Zwykle nie publikuję stosików, bo nie przepadam za tym. Ale dzisiaj jest wyjątkowy stosik z wyjątkowej wygranej. Całoroczne wyzwanie na stronie granice.pl zaowocowało wygraną w postaci 24-kilowej paki książek – całe 52 sztuki za przeczytanie i zaopiniowanie co najmniej 52 książek w zeszłym roku. Każda książka, jak wpada mi w łapki, zawsze mnie cieszy, a już taka ilość przydźwigana przez jednego kuriera to ekstaza szczęścia. :D
Wygrana cieszy, ale jeszcze bardziej ucieszyło mnie uzasadnienie wyboru, bo dopinguje do zapisywania wrażeń z książek nie tylko dla siebie, co było podstawowym kryterium przy zakładaniu bloga.
(mój nick jest trzeci) |
Nie wszystkie książki trafiły w mój gust, ale takich, które były wyczekiwane i takich, które chętnie poznam, jest dostatecznie dużo, żeby radość trwała. Oto one:
Na ostatnim zdjęciu są te, które ucieszyły mnie najbardziej. Zwłaszcza Silos i Ostrowski, a i Jane Eyre mnie uradowała, bo miałam w starym, zniszczonym wydaniu. Wielu tytułów nie kojarzę zupełnie, nawet ze słyszenia, więc tym chętniej poznam. Aha, jedną książkę dla nieletnich moja córa już przeczytała, rano mi odniosła do zdjęcia.
Podobnie smakowity stosik dostała Anna. U niej jest jeszcze ładniej, bo pudełko zawłaszczył sobie piękny czarny kot – moje marzenie. :)
No dobra, to kto bierze udział w tegorocznym wyzwaniu? :)))
Ile cudności, zazdroszczę szalenie :D Matko święta, ile ja bym dała, by wygrać TAKĄ pakę :D Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego, jak brać udział. Nie przewiduję żadnych trudności u Ciebie. :)
UsuńGratuluje! Mnie niestety szczęście nie dopisało, choć spełniłam wszystkie wymogi :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie do końca mamy wpływ na to. Ja też wątpiłam, czy się uda, i to mocno, tym większa była moja radość. Ale w tym roku bierzesz udział, prawda? Trzymam kciuki. :)
UsuńAleż ci zazdroszczę!!! Wspaniałe stosidło! Oj, w tym roku muszę wziąć udział :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Już się zapisałaś? :)
UsuńGratuluję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńSuper zdobycze! :) Z przyjemnością zauważyłam, że ja również wybrałabym jako NAJ większość książek z Twojego ostatniego stosiku.
OdpowiedzUsuńMoja paka 26 (choć przeczytałam dwa razy więcej) była chyba najprzyjemniejszym wydarzeniem stycznia, a rozpakowywanie jej z kotem jest <3 Mój Puszkin poza pudełkiem zagarnął też "Historię uwodzenia" (http://kotnakrecacz.blogspot.com/2014/01/traktat-o-szczesliwosci-czytelniczej.html) :D
Ciekawa jestem Twojej opinii na temat Ostrowskiego - jest pięknie wydana, ale ja (mimo najszczerszych chęci i wielkiej miłości do sióstr Bronte) nie przebrnęłam - gość potrafi z jednej akwarelki wyciągać takie wnioski (np. o charakterze Charlotte), jakich ja nie wyciągnęłabym nawet z jej pamiętnika... I ma manię stawiania przecinków i popadania w styl kwiecisty jak maj (mimo pozorów pracy naukowej!). Oto jedna z próbek:
"Charlotte oddala się od nas o przestrzeń niedomówień, domysłów, wreszcie - ciszy. To, co zmilczane (sic!), to, na co zabrakło słów, a także to, co pozostało - wszystko cisza."
Twój Puszkin jest boski. Ale na takie puchate to ja mogę tylko popatrzeć z utęsknieniem. ;)
UsuńTeż jestem ciekawa Ostrowskiego. W ogóle nie zwróciłabym na niego uwagi, gdyby nie rozmowa z nim w BiblioNETce, jaka miała ostatnio miejsce. Zaciekawił mnie, dlatego tak się ucieszyłam. No i "Wichrowe Wzgórza" w nowym tłumaczeniu - też może być interesująco.
Ja właśnie też byłam zauroczona wywiadem Ostrowskiego w Polskim Radiu i czym prędzej kupiłam (to z wyzwania jest dubletem:)), ale niestety mnie rozczarował. Ale bardzom ciekawa Twoich na jego temat przemyśleń :)
Usuń'Wichrowe...' Uwielbiam, a ta okładka bardzo do mnie przemawia :) Moje wydanie też jest już stare, zaczytane i zalane atramentem :))
Świetna wygrana. Gratuluję. ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Dziękuję. :)
UsuńTylko zazdroszczę, niestety w tym roku się nie udało, chociaż również spełniłam wymogi, jednak dołączyłam do wyzwania, w nagrodę jednak dostałam mega pakiet punktowy, w tym roku również udział, ale konkurencja jest wysoka, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPs. miało być dołączyłam we wrześniu :)
OdpowiedzUsuńA i z tego stosu czytałam "Tamar" całkiem fajna lektura :)
UsuńJa też nie byłam od początku, ale tak w kwietniu czy maju odkryłam wyzwanie. Tak naprawdę wszyscy wygrywamy to, co czytamy. Zawsze trochę w nas zostanie. :)
UsuńAkurat "Tamar" mało mnie pociąga. ;) Kiedyś coś innego Rivers czytałam i to nie było miłe spotkanie.
Kochana, przede wszystkim GRATULUJĘ! :) Możesz być z siebie dumna, a Twój stosik prezentuje się naprawdę wspaniale :)
OdpowiedzUsuńW tym roku też zapisałam się do wyzwania. Raczej nie liczę na wygraną, ale co mi tam, stwierdziłam, że to fajne wyzwanie po prostu :)
Oj, jestem dumna, aż chce mi się coś pisać, już nie tylko dla siebie. Poza tym w życiu nie miałam takiej dostawy literatury za jednym zamachem. ;)
UsuńWyzwanie jest fajne, a możliwośc wygranej mobilizuje. Zresztą zobacz, na pewno dopasuję coś do Twojego wyzwania - będę mniej do biblioteki zaglądać. ;)))
:) Teraz masz bibliotekę w swoim domu :)
UsuńZaiste, mam. :)))
Usuńile dobrego!
OdpowiedzUsuńgratuluję :)
Dziękuję. :)
UsuńGratuluje raz jeszcze!
OdpowiedzUsuńI jeszcze chciałam dodać, że jednak dobro na świecie istnieje, skoro można wygrać, zdobyć, pozyskać w taki sposób taki łup! :D
UsuńOj tak. Przyjemnie tego doświadczyć. :)
UsuńWspaniałe stosiki - znalazłam dla siebie kilka interesujących mnie książek :) Miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńW każdej grupie książek może znaleźć się coś interesującego. Chociaż kilka już odłożyłam po próbie przeczytania. ;)
UsuńA, zapomniałam napisać, że "Pokolenia" są świetne! :)
OdpowiedzUsuńOd razu wpadły mi w oko i trafiły na stosik "przeczytać koniecznie". ;)
Usuń