne spotkania z powieściami Honoriusza Balzaka, głównie w postaci audiobooków z bardzo przydatnego serwisu wolnelektury.pl. Znowu kilka odsłon z życia dziewiętnastowiecznych Francuzów, tym razem tych mieszkających przeważnie poza Paryżem, traktujących o wszelkich przejawach życia, o konkretnych ludziach, ich namiętnościach, dążeniach i pragnieniach, i o różnych warstwach społecznych, do których aspirują niżej urodzeni. Część Komedii ludzkiej zawiera się w tomach nazwanych Scenami z życia prywatnego, bardziej osobistych, szczegółowo opisujących obrazki z egzystencji nielicznych przedstawicieli rozmaitych profesji. Do nich należą między innymi: Pułkownik Chabert, Msza Ateusza, Piotr Grassou, Córka Ewy, Kobieta trzydziestoletnia. Wcześniej omówione powieści są tutaj.

● ● ●

Pułkownik Chabert
Pułkownik Chabert, po bitwie pod Pruską Iławą, został uznany za poległego. Tymczasem cudem ocalony, po wyzdrowieniu wraca do Paryża, do żony i majątku. Tu przekonuje się, że żona, jako wdowa, wyszła ponownie za mąż, ma dwójkę dzieci i rządzi otrzymanym po mężu spadkiem. Chabert postanawia dochodzić swoich praw.
Balzac nie oszczędził czytelnikowi brutalnych prawd o człowieku i pokazał, jak bardzo pieniądze wpływają na podejmowane decyzje. Rozyna, niegdyś kochająca żona, zrobi wszystko, by nie oddawać pułkownikowi jego majątku, knując intrygi i doprowadzając go do całkowitego upadku. Z drugiej strony wierny, choć naiwny Chabert nie chce siłą odbierać jej tego, co mu zabrała, lituje się nad dziećmi i w imię honoru i przyzwoitości nie broni przed nędzą, na jaką ta decyzja go skazuje. Dobra powieść, robi wrażenie.
(Ocena: 4,5/6)

Córka Ewy
Nuda może prowadzić do zguby. Hrabina Maria de Vandenesse, dla urozmaicenia życia, wdaje się w romans z młodym poetą Raulem Nathanem. Ten burzliwy związek prowadzi ją do zaciągnięcia długów, z których wydobędzie ją dopiero działanie wiernej siostry i niekochanego, acz honorowego męża.
Balzac przedstawił tu typową dla pierwszej połowy XIX wieku przedstawicielkę swej sfery: o ograniczonym wykształceniu, bez innego celu w życiu niż bycie żoną i matką, najlepiej o miłej powierzchowności i odpowiednim zachowaniu. Nic dziwnego, że szuka wrażeń w niepewnych transakcjach i ekscytujących znajomościach. Do tego znowu trochę operacji finansowych. Dobra powieść, ale nic poza tym.
(Ocena: 4/6)

Msza Ateusza
Słynny chirurg Desplein, znany ateista, kilka razy do roku chadza na msze do kościoła Saint Sulpice. Lekarz Horacy Bianchon, którego znamy już z Ojca Goriot, postanawia wyjaśnić powody, dla których Desplain to czyni.
Krótka opowieść o przyjaźni i wdzięczności, o szacunku dla człowieka, który umiał pomóc w potrzebie i nie żądał za to wiele dla siebie. Dla wyrażenia tego szacunku Desplain gotów jest nagiąć zasady swojej niewiary.
(Ocena: 3/6)

Kobieta trzydziestoletnia
Małżeństwo Julii i Wiktora z początku wydawało się szczęśliwe. Wprawdzie kręcił się w okolicy jakiś Anglik, ale wierność żony wydawała się niewzruszona. Pojawiają się dzieci, relacje zaczynają się komplikować, a pozornie spokojna egzystencja zachwieje się pod wpływem mało ważnego, wydawałoby się, wydarzenia.
Zlepione z kilku opowiadań studium życia kobiety od pierwszej fascynacji miłosnej, przez dojrzewanie wewnętrzne i nabywanie doświadczeń, po kres istnienia. Niestety fabuła jest poszarpana, niespójna, z nagle pojawiającymi się kolejnymi dziećmi i niezrozumiałymi zachowaniami bohaterów, nijak mającymi się do wcześniej nakreślonego rysu psychologicznego. Mimo to ukazuje ciekawie pokręcone ludzkie losy, konsekwencje decyzji podejmowanych pod wpływem impulsu, z nagłej, niespodziewanej miłości. Przy czytaniu trzeba się uzbroić w cierpliwość.
(Ocena: 4/6)

Piotr Grassou
Tytułowy bohater, przeciętny malarz, zarabia na życie tworząc obrazy na wzór dzieł uznanych mistrzów. Eliasz Magus, lichwiarz, postarza je i sprzedaje z dużym zyskiem. Pewnego dnia Piotr Grassou poznaje wielbiciela swego talentu i dowiaduje się, po ile ten kupił jego obrazy. Związek z rodziną Vervelle przynosi malarzowi stabilizację materialną i podziw żony i teściów, jednak nie czyni go szczęśliwym.
Balzac obnaża brak wiedzy, wyczucia artystycznego, podstaw do rzetelnej oceny dzieł u opisanych tu przedstawicieli mieszczaństwa. Również mierny talent, przy upartym trzymaniu się go, nie może przynieść samozadowolenia, rodząc frustracje i niechęć. Takie to proste i takie ludzkie zarazem.
(Ocena: 4/6)

Muza z zaścianka
Dla ludzi aspirujących do miana kulturalnych centrum wzorców był Paryż – stolica szyku i mody. Również w prowincjonalnym Sancerre Dina, żona wzbogaconego na spekulacjach Jeana de la Baudraye, usiłuje wzorować się na paryskich salonach. Jest zresztą kobietą utalentowaną, pisze wierszem i prozą, potrafi kochać bezwarunkowo i w każdych okolicznościach. Zakochuje się więc w dziennikarzu Stefanie Lousteau, jedzie za nim do Paryża, staje się matką jego dzieci i nie zważa na trudności materialne, pokonując te drobne przeszkody stojące na drodze jej szczęścia. Do czasu, gdy mąż zapragnie ją odzyskać, wraz z przychówkiem.
Wyraźnie ukazane różnice między kulturalną, wytyczającą drogę stolicą, a prowincją, pełną zazdrości i utajonych pretensji do pokazania się z lepszej strony. Mniejsza siła przebicia i słabsze szanse na sukces powodują narastanie kompleksów mieszkańców miasteczek, choć starają się oni dorównać paryskiej elicie. Kolejna postać kobieca w plejadzie balzakowskich bohaterów pokazuje też sytuację zależnych od mężczyzn, nieposiadających woli samostanowienia, zmuszonych do poruszania się w ściśle wytyczonych konwenansami granicach, słabszych, choć pięknych istot, wtłoczonych w ramy zamknięte między domem, mężem i dziećmi.
(Ocena: 4,5/6)

30 kwietnia 2014

kwiecień 2014 – podsumowanie

Obfity miesiąc, byle tak zawsze. Tylko pisać mi się przeważnie nie chciało. ;)
Jak zwykle statystyki są na końcu postu, natomiast lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2014”.

● ● ●

Diana Wynne Jones, Dziewięć żywotów Christophera Chanta (Ocena: 5/6)
Diana Wynne Jones, Los Konrada (Ocena: 5/6)
Diana Wynne Jones, Zaczarowane życie (Ocena: 5/6)
Diana Wynne Jones, Tydzień czarów (Ocena: 5/6)
Diana Wynne Jones, Magowie z Caprony (Ocena: 5/6)
Diana Wynne Jones, Magiczna mieszanka (Ocena: 4,5/6)

Honoriusz Balzac, Dwaj poeci (Ocena: 4,5/6)
Honoriusz Balzac, Wielki człowiek z prowincji w Paryżu (Ocena: 5/6)
Honoriusz Balzac, Cierpienia wynalazcy (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Bank Nucingena (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Gobseck (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Kobieta porzucona (Ocena: 4/6)
Honoriusz Balzac, Eugenia Grandet (Ocena: 5/6)

Ewa Stachniak, Ogród Afrodyty
Druga połowa XVIII i początek XIX wieku: Turcja, Polska, Rosja, Francja, Niemcy. Oszałamiające życie greckiej piękności, która z nastoletniej utrzymanki w Stambule przedzierzgnęła się w arystokratkę, przyjmowaną w najlepszych salonach Europy. Zofia Galvani uparcie dążyła do odległego celu, używając swoich wdzięków, ciała i pomysłowości. Kolejne związki i małżeństwa stopniowo wyniosły ją do stóp królewskich tronów Polski, Francji i Rosji.
Ciekawa powieść biograficzna. Hrabina Potocka na łożu śmierci wspomina swoje nader interesujące życie. Burzliwe czasy w Europie, wielka polityka miesza się z małymi przepychankami ludzi dążących do swoich celów. Mam jednak wrażenie, że, mimo dobrego poznania dziejów pięknej Bitynki, tak naprawdę słabo poznałam ją samą. Jest duży kontrast, początkowo celowy, między młodą Zofią, próbującą wdziękami zapewnić sobie godziwe życie, a dojrzałą, schorowaną kobietą, mądrą u schyłku życia. Zabrakło jednak czegoś pośredniego, któregoś etapu drogi, jaką szła, jakby w pewnym momencie nastąpił przeskok, słabo uzasadniony bądź niedostatecznie udokumentowany.
(Ocena: 4,5/6)

Robert Wegner, Niebo ze stali: Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Trzecia część meekhańskiego cyklu scala niektóre wcześniej napoczęte wątki. Główny ciężar akcji opiera się na Wozakach, plemieniu ze Stepów, żyjącym w granicach Imperium od czasu ucieczki z własnych ziem. Tęsknota za krajem rodzinnym powoduje, że dwieście tysięcy ludzi wraca na Stepy, chociaż wiąże się to z walką na śmierć i życie z obecnymi mieszkańcami. Pomaga im w tym Straż Górska.
Jak w poprzednich tomach i tu jest dużo walki i magii. Kłębią się namiętności, marzenia popychają do czynu, młodzi mają okazję wykazać się męstwem, a starzy rozwagą. Wszechobecna magia pokazuje swoje dobre i złe strony; przez nią giną ludzie, ale niektórym pomaga w zdrowieniu, nawet jeśli jest nie do końca poznana. Tajemnica goni tajemnicę, nienawiść rywalizuje z miłością a interes z polityką. Świetny tom, chcę jeszcze!
(Ocena: 5,5/6)

Paweł Jaszczuk, Ochronka Anioła Stróża
Sławny pisarz postanawia skończyć karierę pisarską i ogłasza to publicznie. W tym momencie zgłasza się do niego tajemniczy milioner z propozycją napisania biografii. Od tej chwili autor co i rusz dostaje jakieś materiały na temat swojego zleceniodawcy, maile, zdjęcia, zapiski, ale nigdy nie ma okazji poznać go osobiście. Trzy miesiące pracy i na koncie pojawia się znacząca suma.
Pomysł na powieść ciekawy, ale wykonanie pozostawia spory niedosyt. Jakieś to takie rozmamłane, bohater gdzieś sobie pójdzie, coś tam napisze, niby nachodzą go jakieś tajemnicze indywidua, odbiera denerwujące telefony, czuje się inwigilowany, ale niewiele z tego wynika. No i dialogi – czy ludzie w taki sposób naprawdę się komunikują? Bo ani to literackie, ani życiowe, chyba że ja w jakiejś enklawie jestem zawieszona i życia nie znam. ;) Za pomysł dałam dodatkowe pół punktu. Mam książkę na zbyciu, jakby ktoś chciał wymienić (zdjęcie jest linkiem).
(Ocena: 3,5/6)

Paweł Jasienica, Myśli o dawnej Polsce
Świetne uzupełnienie dwóch wcześniejszych dzieł Jasienicy: Polski Piastów i Polski Jagiellonów. W esejach skupił się Autor głównie na czasach Piastów, zwłaszcza początkach dynastii, i zmianach, jakie wymusiło bezpotomne zejście Kazimierza Wielkiego i konieczność zawarcia unii z Litwą. Pozostałe okresy omówione są nieco bardziej pobieżnie.
Jasienica podkreśla dziedzictwo kulturowe kraju zamieszkiwanego przez plemiona słowiańskie, jakie zjednoczyli Piastowie pod chorągwią chrześcijańską, nie pozwala zapominać, że przed datą przyjęcia chrztu mieliśmy już dostatecznie rozbudowany aparat państwowy, by nie zaczynać jego tworzenia od zera – Mieszko oparł się na istniejących prawach i obyczajach, o czym zdają się zapominać kronikarze i historycy, którzy wolą całą zasługę przypisać nowej religii.
Bardzo ciekawie opisane zostały zależności polityczne i kulturowe Polski z sąsiadami, racje polityczne, które zmuszały władców do takich, a nie innych posunięć, powody niepowodzeń w rokowaniach i klęsk w bitwach, korzyści wynikające z zawieranych sojuszy, zwłaszcza zyski i straty, jakie poniosły Litwa i Polska w wyniku unii w Krewie w 1385 r. Warto zapoznać się z Myślami Jasienicy, nawet jeśli z niektórymi nie sposób się zgodzić.
(Ocena: 5/6)

Jacek Inglot, Inquisitor: Zemsta Azteków
Samozwańczy inkwizytor tropi demony zamieszkujące wirtualną przestrzeń i opętujące uczniów liceum, w którym uczy. Azteckie bóstwo chce przejąć kontrolę nad ludźmi i ponownie wprowadzić zapomniany już niemal kult wraz z całym okrutnym rytuałem, krwawymi ofiarami itp. Jest co nieco mrocznych wstawek, nagości, seksu i miłości, jest śledztwo i niebezpieczeństwo.
Taka sobie powieść. Za dużo dziwności i epatowania zbędnym okrucieństwem, za mało ciekawie. Nie pomogły nawet erudycyjne wstawki niekonwencjonalnego belfra, spełniającego się w uświadamianiu młodzieży, że ich życie do nich samych należy i uczą się nie dla nauczycieli czy rodziców. Ot, można przeczytać, tylko po co...
(Ocena: 3/6)

Marian Piotr Rawinis, Miłość i wróżby
Miało być historycznie średniowiecznie i ciekawie przygodowo. Ech... Coś tam się niby dzieje, ktoś jest nieszczęśliwy, ktoś inny pomaga, zakochuje się, jacyś zbóje krążą, wspominane są postacie historyczne. No i tyle. Świat sagi jest płaski i nieplastyczny, pomysły rokujące nadzieję zdychają po kilku stronach, jakby o nich zapomniano albo wprowadzono bez celu czy sensu, dialogi niczym z telenoweli. Nijako i nudno.
(Ocena: 3/6)

Jacek Inglot, Quietus
Historia alternatywna, w której Imperium Rzymskie nie upadło, a chrześcijaństwo stało się najbardziej zwalczanym odłamem religijnym. W wielonarodowym Imperium króluje rzymski racjonalizm i grecki cynizm, a w panteonie bogów rządzi Kybele, przy współudziale wielu narodowych bóstw. Do Rzymu należy większość znanego świata, od Brytanii na zachodzie po Indie na wschodzie, łącznie z Germanią i Wenedią – w tej ostatniej namiestnikiem i senatorem rzymskim jest potomek ostatniego polańskiego księcia, Dagona. Nad Imperium nadciągają jednak z odległego Nipu chmury wojny, zapoczątkowanej przez wojowniczo nastawiony odłam chrześcijańskich niedobitków.
Jest dość ciekawie, chociaż chwilami nużą przydługie opisy, mające wprowadzać czytelnika w otoczenie i zwyczaje – można to było napisać żywiej, bez przynudzania. Ale pomysł jest interesujący, akcja rozwija się w dość niesztampowy sposób, a bohaterowie potrafią nawet chwilami przykuć uwagę. Można przeczytać.
(Ocena: 4/6)

Kazuo Ishiguro, Pejzaż w kolorze sepii
Etsuko, Japonka mieszkająca w Anglii, przeżyła właśnie samobójstwo starszej córki. Próbując uporać się z tym, wspomina czasy tuż po wojnie, gdy była w ciąży, i poznanie Sachiko, zubożałej kobiety samotnie wychowującej córkę. Wspomnienia zlewają się z teraźniejszością, trudno oddzielić przeszłość od dnia dzisiejszego, obrazy przeplatają się i zamieniają miejscami, tworząc niezwykłą mieszankę pamięci i wrażeń.
Piękna, nostalgiczna powieść o dawnej Japonii, napisana językiem, który chce się smakować powoli i dogłębnie.
(Ocena: 5/6)

Piotr Czerski, Ojciec odchodzi
Młody człowiek jedzie do Krakowa, spotyka się z przyjaciółmi, pije z nimi i bawi się. Jest to ten czas, kiedy umiera papież, a doniesienia o jego agonii absorbują każdego, kto chce trzymać rękę na pulsie.
Takie to nijakie. Tu jakaś knajpa, tam picie, trochę muzyki, nieco grzebania w komputerze. Właściwie nie wiadomo, po co i dla kogo ta powieść została napisana. Że niby umiera człowiek, uważany przez niektórych za wielkiego, i świat powinien zastygnąć w niemej rozpaczy. Hm, chyba coś tu nie wyszło albo zamysł autora jest trudny do odgadnięcia, bo nie wiem, czemu miało służyć napisanie tego „dzieła”. Dobrze, że przynajmniej napisane jest to znośnie.
(Ocena: 3/6)

Jonas Jonasson, Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął
Zabawna opowieść o długim życiu Allana Karlssona, który miał okazję zwiedzić niemal cały świat, poznać wiele kluczowych postaci politycznych, wpływać na losy narodów, a na koniec, w dniu setnych urodzin, zapragnął uciec z domu opieki, ostatniego zdawałoby się miejsca, gdzie trafił. I znowu zaczęła się wielka przygoda.
Dużo śmiesznych sytuacji, nieprawdopodobnych wydarzeń, zabawnych postaci, w tym i znacząca obecność słonicy Sonii. Świetna rozrywka na kilka wieczorów, choć humor jest specyficzny i trzeba być w odpowiednim nastroju, żeby dobrze się bawić.
(Ocena: 5/6)

Yáckta-Oya, Gwiazda Mohawka
Przychodzi taki moment w życiu każdego indiańskiego chłopca, gdy musi stać się wojownikiem. W tym celu powinien udać się na wyprawę po świętą glinę do sporządzenia główki swojej fajki. Na takiej drodze jest Jaguar, młody wojownik Mohawków, przemierzający tereny plemion zaprzyjaźnionych i wrogich, trafiający na ślady białych kupców i złoczyńców. Wędrowanie przez krainę jezior jest okazją do ukazania życia mieszkających tam Indian, ich zwyczajów i obrzędów, walk i ćwiczeń doskonalących sprawność i wytrzymałość, sposobów porozumiewania się i rozumienia otoczenia, tak różnego od tego, który znamy.
Ciekawie pokazany świat Indian, bez nachalnego dydaktyzmu, który dzisiaj już razi u Szklarskiego, ale z dbałością o prawdę i szczegół, pokazujący zarówno to, co warte było uwiecznienia, jak i to, z czym niekoniecznie musimy się zgadzać. Wśród Indian byli nie tylko szlachetni, kierujący się honorem wojownicy, i im zdarzało się wstąpić na błędną ścieżkę. Yáckta-Oya pisze pełniej i ciekawiej niż Longin Jan Okoń, którego próbowałam czytać niedawno, jego bohaterowie są bardziej plastyczni, lepiej ukazani, wydają się prawdziwsi.
(Ocena: 4,5/6)

Marcin Przybyłek, Gamedec: Granica rzeczywistości, Gamedec: Sprzedawcy lokomotyw
Świat gier RPG jest mi nieznany, dlatego nie miałam w planach czytania Gamedeka; jeśli jednak książka wpadła mi już w ręce to spróbowałam i... wsiąkłam.
Torkil Aymore jest gierczanym detektywem. Na zlecenie rozwiązuje problemy, na jakie trafiają użytkownicy w grach komputerowych i nie mogą sobie z nimi poradzić sami. Wszystko to dzieje się w przyszłości, w odmiennych od znanych nam warunkach, przy znacznie zaawansowanej technologii i rozwiniętej rzeczywistości wirtualnej. Tak rozwiniętej, że zaczyna się mieszać z realium. Gamedec co i rusz wpada w inny świat, by w nowych warunkach szukać wskazówki, którą inni przeoczyli, i zaznawać nie zawsze pożądanych przygód. Sam nawet nie przypuszcza, w jakie rejony Ziemi i kosmosu go to zawiedzie.
Bardzo dynamiczna akcja, trzymająca w napięciu, ciekawy świat, zaskakujące rozwiązania techniczne, a do tego nieco filozofii i psychologii, prognoz rozwoju ludzkości i człowieka, mechanizmów społecznych i politycznych. Pierwsza część to opowiadania, w których autor dopiero się rozpędza, fundując swojemu bohaterowi przygody delikatne, jak się zdaje mało znaczące, by w Sprzedawcach lokomotyw rozwinąć intrygę i pogmatwać i tak skomplikowaną fabułę: dostajemy fintę w fincie w fincie, czego nauczył nas kiedyś Herbert. Polecam nie tylko fanom gier!
(Ocena: 4,5/6; 5/6)

Kerstin Gier, Czerwień rubinu, Błękit szafiru, Zieleń szmaragdu
Gwendolyn, posiadaczka tak zwanego genu podróży w czasie, ma, razem z Gideonem, innym podróżnikiem, do wykonania zadanie: muszą zebrać próbki krwi od pozostałych nosicieli genu, jacy żyli w ciągu kilku wieków, by możliwe było stworzenie kamienia filozoficznego, mającego dać lek na wszystkie choroby gnębiące ludzi.
Fabuła powieści jest niezbyt skomplikowana, ale wartko się toczy, nawet jeśli irytują czytelnika niektóre zachowania świeżo zakochanej nastolatki. Jest też szczypta humoru, zwłaszcza gdy do rozmowy włącza się nieźle wykreowana postać gargulca-demona, Xemeriusa. Dużo przygód, dynamiczna akcja, nieco humoru. Czyta się szybko, mimo że nie ma tu nic wybitnego, ale można przyjemnie spędzić czas na lekkiej lekturze.
(Ocena: 4,5/6)

Jean Ure, Plaga
Nieznany wirus zaatakował Londyn. Ludzie umierają, nieliczni jeszcze żyją. Wśród opiekujących się chorymi jest trójka nastolatków: Fran, Harriet i Shahid. Gdy jednak zostają sami, zabierają zapasy żywności i ruszają w drogę do brata Shahida.
Powieść, porównywana na okładce do Władcy much i Dnia tryfidów, przedstawia obraz po apokalipsie, gdy po ulicach grasują bandy dzieciaków, a każdy dzień okupiony jest trudem i wytężoną uwagą. I na tym kończą się podobieństwa, bo jak wiadomo nie należy przy wyborze książki kierować się marketingowym bełkotem. Bohaterowie są nawet ciekawi, ale akcja jest szczątkowa, przydałby się jakiś rozbudowany ciąg dalszy. Dla młodszych czytelników; Plagę można potraktować jako wstęp do czytania wspomnianych wyżej tytułów, by tym lepiej się nimi zachwycić.
(Ocena: 4/6)

Kaari Utrio, W mocy szamana
Europa w dziesiątym wieku to teren budowania nowych państw, kształtowania się sił politycznych, kontaktów z Konstantynopolem, to zderzenie pogaństwa z dążącym do dominacji chrześcijaństwem. Na tle przemian poznajemy losy Terhen, odrzuconego dziecka pana na Arantili, posiadającej dar wywoływania mgły i wiatru i rozmawiania z duchami. Nieśmiała, zagubiona wśród ludzi wędruje wraz z matką do kolejnych miejsc, poznaje nowych bogów, szuka oparcia.
Niby pierwsza część Miedzianego ptaka ma to, co potrzebne w dobrej powieści, ale czyta się ją ciężko. Styl jest mało przyjazny, drętwy i nieprzykuwający uwagi. Może w następnych tomach jest lepiej, ale jakoś nie mam chęci sprawdzać.
(Ocena: 3/6)

● ● ●

Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 31/113
Powtórki: 5 (Balzac x 4, Jones)
Cykle zakończone: 2 (Światy Chrestomanciego, Trylogia czasu)
Cykle w trakcie: 3 (Komedia ludzka, Saga rodu z Lipowej, Gamedec)
Autorzy polscy: 11 (Stachniak, Wegner, Jaszczuk, Jasienica, Inglot x 2, Rawinis, Czerski, Yáckta-Oya, Przybyłek x 2)
Autorzy obcy: 20 (Balzac x 7, Jones x 6, Ishiguro, Jonasson, Gier x 3, Ure, Utrio)
Średnia ocen: 4,39

Realizacja projektów i wyzwań:
Książki historyczne – 0
Nobliści – 0
Z półki (nowe [z powtórkami]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 12[13]/41[47]/31
Wyczekane – 10 (Jones x 5, Czerski, Yáckta-Oya, Gier x 3)
Wojna i... literatura – 0
Z literą w tle – 15 (I, J, U, X, Y: Jones x 6, Jaszczuk, Jasienica, Inglot x 2, Ishiguro, Yáckta-Oya, Jonasson, Ure, Utrio)
Czytam fantastykę – 6 (Jones x 6)
Jubileuszowe lektury6 (Jones x 6)
Polacy nie gęsi – 11 (Stachniak, Wegner, Jaszczuk, Jasienica, Inglot x 2, Rawinis, Czerski, Yáckta-Oya, Przybyłek x 2 – 23/252 pkt)

28 kwietnia 2014

Komedia ludzka

Honoriusz Balzac to pisarz niezwykle płodny. W swej Komedii ludzkiej opisuje różnorodność świata elit arystokratycznych i mieszczańskich z tak dużą drobiazgowością i dbałością o szczegóły, by czytelnik dostał kompletny i niewymagający uzupełnień obraz obyczajów dziewiętnastowiecznych we Francji. Każdy tytuł pokazuje to życie z innego punktu widzenia, przez wydarzenia odmalowane z różnych stron, zazębiające się i uzupełniające, w kolejnych powieściach dopowiadające to, co gdzie indziej zostało jedynie zarysowane, i bohaterów pełnych niedostępnych im pragnień. Balzac stworzył doskonałe, obszerne studium obyczajowości francuskiej stolicy i prowincji, ze świetnymi kreacjami psychologicznymi i obrazem społeczeństwa w pełnym przekroju. W każdej z powieści zwracają uwagę emocje bijące z bohaterów, dążących do dostania się do sfer wyższych niż im przypisane, oddających się kultowi pieniądza, pogardzających biednym mieszczaństwem i niezauważających niższych warst społecznych.

● ● ●

Stracone złudzenia
Na ten tytuł składają się trzy odrębne powieści, wydane początkowo osobno: Dwaj poeci, Wielki człowiek z prowincji w Paryżu i Cierpienia wynalazcy.
Dwaj poeci to opowieść o młodzieńczych latach Lucjana Chardona, jego siostry Ewy i jej ukochanego Dawida Sécharda, spędzanych w Angoulême. Lucjan pragnie zdobyć sławę i uznanie jako poeta, do czego konieczne jest wejście w wyższe sfery, najlepiej paryskie, natomiast Dawid ma mniejsze aspiracje: chce tylko żyć spokojnie pracując w drukarni odkupionej od skąpego ojca i zajmować się wynalazkami.
Druga część, Wielki człowiek z prowincji w Paryżu, opisuje życie Lucjana w stolicy, nowe przyjaźnie, nowych wrogów, zazdrosnych o talent, urodę i powodzenie, wreszcie nowe miłości. Lucjan poznał, ile bezinteresownego dobra i nieuzadnionego zła może tkwić w ludziach, przekonał się, że życie w stolicy to nieustanna walka, w której wygrywają tylko bardzo bogaci albo bardzo bezwzględni, w której nie ma miejsca na sentymenty i chwile nieuwagi. Nie każdy jest zdolny ją przetrwać.
W tym czasie w Angoulême Dawid prowadził swoją drukarnię, jednocześnie zajmując się próbami mającymi dać nowy, tańszy rodzaj papieru. Nie dane mu było jednak cieszenie się owocami swej pracy, Cierpienia wynalazcy pokazują bowiem tę samą walkę o pieniądze i wpływy, jaka toczy się w Paryżu, tę samą bezwzględność i nieliczenie się z bliźnimi, wyrachowanie i egoizm. Operacje bankowe, przekazywanie sobie weksli, cedowanie długów, zaskarżanie i wtrącanie do więzienia to normalne środki nacisku, mające na celu zdławienie groźnej konkurencji i wyeliminowanie jej z rynku – taki los czeka Dawida w jego nieudolnie prowadzonym interesie. Do tego wszystkiego wraca Lucjan jako syn marnotrawny, co daje pełen obraz rodzinnego nieszczęścia.
Dalsze losy Lucjana, już pod nazwiskiem matki, de Rubempré, opisał Balzac w Blaskach i nędzach życia kurtyzany.
(Ocena: 4,5/6; 5/6; 4/6)

Bank Nucingena
Przyjaciele Eugeniusza de Rastignac dyskutują o jego karierze, drodze od ubogiego krewnego pewnych osób z paryskiej śmietanki, przez kochanka kobiety wpływowej, aż do wzbogaconego na giełdowych operacjach, przeprowadzanych na granicy prawa, chętnie przyjmowanego na salonach młodego człowieka o nienagannych manierach i świetlanej przyszłości.
Dużo opisów operacji giełdowych, słownictwa bankowego, spekulacji finansowych itp., mało ciekawe dla kogoś niezainteresowanego tą dziedziną działalności człowieka. Może być, ale przeczytanie Banku Nucingena nie jest konieczne.
(Ocena: 4/6)

Gobseck
Opowieść z młodości adwokata Derville’a o początkach jego kariery u boku Gobsecka, holenderskiego Żyda, lichwiarza. Obserwacje ludzi, którzy przewijali się przez kantor Gobsecka, ich namiętności i pragnień, lęku i wzajemnych zależności, pozwalają na trafną ocenę prozy życia w tak zwanym wielkim świecie i roli pieniędzy w szczęściu młodych i starych arystokratów krwi i fortuny.
(Ocena: 4/6)

Kobieta porzucona
Zakochany młody hrabia Gaston de Nueil odnajdzie swą lubą w każdym zakątku, czy to w Normandii, czy w Szwajcarii. Dziewięcioletni romans ma szansę przekształcić się w trwały związek, jednak sprzeciw rodziny każe Gastonowi rozważyć inną drogę.
Tragedia wielkiej miłości jest tematem częstym w literaturze, także u Balzaca. W Kobiecie porzuconej opisał on konflikt między związkiem opartym na uczuciu, zdolnym przetrwać obmowę, rozłąkę i odsunięcie od świata, a małżeństwem z wyrachowania, dla pieniędzy i koligacji. Wybór pociąga za sobą odpowiedzialność na całe życie, zły czy dobry zaważy na losach bohaterów i ich bliskich.
(Ocena: 4/6)

Eugenia Grandet
Eugenia, córka bednarza, który dorobił się znacznego majątku, mieszka w Saumur wraz z ojcem i matką. Któregoś dnia przyjeżdża do nich kuzyn Karol, którego ojciec popełnił samobójstwo z powodu bankructwa, pozostawiając syna bez pieniędzy na łasce brata. Eugenia zakochuje się w Karolu, pomaga mu, jak potrafi, oddaje oszczędności i czeka wiernie na powrót ukochanego z Indii, gdzie pojechał dorobić się majątku. Jednocześnie boryka się z ubogą codziennością pod okiem skąpego ojca, domowego tyrana, zaślepionego złotem, nieliczącego się z uczuciami i potrzebami innych.
Prowincja francuska kryje w sobie równie ciekawe postacie jak Paryż. Doskonałe studium psychologiczno-społeczne, świetny opis obyczajów początku XIX wieku, gdzie dobroć i łagodność zderza się z bezwzględnością i interesem, a pieniądz w końcu zawsze weźmie górę nad ideałami wrażliwych.
(Ocena: 5/6)