31 lipca 2012

lipiec 2012 – podsumowanie

Wakacje sprzyjają bliższemu kontaktowi z naturą, co przekłada się na mniejszą niż zwykle liczbę przeczytanych książek. Również ich waga jest nieco lżejsza, a ocenianie tym trudniejsze, im dłużej się daną powieść czyta (też obserwujecie u siebie taki efekt?).
Jak zwykle lista przeczytanych książek, uzupełniana na bieżąco, jest po prawej, w zakładce „przeczytane w 2012”.
● ● ●

Mariusz Szczygieł, Kaprysik: Damskie historie
Kilka reportaży z kobietami w roli głównej. Szczygieł jak zawsze na poziomie, reklamować nie trzeba. Historie jak to w zbiorach bywa: jedne lepsze, inne słabsze, ale czyta się z zainteresowaniem.
(Ocena: 4/6)

T.H. White, Rycerz spod Ciemnej Gwiazdy, Świeca na wietrze, Księga Merlina
Trzy kolejne części sagi arturiańskiej. Niestety im dalej, tym gorzej i nudniej. Nie pomagają nawet mądre wnioski, bo pięcioksiąg kończyłam ze znużeniem.
(Ocena: Rycerz spod Ciemnej Gwiazdy – 4,5/6; Świeca na wietrze – 4/6; Księga Merlina – 3,5/6)

Krzysztof Boruń, Ósmy krąg piekieł
Zaczyna się ostro, od wizyty kosmitów w szesnastowiecznej Europie i procesu inkwizycyjnego. Potem też jest nieźle, gdy inkwizytor Modestus Münch pojawia się nagle w Karkonoszach, w XXI wieku. Proces przystosowywania się człowieka o średniowiecznej mentalności do nowoczesnej, wolnomyślicielskiej Europy jest trudny i pełen błędnych interpretacji. Szok, jaki przeżywa inkwizytor, jest dla towarzyszących mu osób okazją do ciekawych badań psychologicznych. Okazuje się jednocześnie, że niedocenienie głęboko osadzonych w umyśle Modesta uprzedzeń może być niebezpieczne i dla niego, i dla jego otoczenia. Całkiem niezła, choć nieco krótka i powierzchowna powieść, mimo upływu lat jeszcze się broni.
(Ocena: 4,5/6)

Hanna Ożogowska, Ucho od śledzia (powtórka)
Powojenna Polska, odbudowująca się Warszawa oraz trudne życie z ograniczonymi możliwościami mieszkaniowymi i finansowymi są tłem powieści o grupie nastolatków: Witku, Michale i Agnieszce. Ich dojrzewanie, docieranie się, szkolne sukcesy i porażki, uczenie społecznych zachowań, relacje z dorosłymi tworzą pełny obraz życia małej społeczności kamienicy na Powiślu. Przyjemna lektura na wakacje, a jednocześnie okazja do poznania czasów, które pomału, wraz z kolejnymi pokoleniami, odchodzą w niepamięć.
(Ocena: 4,5/6)

Rafał Kosik, Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi, Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów (powtórka)
Wakacyjna powtórka dwóch części świetnego cyklu Rafała Kosika. Dynamiczna akcja, zatrzęsienie przygód, lekki, przystępny język – wszystko trzyma w napięciu i stanowi świetną rozrywkę na dni odpoczynku.
(Ocena: Felix, Net i Nika oraz Gang Niewidzialnych Ludzi – 5/6; Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów – 4/6)

Andrzej Trepka, Kosmiczny meldunek
Bardzo przeciętny zbiorek opowiadań fantastycznych. Przegadane dłużyzny, zwłaszcza w pierwszym, najdłuższym opowiadaniu, niepotrzebne wyjaśnienia, nudne rozważania, mało zajmujące pomysły. W dodatku bardzo niestaranne wydanie (KAW, 1980) – liczne literówki, błędy interpunkcyjne i typograficzne (bękarty, przesunięcia wierszy, niewyłapane powtórzenia linii przy braku tych, które miały być w danym miejscu) utrudniają lekturę i zniechęcają do przedzierania się przez kolejne opowieści.
(Ocena: 3/6)

John Wyndham, Dzień tryfidów (powtórka)
Nie mogę się uwolnić od tej powieści. Czytana kolejny raz (czwarty czy piąty) nic nie traci na atrakcyjności.
Ogólnoświatowy kataklizm prowadzi do destrukcji uporządkowanego życia ludzi, rozbicia społeczności na grupki starające się przeżyć w trudnych warunkach, w ciągłym zagrożeniu ze strony żarłocznych tryfidów.
(Ocena: 5/6)

Wells Herbert, Wojna światów (powtórka)
Mimo upływu lat i specyficznego prowadzenia narracji Wojna światów ciągle potrafi wciągnąć. Nie przeszkadzały mi nawet nieco przydługie rozważania, akcja jest wprawdzie prosta i jasna, ale opisana dość malowniczo, by gwarantować kilka ciekawych godzin lektury.
(Ocena: 5/6)

Stanisława Fleszarowa-Muskat, Przerwa na życie
Druga część trylogii, nieco słabsza od Pozwólcie nam krzyczeć. Lata powojenne, budowanie socjalizmu, zaangażowanie w prace społeczne, edukowanie najniższych warstw. Rozterki pokolenia czasu wojny zaiteresują nie tylko badaczy tego okresu. Bardzo dobra końcówka, powodująca, że z niecierpliwością czekam na lekturę ostatniej części.
(Ocena: 4,5/6)

● ● ●

Realizacja projektów:
Nobliści – 0
Z półki – 7 (razem: 27/16)
Wyczekane – 3 (T.H. White)
W sumie (w miesiącu/w roku): 12/108

28 lipca 2012

Ciasto drożdżowe z owocami

Najłatwiejsze drożdżowe, wystarczy wyrobić łyżką. Znika zaraz po upieczeniu.

składniki:
● 1/2 szklanki mleka
● 1/3 szklanki cukru
● 12,5 dag margaryny lub masła
● 2 szklanki mąki
● szczypta soli
● cukier waniliowy (16 g)
● 5 dag drożdży
● 1 jajko
● 1 żółtko
● dowolne owoce (czereśnie, wiśnie, truskawki, morele, śliwki)

sposób przygotowania:
1. Mąkę wymieszać ze szczyptą soli.
2. Mleko, masło i cukier zagotować, od razu zalać mąkę i wymieszać. Zostawić do ostygnięcia.
3. Dodać połowę cukru waniliowego, drożdże (bez robienia rozczynu), jajko i żółtko, wyrobić (można łyżką). Przełożyć do formy wysmarowanej masłem. Czekać mniej więcej godzinę, aż wyrośnie.
4. Ułożyć owoce (można też posypać je kruszonką, ale nie jest to konieczne). Oprószyć resztą cukru waniliowego.
5. Piec ok. 40 minut w temperaturze 190°C.

Smacznego!

22 lipca 2012

Bułeczki z owocami

Bardzo proste, bardzo smaczne i bardzo uzależniające bułeczki. W sezonie robię je z owocami, poza sezonem z dowolnym nadzieniem o w miarę stałej konsystencji – z marmoladą, dżemem, nutellą, nadzieniem orzechowym.

składniki:
● 20 dag mąki pszennej
● 5 dag cukru
● 3 dag masła
● 1/4 szklanki mleka
● 1 jajko
● 2,5 dag drożdży
● 1 łyżeczka cukru waniliowego
● szczypta soli
● mąka do podsypania przy wałkowaniu

dowolne owoce (morele, borówki amerykańskie, wiśnie, jabłka) lub nadzienie orzechowe:
● 5 łyżek zmielonych orzechów włoskich
● łyżka skórki pomarańczowej
● 2 łyżki rodzynek
● 2 łyżeczki cukru
● 1 łyżeczka cukru waniliowego
● 5 dag śmietany (22%)

sposób przygotowania:
1. Ze świeżych drożdży sporządzić rozczyn mieszając je z niecałą łyżeczką cukru, łyżką mąki i kilkoma łyżkami letniego mleka, odstawić do wyrośnięcia.
2. Mąkę, cukier, cukier waniliowy i sól wymieszać. Dodać jajko, ciepłe masło, mleko i rozczyn, wyrobić łyżką. Odstawić, aż ciasto podwoi objętość.
3. Przygotować nadzienie.
4. Na stolnicę wysypać nieco mąki, powtórnie wyrobić wyrośnięte ciasto. Podzielić na 8 części (albo na 16 czy 32, jeśli chcemy bardzo małe bułeczki), rozwałkować podsypując odrobiną mąki. Na każdym placuszku ułożyć owoce lub rozsmarować nadzienie zostawiając co najmniej centymetr brzegu. Zwinąć w ruloniki podwijając krótsze brzegi jak w krokietach z naleśników. Kłaść podwiniętą stroną do dołu. Odstawić do wyrośnięcia. Wierzch bułeczek można posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać cukrem waniliowym, ale nie jest to konieczne.
5. Piec 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C.

Raz wykonane będą domagać się kolejnego robienia i wypróbowywania różnego nadzienia. Smacznego!

10 lipca 2012

Wycieczka po ogrodzie zoobotanicznym

Raz na kilka lat dobrze odwiedzić zwierzaki i pooglądać rośliny. W toruńskim ogrodzie całkiem sporo się zmienia. Kiedyś było tak:














Niektóre zwierzęta doszły, innych ubyło, niedźwiedzie dostały nowy, piękny wybieg, maluchy dorosły, pojawiły się nowe młode. Teraz wyglądają nieco inaczej:













4 lipca 2012

Koty z wystawy

Zaległe zdjęcia z wystawy kotów, która odbyła się w kwietniu w Toruniu. Zobaczcie, jakie przystojniaki były:













Niektóre cudne, ale były i takie, że ciarki przechodziły na sam widok. Wolę jednak zwierzaki z większą ilością sierści. ;)