31 października 2018

październik 2018 — podsumowanie

Październik miesiącem powtarzania. Zachciało mi się powrócić do lektur sprzed lat i padło na Harry’ego Pottera, przy którym ponownie spędziłam przyjemnie czas. Poza tym miszmasz tematyki i gatunków i satysfakcjonująco wysoka ocena.

Przeczytane w październiku:
David Grann, Czas krwawego księżyca: Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI — 5
Barbara Demick, Światu nie mamy czego zazdrościć: Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej — 5
Joanne Rowling, Harry Potter i kamień filozoficzny (powtórka) — 5
Joanne Rowling, Harry Potter i komnata tajemnic (powtórka) — 5
Joanne Rowling, Harry Potter i więzień Azkabanu (powtórka) — 5
Joanne Rowling, Harry Potter i czara ognia (powtórka) — 5
Joanne Rowling, Harry Potter i Zakon Feniksa (powtórka) — 5
Joanne Rowling, Harry Potter i Książę Półkrwi (powtórka) — 5
Joanne Rowling, Harry Potter i insygnia śmierci (powtórka) — 5
Franz Kafka, Przemiana — 5
Stephen Hawking, Teoria wszystkiego — 4,5
Jim Butcher, Śmiertelne maski — 4
Margaret Atwood, Grace i Grace — 5
Maja Lunde, Błękit — 4,5
Andrzej Saramonowicz, Chłopcy — 4,5
Noah Yuval Harari, Od zwierząt do bogów: Krótka historia ludzkości — 5
„[...] należy wystrzegać się idealizowania takich „sieci masowej współpracy” jak Egipt faraonów czy cesarstwo rzymskie. „Współpraca” ma wydźwięk wysoce altruistyczny, ale nie zawsze jest dobrowolna, a już rzadko egalitarna. Większość ludzkich sieci współpracy była ukierunkowana na ucisk i eksploatację. Rolnicy płacili za te żywiołowo rozrastające się sieci kooperacji swoimi cennymi nadwyżkami żywnościowymi, z przerażeniem obserwując, jak jednym pociągnięciem cesarskiego pióra poborca podatków niweczy ich całoroczny znój. Sławne rzymskie amfiteatry często były budowane rękami niewolników po to, by zamożni i wiodący próżniacze życie Rzymianie mogli oglądać, jak inni niewolnicy - gladiatorzy toczą mordercze pojedynki. Nawet więzienia i obozy koncentracyjne są sieciami współpracy i funkcjonują tylko dlatego, że tysiące nieznajomych sobie ludzi potrafią jakoś koordynować ich działanie.”
„Kultura z reguły twierdzi, że zakazuje tylko tego, co jest nienaturalne. Jednak z biologicznego punktu widzenia nic nie jest nienaturalne. Wszystko, co jest możliwe, z definicji jest naturalne. Prawdziwie nienaturalne zachowanie, czyli takie, które sprzeciwia się prawom natury, po prostu nie mogłoby zaistnieć, więc nie potrzebowałoby żadnego zakazu. Żadna kultura nie zadała sobie trudu, by zakazać mężczyznom fotosyntezy, a kobietom biec szybciej niż prędkość światła albo elektronom o ujemnym ładunku przyciągać się.
W rzeczywistości nasze pojęcia „naturalnego” i „nienaturalnego” nie wywodzą się z biologii, ale z teologii chrześcijańskiej. W ujęciu teologicznym „naturalny” znaczy „zgodny z intencjami Boga, który stworzył naturę”. Chrześcijańscy teologowie przekonywali, że Bóg stworzył ludzkie ciało po to, by każdy jego członek i organ służyły określonemu celowi. Kiedy używamy naszych członków i organów do celów przewidzianych przez Boga, postępujemy naturalnie. Używanie ich wbrew zamysłowi Boga jest nienaturalne. Wszelako ewolucja nie ma żadnego celu. Organy nie wyewoluowały w jakimś konkretnym celu, a to, jak są używane, stale się zmienia. Nie ma takiego organu w ludzkim ciele, który wykonywałby wyłącznie zadanie swojego pierwowzoru sprzed milionów lat. Organy ewoluują w celu spełniania określonej funkcji, ale kiedy już istnieją, można wynajdywać dla nich inne zastosowania. Na przykład otwór gębowy pojawił się dlatego, że pierwsze organizmy wielokomórkowe potrzebowały sposobu na wprowadzanie do organizmu składników odżywczych. Wciąż posługujemy się ustami w tym celu, ale służą nam one także do całowania, mówienia bądź, jak w wypadku Rambo, wyszarpywania zawleczek z granatów ręcznych. Czy któreś z tych zastosowań jest nienaturalne tylko dlatego, że przed 600 milionami lat robaki, od których się wywodzimy, nie robiły ustami takich rzeczy?”
„[...] monoteizm w toku swojej ewolucji historycznej stanowił kalejdoskop tradycji monoteistycznych, dualistycznych, politeistycznych i animistycznych, nieustannie się ze sobą mieszających i splatających pod szyldem jednego Boga. Przeciętny chrześcijanin wierzy w monoteistycznego Boga, ale także w dualistycznego szatana, politeistycznych świętych i animistyczne duchy. Wśród religioznawców takie jednoczesne wyznawanie różnych, a nawet przeciwstawnych idei oraz połączenie rytuałów i praktyk przejętych z różnych źródeł nosi miano synkretyzmu. Na dobrą sprawę synkretyzm może być jedną wielką religią światową.”
Swietłana Aleksijewicz, Czarnobylska modlitwa — 6
Heather Morris, Tatuażysta z Auschwitz — 5
Gail Tsukiyama, Ulica tysiąca kwiatów — 5
Cristina Morató, Królowe przeklęte — 5

Napoczęte, niedokończone:
Lian Hearn, Kwiat śliwy, mroczny cień

w trakcie czytania:
Jeanne Wakatsuki Houston, Opowieść o kobiecie spod znaku Ognistego Konia

● ● ●

Statystyki:
Razem książek (w miesiącu/w roku): 20/151 (+ 4 opowiadania)
Powtórki: 7 (Rowling x 7)
Autorzy polscy: 1 (Saramonowicz)
Autorzy obcy: 19 (Grann, Demick, Rowling x 7, Kafka, Hawking, Butcher, Atwood, Lunde, Harari, Aleksijewicz, Morris, Tsukiyama, Morató)
Średnia ocen: 4,92

Cykle napoczęte, w trakcie lub zakończone: 3 (Rowling: Harry Potter, Butcher: Akta Harry'ego Dresdena, Lunde: Kwartet klimatyczny)
Książki historyczne (do 1945 roku): 6 (Grann, Atwood, Harari, Morris, Tsukiyama, Morató)
Książki fantastyczne (SF i fantasy): 9 (Rowling x 7, Butcher, Lunde)
Nobliści: 1 (Aleksijewicz)
Z własnej półki (nowe [powtórki]/razem w roku [powtórki]): 1[7]/44[20]

● ● ●

W tym miesiącu na półkę sprzedam/wymienię trafiają:


Więcej książek dostępnych od ręki tutaj.
Chętnych zapraszam na priv (sprzedaż gdziekolwiek, wymiana tylko w Toruniu).