13 grudnia 2011

Cykle dla dzieci i młodzieży

Dziś będzie krótko o dwóch cyklach dla młodzieży, których początkowe tomy niedawno przeczytałam. Dlaczego o dwóch naraz? Bo, mimo skrajnie różnych realiów, oparte są na takim samym schemacie. W obu głównym bohaterem jest kilkunastoletni chłopiec, sierota, niepozorny, lekceważony przez rówieśników, ale posiadający szczególne uzdolnienia, które zauważają dopiero „właściwi” ludzie, potrafiący zagwarantować rozwijanie i wykorzystywanie tych talentów w potrzebie. Obaj trafiają na coś, co można nazwać szkoleniem specjalnym, obaj ciężko pracują, by sprostać wymaganiom, i obaj świetnie sprawdzają się w akcji, gdy potrzebna jest ich wiedza, umiejętności i szybkie dostosowywanie do zmieniających się okoliczności. Już pierwsze zadanie przynosi im uznanie i sławę, chociaż wciąż jeszcze są dziećmi.

● ● ●

Pierwszy cykl to osadzony we współczesnych realiach Cherub Roberta Muchamore’a. Początek XXI wieku to czas szybkich podróży, komputerów, internetu, ale i zorganizowanej przestępczości, narkotyków, chorych idei itp. W tym świecie, po śmierci matki, musi sobie radzić jedenastoletni James. Zauważony przez agenta Cheruba, tajnej jednostki specjalnej używającej dzieci do zwalczania przestępczości, trafia do centrum szkoleniowego i uczy się rzeczy, jakie normalnie nastolatki oglądają najwyżej w filmach sensacyjnych pod nieobecność rodziców. Po forsownym szkoleniu zostaje skierowany do pierwszej akcji.
Część pierwsza, Rekrut, to całkiem sprawna, trzymająca w napięciu powieść. Postaci zarysowane są wyraźnie, mają i zalety, i wady, a odpowiednio motywowane dzieci pracują chętnie i angażują się w sprawę. Agenci Cheruba to sprawne, mądre nastolatki, postawione w trudnej sytuacji nieźle sobie radzą. Ogólnie lektura to przyjemna i wciągająca.
Część druga, Kurier, opowiada o kolejnym zadaniu Jamesa, tym razem w świecie organizacji rozprowadzającej narkotyki. Oczywiście nasz bohater radzi sobie znowu świetnie, ale w to przecież nie wątpiliśmy ani przez chwilę, bowiem jest bohaterem cyklu, który, jak na razie, liczy sobie 12 wydanych w Polsce tomów. Kurier jest nieco słabszy od pierwszej części, gdyż da się już zauważyć pewną powtarzalność fabuły. Ale, jeśli wpadnie mi w ręce kolejny tom, pewnie w wolnej chwili przeczytam.
(Ocena: Rekrut 5/6, Kurier 4/6)

● ● ●

Cykl drugi, Zwiadowcy, to fantasy czerpiąca z realiów średniowiecznej Anglii. Krajem rządzi król Duncan przy pomocy baronów, a każdy z baronów oprócz oddziału rycerzy ma też do dyspozycji usługi zwiadowcy.
W pierwszej części, Ruinach Gorlanu, poznajemy piątkę sierot wychowujących się na zamku jednego z baronów. W wieku piętnastu lat mają zostać oddani na naukę konkretnego zawodu. Mały, ruchliwy Will jest zbyt słaby, by, zgodnie z marzeniami, trafić do Szkoły Rycerskiej, za to doskonale się sprawdzi w roli przyszłego zwiadowcy. Pod opieką sławnego Halta ćwiczy nowe umiejętności, doskonali talenty i poznaje teraźniejszość i przeszłość. W chwili zagrożenia będzie mógł się wykazać odwagą, sprytem i przemyślnością. Całkiem ładna bajka. :)
(Ocena: 4,5/6)

● ● ●

Cykl Zwiadowcy nadaje się nawet dla dzieci, tak od dziesięciu lat. Napisany jest językiem prostym, niemal bajkowym. Szkoda tylko, że korekta nie przyłożyła się do pracy – oprócz typowych literówek są również „dziwne” przeniesienia, typu „dostrze-gł”.
Natomiast Cheruba poleciłabym raczej młodzieży, bo, mimo że opowiada o bohaterach młodszych wiekiem, to napisany jest dojrzalej, niemal jak powieści sensacyjne dla dorosłych, a, oprócz chwil typowo akcyjnych, traktuje również o poważnych sprawach dojrzewania, pierwszej miłości, młodzieńczych buntach i przyjaźni. Miał też lepszą korektę. ;)
Obydwa cykle uczą, jak sobie radzić w trudnych sytuacjach, pokazują możliwe wyjścia, podpowiadają rozwiązania. Czyli spełniają funkcję dydaktyczną jednocześnie dając porcję niezłej rozrywki.

2 komentarze:

  1. Jak myślisz, czy "Rekrut" zainteresuje trzynastoletnią dziewczynkę? Zastanawiam się nad książkowym prezentem dla córki przyjaciół rodziców - lubi czytać, dosłownie połyka książki. Pamiętam, że ja w jej wieku zachwycałam się Ludlumem i Forsythem, ale ona chyba z sensacją nie miała jeszcze do czynienia, więc mam wątpliwości. :-)

    Natii z BiblioNETki

    OdpowiedzUsuń
  2. Sądząc po tym, jak moja Aga pochłania, powinien się spodobać. :) Chociaż chwilami mam wrażenie, że bywa za poważny jak na niespełna dwunastolatkę. ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz dotyczący posta. Komentarze zawierające linki promujące inne strony nie będą zatwierdzane.
Dziękuję! :)