10 lutego 2013

Powstanie niewolników

Halina Rudnicka
Uczniowie Spartakusa
Siedmioróg, 2009
s. 174
„Poderwał ich do buntu w Kapui w roku 73 przed Chrystusem tracki gladiator, Spartakus. [...] Przyłączali się do Spartakusa liczni zbiegowie z wiejskich domów rzymskich, niewolnicy traccy, celtyccy i germańscy.
Sukces Spartakusa był na miarę największych wodzów w historii. Armię, jaką zgromadził, oblicza się na siedemdziesiąt albo nawet dziewięćdziesiąt tysięcy ludzi. Po dwóch zwycięskich bitwach z Rzymianami Spartakus pustoszył południową Italię. [...] Chciał się dostać na Sycylię, ale pirackie transporty, na jakie liczył, zawiodły go. W końcu Krassus [...] w roku 71 postanowił mu sprostać.” (Zygmunt Kubiak, Dzieje Greków i Rzymian: Piękno i gorycz Europy, Świat Książki, 2003, s. 354-355)
To właśnie największe powstanie niewolników w Italii jest kanwą powieści Uczniowie Spartakusa. Wydarzenia oglądamy oczami młodego niewolnika Kaliasa, który wraz z matką został porwany z ojczystej Grecji, potem rozdzielony z nią i sprzedany Rzymianinowi. Trzynastoletni Kalias, jak na greckiego młodzieńca przystało, jest chłopcem wykształconym, potrafi czytać, pisać (co mu się przydaje podczas rozłąki z matką, gdy może jej donieść w liście o swoich poczynaniach), deklamować wiersze – wydawałoby się więc, że czeka go los lżejszy niż innych niewolnych. Jednak splot okoliczności sprawia, że nie jest mu pisana taka rola. Kalias ucieka, a podczas poszukiwań matki przyłącza się do gladiatorów, by z nimi walczyć o wolność i godność, zabijaną systematycznie przez właścicieli tysięcy pozbawionych możliwości samostanowienia ludzi. Poznaje niewolników, dobrych, wrażliwych na krzywdę bliźniego, uciskanych i dążących do wolności, i złych właścicieli ziemskich, wyzyskujących tanią siłę roboczą zdobywaną w wojnach i przez piratów. Wśród ludzi życzliwych Kalias staje się jednym z ważniejszych bojowników o sprawę wolności.
Mimo zbyt czarno-białych postaci i dość jednostronnego pokazania wojny z Rzymianami, w jaką przerodziło się powstanie niewolników (można je łatwo odnieść do powstania warszawskiego – to wrażenie uparcie się mnie trzymało, może z powodu poprzedniej lektury, Chłopców ze Starówki), powieść jest warta czytania. Sugestywnie pokazuje konieczność dojrzewania do przywództwa na przykładzie samego Spartakusa, który najpierw chciał tylko wywalczyć wolność dla siebie i bliskich mu uczniów, a potem musiał zajmować się organizacją życia, przemieszczania się i walki kilkudziesięciotysięcznego tłumu. Najpełniejsza postać – Kaliasa, może być wzorem prawości i obowiązkowości, ideałem dla każdego chłopca żądnego przygód. Niezła powieść dla młodszej młodzieży, podobnie jak dwie dylogie z motywem niewolnictwa wśród młodocianych: Witolda Makowieckiego (Przygody Meliklesa Greka, Diossos) i Torill Hauger (Porwani przez wikingów, Sigurd, syn wikinga).
(Ocena: 4,5/6)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz dotyczący posta.
Proszę o nieskładanie mi życzeń świątecznych, bo świąt nie obchodzę, a inne uwagi najlepiej kierować na podanego maila, pocztę sprawdzam każdego dnia. Dziękuję! :)