Wczoraj Aguti wyciągnęła mnie na wystawę kotów. Trzeba było spory kawałek dojść, dlatego nie paliłam się do pomysłu, ale ilość kocich dostojników i piękne okazy okazały się warte trudu wędrówki. Zrobiłyśmy sporo zdjęć, najczęściej mało wyraźnych, bo zwierzaki były wyraźne zmęczone i albo senne, albo zbyt pobudzone i ruchliwe. Poniżej krótki koci przegląd, zdjęcia robiłyśmy na zmianę z Aguti:
|
Jestem kotem ze Shreka... |
|
Mam oczy w dwóch kolorach... |
|
Piękny cynamonowy brytyjczyk |
|
Bracie, przygniatasz mnie! |
|
I tak wszystko widzę... |
|
Niezłe zębiska, nie? |
|
Szczurowate też były... |
Piękne, prawda? :)
Ale słodziaki, uwielbiam kotki, niestety żadnego nie mam :(
OdpowiedzUsuńO jakie cudne miauczury :))))) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńCudownie piękne, ale i tak dachówki Bunia i Filonka są najpiękniejsze na świecie ;) Co nie przeszkadza temu, że czasem mówię mojemu W. "Jeśli nie chcesz mojej zguby norweskiego kup mi luby" ;)
OdpowiedzUsuńMiłość od pierwszego wejrzenia mnie dopadła-piękne. :)
OdpowiedzUsuńO jakie cudne kociaki, ja byłam dzisiaj na wystawie kotów ale było ich mało i były zmęczone, nie bardzo chciały pozować do zdjęć.Marzy misie brytyjski niebieski ale mam przybłąkanego dachowca.pozdrawiam,Viola.
OdpowiedzUsuńŚliczne,wszystkie!! Nawet tam jeden podobny trochę do mojego,nad tym "szczurowatym",tylko mój to ma już 7 lat a ten to kociak :)
OdpowiedzUsuńJak wystawa jest dwa dni,to lepiej iść w pierwszy dzień.Kotki wtedy nie takie wymęczone jeszcze.
co jeden to ładniejszy :-)
OdpowiedzUsuńNa koty mogę patrzeć godzinami,piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWyglądają na strasznie wymęczone. Ech, ludzie, wystaw im się zachciewa, to właściciele powinni powypinać kuperki, a nie ich zwierzaki :P
OdpowiedzUsuńPiękne te zwierzaki. Na dobry humor:)
OdpowiedzUsuń