Buciki bez zszywania wykonane przy pomocy magic loop.
Podeszwa robiona jest ściegiem francuskim (jeśli wolimy ściegiem dżersejowym, rzędy parzyste należy przerabiać na prawo, ale wtedy wychodzi większa):
Nabrać 20 oczek tą metodą:
1 rz.: przerobić 2 razy po 20 o. na prawo, można zaznaczyć markerem początek robótki – tył bucika.
Na drutach mamy 40 oczek:
2 rz.: same lewe
3 rz.: 1 o.p., 1 o.p. przekręcone z poprzecznej nitki poprzedniego rzędu, 18 o.p., 1 o.p. przekr., 2 o.p., 1 o.p. przekr., 18 o.p., 1 o.p. przekr., 1 o.p.
4 rz.: o.l.
5 rz.: 2 o.p., 1 o.p. przekr., 18 o.p., 1 o.p. przekr., 4 o.p., 1 o.p. przekr., 18 o.p., 1 o.p. przekr., 2 o.p.
6 rz.: o.l.
7 rz.: 3 o.p., 1 o.p. przekr., 18 o.p., 1 o.p. przekr., 6 o.p., 1 o.p. przekr., 18 o.p., 1 o.p. przekr., 3 o.p.
8 rz.: o.l.
9 rz.: 4 o.p., 1 o.p. przekr., 18 o.p., 1 o.p. przekr., 8 o.p., 1 o.p. przekr., 18 o.p., 1 o.p. przekr., 4 o.p.
10 rz.: o.l.
11 rz.: o.p.
12 rz.: o.l.
Mamy 56 oczek. Podeszwa gotowa:
Boki
1 rz.: 21 o.p., 2 o.l., 2 o.p., 2 o.l., 2 o.p., 2 o.l., 2 o.p., 2 o.l., 21 o.p.
2 rz.: 19 o.l., 2 o.p., 2 o.l., 2 o.p., 2 o.l., 2 o.p., 2 o.l., 2 o.p., 2 o.l., 2 o.p., 19 o.p.
Te dwa rzędy powtórzyć jeszcze 5 razy.
13 rz.: 19 o.p., 2 prawe razem, 2 lewe razem, 2 prawe razem, 2 lewe razem, 2 prawe razem, 2 lewe razem, 2 prawe razem, 2 lewe razem, 2 prawe razem, 19 o.p.
14 rz.: 19 o.l., 1 o.p., 1 o.l., 1 o.p., 1 o.l., 1 o.p., 1 o.l., 1 o.p., 1 o.l., 1 o.p., 19 o.l.
15 rz.: 19 o.p., 2 razem na prawo, 2 razem na prawo, 2 razem na prawo, 2 razem na prawo, 2 razem na prawo, 18 o.p.
16 rz.: 18 o.l., 5 o.p., 19 o.l.
17 rz.: 19 o.p., 2 razem na prawo, 1 o.p., 2 razem na prawo, 18 o.p.
18 rz.: o.l.
19 rz.: o.p.
Ściągacz
25 rzędów: 1 o.p., 1 o.l. (należy zwrócić uwagę, żeby nie były to oczka przekręcone)
Zakończyć elastycznie.
Wykończyć dowolnie: można naszyć oczka, dorobić uszy i pomponik jako nos. Można robić butki jednobarwne lub kolorowe.
świetne buciczki
OdpowiedzUsuńFajne buciki robisz. Ciekawe czy wyszedłby rozmiar dla mnie ( 36), Zimą mam zawsze niedogrzane nogi.
OdpowiedzUsuńCzemu nie? Trzeba tylko dopasować rozmiar podeszwy, czyli ilość oczek na początku i ilość dodawanych. U mnie większym problemem byłoby ślizganie się, dlatego robię raczej rozmiary niemowlęce, dla tych, co jeszcze nie tuptają. Ale podobno można podeszwę potraktować silikonem (nie sprawdzałam, czy skuteczne). :)
OdpowiedzUsuń