Dziś będzie krótko o dwóch cyklach dla młodzieży, których początkowe tomy niedawno przeczytałam. Dlaczego o dwóch naraz? Bo, mimo skrajnie różnych realiów, oparte są na takim samym schemacie. W obu głównym bohaterem jest kilkunastoletni chłopiec, sierota, niepozorny, lekceważony przez rówieśników, ale posiadający szczególne uzdolnienia, które zauważają dopiero „właściwi” ludzie, potrafiący zagwarantować rozwijanie i wykorzystywanie tych talentów w potrzebie. Obaj trafiają na coś, co można nazwać szkoleniem specjalnym, obaj ciężko pracują, by sprostać wymaganiom, i obaj świetnie sprawdzają się w akcji, gdy potrzebna jest ich wiedza, umiejętności i szybkie dostosowywanie do zmieniających się okoliczności. Już pierwsze zadanie przynosi im uznanie i sławę, chociaż wciąż jeszcze są dziećmi.
● ● ●
Pierwszy cykl to osadzony we współczesnych realiach Cherub Roberta Muchamore’a. Początek XXI wieku to czas szybkich podróży, komputerów, internetu, ale i zorganizowanej przestępczości, narkotyków, chorych idei itp. W tym świecie, po śmierci matki, musi sobie radzić jedenastoletni James. Zauważony przez agenta Cheruba, tajnej jednostki specjalnej używającej dzieci do zwalczania przestępczości, trafia do centrum szkoleniowego i uczy się rzeczy, jakie normalnie nastolatki oglądają najwyżej w filmach sensacyjnych pod nieobecność rodziców. Po forsownym szkoleniu zostaje skierowany do pierwszej akcji.
Część pierwsza, Rekrut, to całkiem sprawna, trzymająca w napięciu powieść. Postaci zarysowane są wyraźnie, mają i zalety, i wady, a odpowiednio motywowane dzieci pracują chętnie i angażują się w sprawę. Agenci Cheruba to sprawne, mądre nastolatki, postawione w trudnej sytuacji nieźle sobie radzą. Ogólnie lektura to przyjemna i wciągająca.
Część druga, Kurier, opowiada o kolejnym zadaniu Jamesa, tym razem w świecie organizacji rozprowadzającej narkotyki. Oczywiście nasz bohater radzi sobie znowu świetnie, ale w to przecież nie wątpiliśmy ani przez chwilę, bowiem jest bohaterem cyklu, który, jak na razie, liczy sobie 12 wydanych w Polsce tomów. Kurier jest nieco słabszy od pierwszej części, gdyż da się już zauważyć pewną powtarzalność fabuły. Ale, jeśli wpadnie mi w ręce kolejny tom, pewnie w wolnej chwili przeczytam.
(Ocena: Rekrut 5/6, Kurier 4/6)
● ● ●
Cykl drugi, Zwiadowcy, to fantasy czerpiąca z realiów średniowiecznej Anglii. Krajem rządzi król Duncan przy pomocy baronów, a każdy z baronów oprócz oddziału rycerzy ma też do dyspozycji usługi zwiadowcy.
W pierwszej części, Ruinach Gorlanu, poznajemy piątkę sierot wychowujących się na zamku jednego z baronów. W wieku piętnastu lat mają zostać oddani na naukę konkretnego zawodu. Mały, ruchliwy Will jest zbyt słaby, by, zgodnie z marzeniami, trafić do Szkoły Rycerskiej, za to doskonale się sprawdzi w roli przyszłego zwiadowcy. Pod opieką sławnego Halta ćwiczy nowe umiejętności, doskonali talenty i poznaje teraźniejszość i przeszłość. W chwili zagrożenia będzie mógł się wykazać odwagą, sprytem i przemyślnością. Całkiem ładna bajka. :)
(Ocena: 4,5/6)
● ● ●
Cykl Zwiadowcy nadaje się nawet dla dzieci, tak od dziesięciu lat. Napisany jest językiem prostym, niemal bajkowym. Szkoda tylko, że korekta nie przyłożyła się do pracy – oprócz typowych literówek są również „dziwne” przeniesienia, typu „dostrze-gł”.
Natomiast Cheruba poleciłabym raczej młodzieży, bo, mimo że opowiada o bohaterach młodszych wiekiem, to napisany jest dojrzalej, niemal jak powieści sensacyjne dla dorosłych, a, oprócz chwil typowo akcyjnych, traktuje również o poważnych sprawach dojrzewania, pierwszej miłości, młodzieńczych buntach i przyjaźni. Miał też lepszą korektę. ;)
Obydwa cykle uczą, jak sobie radzić w trudnych sytuacjach, pokazują możliwe wyjścia, podpowiadają rozwiązania. Czyli spełniają funkcję dydaktyczną jednocześnie dając porcję niezłej rozrywki.
Jak myślisz, czy "Rekrut" zainteresuje trzynastoletnią dziewczynkę? Zastanawiam się nad książkowym prezentem dla córki przyjaciół rodziców - lubi czytać, dosłownie połyka książki. Pamiętam, że ja w jej wieku zachwycałam się Ludlumem i Forsythem, ale ona chyba z sensacją nie miała jeszcze do czynienia, więc mam wątpliwości. :-)
OdpowiedzUsuńNatii z BiblioNETki
Sądząc po tym, jak moja Aga pochłania, powinien się spodobać. :) Chociaż chwilami mam wrażenie, że bywa za poważny jak na niespełna dwunastolatkę. ;)
OdpowiedzUsuń