W tym roku ciągnie mnie do powtórek dawno czytanych, dobrych książek. Co miesiąc kilka książek czytam ponownie. Od pewnego czasu chciałam też wrócić do Pratchetta, ale zawsze coś innego bardziej skusiło. W marcu przyszedł wreszcie czas na powtórkę ze Świata Dysku. Warto było znowu zagłębić się w ten świat, pośmiać się i zadumać. Nie udało mi się zaliczyć wszystkich wyzwań, ale też nie starałam się na siłę. To był dobry miesiąc.
Jak zwykle lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2013”.
● ● ●
Siba Shakib, Samira i Samir
(Ocena: 5/6)
Legenda o wesołej kompanii z lasu Sherwood od wieków bawi młodszą część ludzkości. Idealistyczny obraz zbójników odbierających bogatym i wspierających biednych ugruntował się między innymi przez dziewiętnastowieczną powieść Pyle’a. Fabuła jest znana i oklepana, styl nieco trąci myszką, ale da się przeczytać, by poznać, jak przebiegała kariera Robin Hooda, obecnego ciągle w kulturze. Chociaż bardziej mi odpowiada obraz bardziej prawdziwy i prozaiczny, jaki pokazał Ridley Scott w filmie Robin Hood (2010).
(Ocena: 3,5/6)
Teodor Parnicki, Tylko Beatrycze
(Ocena: 5,5/6)
Andrzej Pilipiuk, Operacja „Dzień Wskrzeszenia”
(Ocena: 4,5/6)
Nando Parrado, Vince Rause, Cud w Andach
Oparta na faktach historia katastrofy lotniczej, mającej miejsce w Andach, w trudno dostępnym miejscu. Relacja pokazuje, jak wielkim hartem trzeba się wykazać, jak mocno podtrzymywać upór i nadzieję, żeby wydostać się z tak beznadziejnej sytuacji, jaką jest znalezienie się w zimowych górach w nieodpowiednim ubraniu i bez prowiantu, w otoczeniu zmarłych i umierających z ran, z destruktywnym poczuciem bezsiły i niewiary w ocalenie, nawiedzającym chwilami każdego z rozbitków. Parrado ładnie wykazał, że dużym oparciem jest w takich chwilach rodzina i marzenia o przyszłości.
(Ocena: 4/6)
Terry Pratchett, Kolor magii, Blask fantastyczny (powtórka)
(Ocena: 4,5/6)
Terry Pratchett, Równoumagicznienie (powtórka)
(Ocena: 5/6)
Terry Pratchett, Mort (powtórka)
(Ocena: 5,5/6)
Pierre Péju, Śmiech ogra
(Ocena: 4,5/6)
Terry Pratchett, Czarodzicielstwo (powtórka)
Kolejna powieść o Rincewindzie. Tym razem mag musi poradzić sobie z pierwotną siłą zamkniętą w lasce czarodziciela. Zabawne sytuacje, komiczne sploty wydarzeń, trafne spostrzeżenia, niecodzienne porównania, garść mądrości podana w strawnej formie – wszystko jak zwykle u Pratchetta.
(Ocena: 4,5/6)
„Zawsze sprawiał na ludziach wrażenie, jakby patrzył na nich zębami.” (Kwestor Spelter)„Nie mam nic przeciwko magom, ale to nie znaczy, że są do czegokolwiek potrzebni. Zwykła dekoracja.”„Prawdę niełatwo jest przyszpilić pismem do stronicy. W wannie historii prawdę trudniej jest utrzymać niż mydło, i o wiele trudniej znaleźć...”„W głębi serca każdy z magów był przekonany, że naturalną jednostką magii jest jeden mag.”„Zniknęli wszyscy jego przyjaciele. No, może nie przyjaciele. Mag nie ma przyjaciół. Potrzebne jest inne słowo... A tak, to jest to: wrogowie. Ale bardzo porządni wrogowie. Dżentelmeni. Najlepsi z najlepszych.”
Evelyn Waugh, Zmierzch i upadek
Na początku żałowałam, że sięgnęłam po tę powieść. Życie młodego człowieka, wyrzuconego ze studiów z powodu złego prowadzenia się i przyjętego na nauczyciela do szkoły dla chłopców niespecjalnie mnie zainteresowało. Potem jednak akcja zrobiła kilka zwrotów, pojawiło się trochę humoru i było ciekawiej. Ostatecznie stwierdziłam, że nie jest tak źle – można dać czwórkę.
(Ocena: 4/6)
Jodi Picoult, Świadectwo prawdy
Ciekawa byłam bardzo powieści o życiu amiszów. Jednak rozumowanie członków tej sekty, ich uwarunkowanie do życia w grupie, konsekwentnie od urodzenia prowadzone jako jedynie słuszne, strasznie mnie irytowało. Zwłaszcza że historia, całkiem nieźle zaczęta, stała się z czasem ckliwą, umoralniającą bajką, grającą, a nawet żerującą na emocjach czytelnika. I te śmieszne historie o duchach, przewidywalne zakończenie, odnowa duchowa pani adwokat – brrr. Doczytałam siłą rozpędu, ocena jest za dobry początek.
(Ocena: 4/6)
Eugeniusz Paukszta, Straceńcy, Buntownicy
(Ocena: 5/6)
Thomas Hardy, Juda nieznany
Miałam trudności z oceną tej powieści. Bo z jednej strony owszem, nowatorskie spojrzenie, niecodzienne jak na XIX wiek podejście do sprawy małżeństwa, ale z drugiej jakoś tak to napisane zbyt melancholijnie, egzaltowanie. Styl ładny, acz denerwujący, jednocześnie przyciąga i odrzuca, natomiast bohaterowie zbyt irytujący, żeby nie zgrzytać zębami podczas lektury. Nie wiem, czy nie zmienię oceny po paru dniach.
(Ocena: 4,5/6)
● ● ●
Statystyki:
W sumie (w miesiącu/w roku): 16/48
Powtórki: 5 (Pratchett x 5)
Cykle zakończone: 1 (Straceńcy, Buntownicy)
Cykle w trakcie: 1 (Świat Dysku)
Autorzy polscy: 4 (Parnicki, Pilipiuk, Paukszta x 2)
Autorzy obcy: 12 (Shakib, Pyle, Parrado i Rause, Pratchett x 5, Péju, Waugh, Picault, Hardy)
Średnia ocen: 4,59
Realizacja projektów:
Książki historyczne – 5 (Tylko Beatrycze, Wesołe przygody Robin Hooda, Śmiech ogra, Straceńcy, Buntownicy)
Nobliści – 0
Z półki (nowe [powtórki]/razem w roku [z powtórkami]/cel) – 5[5]/17[30]/31
Wyczekane – 5 (Tylko Beatrycze, Wesołe przygody Robin Hooda, Operacja „Dzień Wskrzeszenia”, Straceńcy, Buntownicy)
Trójka e-pik – 1. powieść z wątkiem nieszczęśliwej miłości: Tylko Beatrycze, Operacja „Dzień Wskrzeszenia”, Śmiech ogra 2. książka z listy BBC: Juda nieznany 3. książka o kobietach: Samira i Samir
Z literą w tle – 13 (Pyle, Parnicki, Parrado, Pilipiuk, Pratchett x 5, Péju, Picault, Paukszta x 2)
Wojna i... literatura – 4 (Samira i Samir, Śmiech ogra, Straceńcy, Buntownicy)
Czytam fantastykę – 5 (Operacja „Dzień Wskrzeszenia”, Kolor magii, Blask fantastyczny, Równoumagicznienie, Mort)
Pod hasłem – 1 (słodkości: Buntownicy)
Wyzwanie miejskie – 2 (Kraków lub miasto, które chcę odwiedzić – Królewiec: Straceńcy, Buntownicy)
Pochłaniam strony, bo kocham tomy (24.01.–24.04.2013) – 13293
Eksplorując nieznane – 0
Jubileuszowe lektury – Parnicki
Gratuluję wyników!! :)
OdpowiedzUsuńNutinko, zawsze jestem pod wrazeniem ilosci przeczytanych ksiazek, jak i Twoich wyborow. Wiele z Twoich lektur wpisuje na liste, aby rowniez odgrzac w przyszlosci. Twoj blog to wspaniale wykopalisko:)
OdpowiedzUsuńSama mam slabszy miesiac pod wzgledem ilosci, ale za to jakosc byla niezla.
Milego swietowania!
Pozdrawiam cieplo!
U mnie jakościowo najlepiej wypadły książki historyczne. Coś jest w dawnych dziejach takiego, że mnie ciągnie. :)
UsuńWow, zazdroszczę takiego tempa czytania. Też bym sobie zrobił kilka powtórek, ale w ciągu miesiąca nie jestem w stanie przerobić więcej jak 5 książek ;-) A że nałogowo kupuje kolejne, kolejne i kolejne, to w dniu dzisiejszym mam już niema 200 tytułów w zapasie :-/ ;-)
OdpowiedzUsuńW zapasie mam ponad 170, mimo że czytam sporo swoich i powinna ta lista maleć. Ciekawe, jak to się dzieje, że jednak rośnie - pączkują te książki czy co? ;)
UsuńNo chyba się rozmnażają, bo mi też powinno ubywać, a tu kurde rosną ... ;) Poczytamy na emeryturze :D
UsuńGratuluję wyników !
Muszę przeczytać coś Pratchetta, ciekawa jestem jak zrobi na mnie wrażenie, bo generalnie to kompletnie nie moje klimaty. Ale do Lema też miałam negatywny stosunek, a teraz go prawie uwielbiam.
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj. Jest szansa, że wsiąkniesz. :)
UsuńLem też jest dla mnie kultowy, chociaż zupełnie inaczej. Ale z nim wzrastałam, podkradając książki bratu. ;)
Jakoś nie mogę się zabrać za powtórki, mimo, że do wielu tytułów chciałabym wrócić. Ciągnie mnie do nieznanych książek. :)
OdpowiedzUsuńMiałam tak przez wiele lat. Uważałam, że powtóki to strata czasu, skoro jest tak dużo nowych, ciekawych propozycji. Ale jak już zaczęłam powtarzać to nie żałuję - odkrywam coś nowego i poznaję dawną siebie, czasem dziwiąc się, że coś tam mi się tak bardzo podobało, a teraz widzę, jakie to mierne. Albo odwrotnie, dostrzegam piękno stylu tam, gdzie kiedyś najwyżej fabuła mnie kręciła. Zdecydowanie warto czasem wrócić do staroci. :)
Usuń